TOWARZYSTWO BYŁYCH ŻOŁNIERZY I PRZYJACÓŁ 15p. Uł. Pozn.

Historia

Od dnia 21 października 1991 r., tzn. od dnia sądowej rejestracji, działa w kraju z siedzibą w Poznaniu stowarzyszenie, które jako główny cel swego działania wpisało do statutu: pielęgnowanie tradycji i historii 15 Pułku Ułanów Poznańskich, oraz innych oddziałów kawalerii, a zwłaszcza wchodzących w skład Wielkopolskiej Brygady Kawalerii II Rzeczypospolitej.

Stowarzyszenie to przyjęło nazwę Towarzystwa b. Żołnierzy i Przyjaciół 15 Pułku Ułanów Poznańskich. I nie bez kozery. Jest to bezpośrednie nawiązanie do istniejącej w Poznaniu w latach 1933-1939 organizacji o zbliżonej nazwie: Towarzystwa b. Żołnierzy 1 Pułku Ułanów Wielkopolskich /15 Pułku Ułanów Pznańskich/.

Towarzystwo przedwojenne, mając oparcie w pułku stacjonującym w Poznaniu, zrzeszało nie tylko rezerwistów, ale także, jako członków nadzwyczajnych korpus oficerski 15 Pułku, oficerów służby stałej, oraz oficerów rezerwy z przydziałem do innych pułków, pełniących kiedyś służbę w Ułanach Poznańskich.

Prezesami honorowymi byli wcześniejsi dowódcy Pułku, a był to kwiat dowódców polskiej kawalerii, słynni żołnierze Wojska Polskiego. Wystarczy wspomnieć: gen. Władysław Anders, który doszedł do najwyższych godności i stopnia, pełnił obowiązki Naczelnego Wodza Sił Zbrojnych podczas ostatniej wojny; gen. Grzmot-Skotnicki, poległy śmiercią bohaterską z 18 na 19 września 1939 r. jako dowódca Grupy Operacyjnej Kawalerii.

Dwóch byłych dowódców, a prezesów honorowych Towarzystwa, straciło życie tragicznie z rąk sowieckich zbrodniarzy: płk Gwido Poten w 1939/?/ r. i ppłk Konrad Zembrzuski, zamordowani w 1940 r.

I jeszcze dwa nazwiska, tym razem spośród wczesnych członków nadzwyczajnych: ppłk Tadeusz Mikke, który poległ jako dowódca 15 Pułku Ułanów Poznańskich w Kampani Wrześniowej 12 września 1939 r. pod Ziewaniczkami, i Zbigniew Kiedacz, wówczas podporucznik, syn wiceprezydenta miasta Poznania. To ten, który zainicjował w czasie wojny odtworzenie Ułanów Poznańskich w 2 Korpusie Polskim pod dowództwem gen. Andersa. Zginął dowodząc naszym Pułkiem w stopniu podpułkownika, 23 października 1944 r. we Włoszech.

Członkowie przedwojennego Towarzystwa (bylo ich paruset) brali żywy udział w imprezach organizowanych przez Pułk, a co roku spotykali się regularnie w dniu święta pułkowego 23 kwietnia, w rocznicę dekoracji sztandaru 15 Pułku Ułanów Poznańskich Orderem Virtuti Militari przez Marszałka Józefa Piłsudskiego za wojnę 1920 r.

Ta rocznica gromadziła byłych żołnierzy Pułku i po wojnie. Spotykali się, nieformalną grupą, z inicjatywy przedwojennego organizatora i prezesa Towarzystwa, Stefana Klainerta, tworząc z czasem tzw. środowisko Ułanów Poznańskich. Prowadzone po śmierci swego inicjatora przez jednego z najstarszych oficerów Pułku ppłk Jerzego Kubickieo, pamiętało o rocznicy pułkowej gromadząc weteranów Pułku choć na chwilę pod kikutem Pomnika przy ul. Ludgardy. Tego Pomnika, który, tak jak i pułk Andersa, próbowano wykreślić z historii miasta i polskiego wojska. Trzeba było dopiero wiatru od morza roku 1980, by Pomnik 15 Pułku Ułanów Poznańskich stanął na nowo w całej okazałości, ciesząc ponownie oczy mieszkańców naszego miasta.

To właśnie ze Środowiska Ułanów Poznańskich wyszedł wówczas pierwszy sygnał. Powołano Obywatelski Komitet Odbudowy, i obok Krzyży Poznańskiego Czerwca jest to jedyny pomnik Poznania zbudowany po wojnie autentycznie ze społecznych, składkowych pieniędzy.

