W tym roku będziemy hucznie świętować tysiąclecie koronacji Bolesława Chrobrego i Mieszka II Lamberta, dwóch niezwykle ważnych wydarzeń w naszej historii, które potwierdziły wobec świata ważność, niezależność i niepodległość młodego państwa polskiego. Za przypuszczalną datę koronacji Chrobrego uznaje się 18 kwietnia, natomiast jego syn najprawdopodobniej został koronowany 25 grudnia.
I jednocześnie to rok śmierci Chrobrego.
Gdy słyszę koronacja Bolesława Chrobrego, widzę obraz Jana Matejki, ale tam nic nie jest prawdą, bo Matejko był historycznym bajarzem. Czy znamy historyczne fakty?
No cóż, wiemy, że Bolesław urodził się z chrześcijańskiej matki i pogańskiego ojca. Nad jego formacją duchową czuwała Dobrawa, bo wówczas młodzi ludzie mniej więcej do siódmego roku życia byli pod opieką matki, a dopiero później wprowadzano ich w świat spraw męskich. Możemy więc sądzić, że podobnie jak jego ojciec był gorliwym neofitą, bardzo przestrzegał wszystkich nakazów związanych z nową religią. Sprawa chrztu była o tyle trudna w tych czasach, że ci, którzy zmieniali wiarę, przyjmowali chrześcijaństwo, jednocześnie odcinali się od swoich przodków. Odcinali się od swoich korzeni i wówczas też i po śmierci trafiali gdzie indziej niż ich przodkowie. Więc dla Mieszka ta decyzja musiała być trudna. Później zarówno Chrobry, jak i jego następcy jakoś się z tym oswoili, pogodzili. Jak to było, możemy tylko domniemywać, bo źródła pisane nie są pod tym względem obfite. Możemy jedynie przypuszczać, gdzie się mogła odbyć koronacja. W przypadku Chrobrego trzeba się liczyć, że Gniezno było miejscem na wyniesienie władcy. Przy szczątkach Świętego Wojciecha, które dodatkowo sakralizowały katedrę gnieźnieńską, więc myślę, że to tam właśnie ta ceremonia się odbyła, na pewno z wielką pompą.
Czy wiemy, jak wyglądała królewska korona?
Nie wiemy, bo nawet gdy odkrywamy takie przedmioty w pochówkach ówczesnych władców, to są wszystko duplikaty. Są to przedmioty zrobione specjalnie dla celów pogrzebowych, najczęściej z gorszych surowców, więc zamiast srebra jest ołów, a najczęściej cyna; zamiast złota miedź lub brąz. Możemy tylko imaginować sobie, jak wyglądały regalia (oznaki i symbole władzy monarszej - przyp. red.) i pewnie tym się Jan Matejko kierował, malując swój obraz, znając właśnie grobowe wyposażenie ówczesnych władców.
Wiemy, kto nałożył koronę na głowę Bolesława Chrobrego?
Symbolicznie uczynił to już cesarz Otton III na zjeździe gnieźnieńskim w 1000 roku, ale niestety zmarł w 1002 roku. Jego następca Henryk II był otwartym wrogiem Bolesława Chrobrego i dopiero jego śmierć w roku 1024 stworzyła możliwość koronacji dla Chrobrego i Mieszka II. Zresztą jak dobrze wiemy, mamy mało źródeł pisanych. Najobszerniejsza jest "Kronika" biskupa merseburskiego Thietmara, który Mieszka I i Bolesława Chrobrego nie cierpiał. Bardzo krytycznie o nich pisał, przez pryzmat własnych przekonań. Mamy skąpy obraz, wręcz stronniczy, z tych źródeł. Musimy więc się posilać interpretacją wyników badań wykopaliskowych, które co prawda są źródłami tzw. niemymi, ale jak się umie dobrać do kodu, to można wyciągnąć z ich informacje dotyczące tamtych czasów.
Czy wiemy, gdzie był koronowany Mieszko II, czy też tylko domniemywamy, że koronacja odbyła się w Gnieźnie?
Były na ten temat rozmaite dywagacje, gdzie Mieszko II był koronowany; w kraju czy może poza granicami Polski. Myślę, że jednak w Gnieźnie. Dlatego że tak chrzest, jak i koronacja jest demonstracją władzy. To nie tylko akt religijno-polityczny, ale też, powiedziałabym, społeczny. W związku z tym dbano, żeby poddani widzieli majestat towarzyszący ceremonii koronacji, która ukazuje, że król to jest też pomazaniec boży.
Dopytuję o szczegóły, bo gdy byłem pięcioletnim gzubem, stałem na łęgach na Ostrowie Tumskim w Poznaniu, na mszy z okazji 1000-lecia chrztu Polski, a potem się okazało, że ani ta chrzcielnica, ani to miejsce. Z całym respektem dla mszy, którą odprawiał kardynał Wyszyński, później okazało się, że tak naprawdę nie wiemy, gdzie odbył się chrzest Mieszka I i jego dworu.
