Zapomniani

Lakselvbukt to maleńka wieś oddalona o 70 kilometrów od Tromsø w północnej Norwegii. Dociera tam Anna Dudzińska, dziennikarka radiowa i reportażystka. Razem z Katarzyną Domińczak, nauczycielką niemal wymarłego dzisiaj języka saamskiego, wchodzi do świata rdzennych mieszkańców Europy. Świata, który z konieczności i strachu został zapomniany nawet przez ich potomków.

Kobieta w średnim wieku we włosach do ramion. Na szyi ma łańcuszek uśmiecha się. Jest pogodny dzień, za kobietą jest liściaste drzewo. - grafika artykułu
Anna Dudzińska, fot. archiwum Anny Dudzińskiej

Anna Dudzińska dowiedziała się o Saamach za sprawą radiowego reportażu Birgera Amundsena nagrodzonego nagrodą Prix Europa w 2004 roku. Usłyszała wtedy joiki, tradycyjny, saamski, gardłowy śpiew. Później poznała Nathaniela, Saama, który nie mówił płynnie w języku swoich przodków, ale w nauce pomagała mu zafascynowana kulturą saamską Katarzyna Domińczak. Kasia w Norwegii mieszka już dwadzieścia lat. Polka wyszła za Saama, ale ich małżeństwo rozpadło się ze względu na spowodowane trudnym pochodzeniem jej męża - Biery - traumy. Katarzyna i jej córki pomagają Annie wysłyszeć historie dawnej, ale wciąż żywej krzywdy, opowiadane przy akompaniamencie północnego wiatru.

Spotykamy się z nią w pierwszym odcinku audioserialu - częstuje Annę kawą i zabiera na letnie pastwisko, z którego trzeba zagonić owce do domu. Jak podkreśla reporterka, bez Katarzyny nigdy nie zostałaby przyjęta przez swoich rozmówców, którzy opowiedzieli historie swoich rodzin czy profesorkę literatury saamskiej Lill Tove Fredriksen, profesora Ivara Bjorklunda ze skandynawskiej Komisji Prawdy i Pojednania albo prawnika Andego Somby.

Saamowie zamieszkiwali tereny Skandynawii już 2500 lat temu. Nie należy nazywać ich Lapończykami - szwedzkie słowo "lapp" tłumaczy się jako "łata", bo pierwotny lud europejski nie chce być kojarzony z tym określeniem. Saamowie zajmowali się hodowlą reniferów, a w związku z tym, że zwierzęta przemieszczały się pomiędzy letnimi i zimowymi pastwiskami, ich hodowcy wędrowali za nimi. Mieli własną religię, kulturę, tradycyjne stroje, język oraz zwyczaje. Począwszy od XIX wieku, kiedy kolejne państwa skandynawskie stawały się niepodległe, prawa Saamów były systematycznie ograniczane, a oni pozbawiani swojej odrębności. Na terenie Norwegii saamskie dzieci w szkołach uczono w obcym dla nich języku norweskim, szydzono z nich i poddawano prześladowaniom. W drugiej dekadzie XX wieku w Szwecji przymusowo przesiedlono ich na południe - w ten sposób stracili swoje hodowle reniferów i domy, ale na skutek tego rozdzielenia rozpadały się też całe rodziny. Duża część z nich zatraciła swoją pierwotną tożsamość, asymilując się w pełni ze Szwedami, Finami czy Norwegami, chociaż to oni byli prastarymi Skandynawami.

Audioserial "Saamowie. Wyrzut sumienia Skandynawii" - wyprodukowany przez magazyn "Pismo" - nie tylko pozwala usłyszeć osobiste opowieści Saamów i poznać dzieje ich walki o odzyskanie pełni swoich praw, ale też wczuć się w atmosferę miejsc odwiedzanych przez reporterkę. Forma dźwiękowa pozwala skupić się na detalach - gardłowości joików, zawahaniu w głosie rozmówcy, pobrzękiwaniu dzwonków pasterskich.

Mirella Kryś

  • Spotkanie autorskie z Anną Dudzińską wokół audioserialu "Saamowie. Wyrzut sumienia Skandynawii"
  • 6.02, g. 18
  • Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu, hol
  • wstęp wolny, rezerwacja i odbiór bezpłatnych wejściówek w wypożyczalni biblioteki

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025