Nie dla wszystkich było to wygodne, część osób nie wierzyła, że pomnik stanie. A że był jednak gotowy na jesieni 1982 roku, to odmówiono odsłonięcia w planowanym dniu 1 września, odmówiono też udziału wojska.

Mimo to, późniejsza uroczystość odsłonięcia stała się wydarzeniem dla Poznania, a środowisko Ułanów Poznańskich, prowadzone wówczas przez rtm. Szymona Skorupskiego (adiutanta Pułku w 1939 r.), przeżywało swój wielki dzień.

Odtąd obchody święta pułkowego, nadal przecież nieoficjalne, gromadziły pod Pomnikiem coraz większe i coraz śmielsze kręgi sympatyków Pułku. Powstały przy Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza Uniwersytecki Klub Jeździecki przyjął, za zgodą środowiska, imię 15 Pułku Ułanów Poznańskich. Ten też Klub podjął się organizacji szczególnej formy obchodów święta, jakimi są tzw. Dni Ulana i był głównym organizatorem ich kilku pierwszych edycji. Ta nazwa, dziś już nie budząca zdziwienia ani emocji, musiała pierwotnie maskować intencje przypomnienia, czym ten dzień kwietniowy był dla Pułku i miasta, które dało przecież Pułkowi swoje imię.

I wreszcie 21 kwietnia 1991 roku - 70 rocznica dekoracji sztandaru Pułku, a zarazem dzień przełomowy w naszej powojennej historii. Prezes Środowiska, por. Maciej Rembowski, witał pod Pomnikiem nie tylko Prezydenta miasta, który jest tradycyjnie z tytułu swej funkcji honorowym szefem Pułku, ale i ministra Obrony Narodowej odradzanego Wojska Polskiego. Marsza pułkowego słuchaliśmy tego dnia nie z taśmy magnetofonowej, ale w wykonaniu Reprezentacyjnej Orkiestry Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej!

Wówczas to, na spotkaniu byłych żołnierzy Pułku podjęto inicjatywę, wysuniętą rok wcześniej przez piszącego te słowa, przekształcenia luźnej organizacji Środowiska w Towarzystwo, które obok rodzin, objęłoby także przyjaciół Pułku, wszystkich tych, którym droga jest tradycja jazdy polskiej.

Podczas uroczystej inauguracji, 28 maja 1991 r. w Wielkiej Sieni Ratusza Poznańskiego, dokładnie w 58 rocznice zawiązania Towarzystwa przedwojennego, zebrani powołali Towarzystwo b. Żołnierzy i Przyjaciół 15 Pułku Ułanów Poznańskich. Pana Macieja Rembowskiego, dotychczasowego przewodniczącego Środowiska Ułanów Poznańskich, obwołano Prezesem Honorowym, a za swoją siedzibę Towarzystwo przyjęło, niejako w sposób naturalny, Wielkopolskie Muzeum Wojskowe. Tu bowiem, pod sztandarem Pułku udekorowanym Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari oraz wstęgą Wyróżniony za niezwykłe męstwo za kampanię we Włoszech 1944-45 spotykaliśmy się zawsze w święto pułkowe. Tu także gromadzone są pamiątki Pułku, fotografie i dokumenty.

Towarzystwo podejmując swoją działalność upomniało się już w mieście o ulice naczelnych dowódców z przeszłości Pułku - Marszałka Piłsudskiego, oraz generałów: Taczaka, Dowbora - Muśnickiego i Andersa. Nawiązano oficjalne kontaktu z Kołem Pułkowym Ułanów Poznańskich działającym od rozwiązania Pułku w 1947 roku na obczyźnie, w Anglii i Stanach Zjednoczonych. Ale za najważniejsze poczytuje sobie Towarzystwo doprowadzenie do przejęcia tradycji 15 Pułku Ułanów Poznańskich przez jednostkę współczesnego Wojska Polskiego.

Musi się ziścić marzenie ułanów wyrażone w 1945 r. w dalekich Włoszech aby proporce pułkowe szły zawsze na czele pułków Wojsk Rzeczypospolitej. Wierzymy, że zakwitną znowu w Wojsku Polskim biało-czerwone barwy Pułku - nowoczesnego, zmechanizowanego, odrodzonego 15 Pułku Ułanów Poznańskich. Że nie na lancach, a na antenach wozów bojowych? Cóż z tego, to już też tradycja ułańska, tak je właśnie noszono w Polskich Siłach Zbrojnych podczas kampanii włoskiej!

Tadeusz Jeziorowski
Prezes Towarzystwa i Kurator