Nie ma wątpliwości, że Błoto - zespół wyrosły "z chaosu i spontaniczności" - od początku ma w sobie coś, czego brakuje wielu współczesnym projektom: esencję prawdziwego "undergroundu". To połączenie brudu i surowego groove'u w ścisłym towarzystwie klasyków lat dziewięćdziesiątych, ale też nowoczesnej improwizacji. Ktoś powiedział, że muzyka Błota jest jak mokra ziemia, w której ukryte są nieoczekiwane historie - i to bardzo trafna metafora. Bez względu na to, czego by się nie chwycili - ulicznego hip-hopu, trudnych struktur jazzowych, house'owych bitów, brudnej elektroniki - zawsze pozostają szaleńczo niejednoznaczni.
Zanim Błoto stało się znaną nazwą na polskiej scenie podziemnej, było tylko przypadkowym zbiorem dźwięków powstałych w trakcie trasy koncertowej kwintetu EABS. Przełomem był jeden z wolnych dni między Brzegiem Dolnym a Łodzią, kiedy to bez większego planu grupa trafiła do studia. Tam, w atmosferze improwizacji, a raczej twórczego szału, powstała muzyka, którą określili jako tytułowe "błoto". Zdawała się oddawać ich naturę - surową, bezkompromisową, wyrazistą. Jak określiły to osoby z ich bliskiego otoczenia: "to brudne, ale w swej prostocie piękne".
Tym, co wyróżnia Błoto spośród podobnych projektów muzycznych, jest specyficzne podejście do narracji. Ich płyty to nie tylko dźwięk, ale i niemniej ważna warstwa wizualna oraz konceptualna. I tak, w debiutanckich "Erozjach" (2020) mieliśmy do czynienia z metaforą przyrody, jej erozji, zanikania, tymczasem wydane chwilę później "Kwiatostan" (2020) oraz "Kwasy i zasady" (2021) były jeszcze bardziej organiczne. Już wtedy Błoto wymykało się jednoznacznej interpretacji, choć niektórzy mogą zaklasyfikować ich twórczość jako fusion jazz, broken beat lub eksperymentalny hip-hop.
Z tego wrażenia nie wyrywa również najnowsza płyta "Grzybnia" (2024) - zapowiadana niewinnie, po prostu jako kontynuacja wcześniejszych poszukiwań, a jednak zaskakująca świeżością. W tym miejscu trzeba powiedzieć, że grzybnia to nie tylko temat biologiczny, ale i symbol współpracy oraz symbiozy. Tak jak grzybnia w naturze przenika i łączy różne formy życia, tak i Błoto łączy różne światy dźwięków - od brudnych hip-hopowych basów, przez spiritual jazz, po najbardziej eksperymentalną elektronikę, jaką dotąd zagrali. "Grzybnia" to manifest wspólnej pracy, której wyniki są nieprzewidywalne - może nie zawsze doskonałe, ale zawsze pełne życia.
W tym samym, wspólnotowym duchu odbędzie się koncert "We Remember J Dilla" - ukłon w stronę dziedzictwa artysty, który podobnie jak Błoto łączył w swojej twórczości wiele różnych elementów: kulturowych, muzycznych, emocjonalnych. Punktem wyjścia jest ta sama nieskrępowana energia, której nie da się zamknąć w jednym gatunku. To energia, która nie boi się ryzyka i nie zadowala się łatwymi odpowiedziami, tworząc coś nieoczywistego, a jednocześnie niezbędnego. Warto być tego częścią.
Sebastian Gabryel
- Błoto
- 15.02, g. 19
- Blue Note
- bilety: 79-109 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025
Zobacz również
![Zmysłowisko "Nic, dzika mrówka, Adam i Ewa", 15.02, Teatr Animacji, fot. W Kadrze - Piotr Bedliński Twarz człowiek z włosami do ramio, ma zakryte oczy opaską.](/mim/wortals/pictures/twarz-czlowiek-z-wlosami-do-ramio-ma-zakryte-oczy-opaska,pic1,1200,0,433250,show2.jpg?_sst=1739378056030)
Kultura na weekend
![fot. Adrian Wykrota/UAM Starsza kobieta w okularach bez oprawek i marynarce. Uśmicha się delikatnie. Ma łańcuszek na szyi.](/mim/wortals/pictures/starsza-kobieta-w-okularach-bez-oprawek-i-marynarce-usmicha-sie-,pic1,1200,0,433068,show2.jpg?_sst=1739378056030)
Co wiemy o koronacjach?
![fot. Grzegorz Dembiński .](/mim/wortals/pictures/-,pic1,1200,0,434084,show2.jpg?_sst=1739378056030)
Ustawka prosto z Soplicowa
![fot. Maciej Zakrzewski .](/mim/wortals/pictures/-,pic1,1200,0,434035,show2.jpg?_sst=1739378056030)