Możemy tylko sądzić po wynikach badań archeologicznych tzw. grodów centralnych, czyli siedzib godnych władcy. Na terenie Wielkopolski są tylko dwa takie grody, Gniezno i Poznań. Są to grody czteroczłonowe. Mamy grody jednoczłonowe, na rubieżach, które najczęściej broniły granic państwa, mamy też grody dwuczłonowe, pośledniego znaczenia. W Poznaniu, jak to udowodniliśmy badaniami archeologicznymi, znajdowała się murowana książęca siedziba, pałac książęcy, który z łaciny nazywamy palatium, które wzniósł na pewno Mieszko I, na znak zaspokojenia swoich ambicji politycznych, czyli wejścia do rodziny królów, przyjęcia chrztu i poślubienia chrześcijańskiej małżonki, czego owocem był ów Chrobry. W związku z powyższym gród w Poznaniu był rozbudowany po raz pierwszy za Mieszka I, który z niewielkiego grodu zrobił gród trójczłonowy, a Bolesław Chrobry dodał czwarty człon. Rozbudował książęce palatium swego ojca z siedziby parterowej na siedzibę piętrową wzorowaną na siedzibach cesarzy zza Odry, ich zachodnich rezydencji. Muszę powiedzieć, że Chrobry był pod tym względem niebywały, on mnie po prostu zadziwił. Gdy odkryliśmy fragmenty palatium i relikty wystroju pałacowego, to uzmysłowiłam sobie, że umiał ściągać wszystko to, co najlepsze z Europy Zachodniej, ze Wschodniej i z Rusi Kijowskiej. Z Europy Zachodniej przejął wzór pałacu, to jest połączenie świeckiej siedziby z kaplicą pałacową dostępną tylko dla księcia i jego dworu, z wystrojem wnętrza, który był kombinacją trochę Zachodu i trochę Wschodu. Malowidła na ścianach pałacu były tynkowane i malowane, być może wzorowane na dekoracjach pałaców cesarskich. Za to malowidła w kaplicy pałacowej zawierały wyjątkowy, niezwykle cenny rodzaj pigmentu, ultramarynę, którą sprowadzano w tym czasie z Azji. Wyciągano z niej błękitny pigment, który stosowano do malowania szat Matki Boskiej, i to również w całej Europie Zachodniej. Podziw budzi dekoracja kaplicy pałacowej mozaiką ze szklanych kostek. W tych czasach nieliczne ośrodki używały tego typu dekoracji, oczywiście Rzym, pałac w Akwizgranie też miał dekoracje ze szklanych kostek, no i Kijów. Z tego, co udało nam się wywnioskować z analiz różnego rodzaju, prawdopodobnie do Poznania został ściągnięty przez Chrobrego mozaikarz kijowski, który wykonał dekoracje ołtarza kaplicy pałacowej o przedstawieniach nam dzisiaj nieznanych. Nie wiemy, czy nad ołtarzem nie był umieszczony jakiś obraz wyobrażający np. Boga Ojca. Kaplica jest poświęcona Najświętszej Marii Pannie, więc być może był jakiś symbol maryjny. To są wszystko nasze domysły, bo mimo że mamy ponad tysiąc kostek z tego zrujnowanego już obrazu, to proszę sobie wyobrazić, że na metr kwadratowy takich kostek trzeba było 10 tysięcy. Więc to jest kropla w morzu, prawda? Wszystko, co możemy na ten temat powiedzieć, to są nasze wyobrażenia i dywagacje, ale pokazują zarazem, że pierwsi piastowscy władcy mieli możliwości i ambicje tak udekorować najważniejsze miejsca swojego państwa, żeby dorównywały temu, co Chrobry widział jako młody człowiek na dworze cesarskim. On był jako zakładnik oddany przez Mieszka I na dwór cesarski, więc na pewno się tam napatrzył. Później, gdy doszedł do władzy, naśladował czołowe ośrodki władzy świeckiej i przy okazji władzy duchownej.
Wspomniała Pani Profesor na samym początku naszej rozmowy o śmierci Bolesława Chrobrego, też w roku 1025. Czy wiemy, gdzie król Bolesław Chrobry jest pochowany, czy to naprawdę Złota Kaplica w poznańskiej katedrze?
Złota Kaplica to symboliczne miejsce, ale myślę, że Chrobry był pochowany w nawie głównej. Tam są relikty dwóch grobowców. Jak wiadomo, można je dzisiaj oglądać, niestety mocno uszkodzone, przecięte w połowie. W tym miejscu w XVII wieku wybudowano duży grobowiec, wyniesiony ponad posadzki, który zniszczył pierwotne mauzoleum Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Jesteśmy o tym absolutnie przekonani w wyniku badań archeologicznych prowadzonych tuż po II wojnie światowej. Poza tym pamięć o tym miejscu była bardzo silna. Jeszcze w późniejszym średniowieczu na jednej z kolumn wisiało epitafium, tablica z elegią po łacinie, w poetyckim tłumaczeniu Józefa Birkenmajera, zaczynającą się od słów: "Spoczął w grobu głębi król zacny, duszy gołębiej/ W wielkiej, wodzu, żyj sławie, niezwalczon Bolesławie! etc". Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że ówcześni ludzie mieli długą pamięć. To nie jest nasza pamięć, taka z dnia na dzień, my jesteśmy zawaleni mnóstwem bezwartościowych informacji. Natomiast w tamtych czasach takie wydarzenia jak śmierć i pogrzeb władcy były mocno wbite w ludzką pamięć i przechodziły z pokolenia na pokolenie. Stąd możemy wierzyć kronikom, takim jak np. Galla Anonima, który przecież przekazał w dużej mierze to, co się działo na ziemiach polskich przed jego czasami, ale którą, jak napisał we wstępie, przekazali mu sędziwi starcy, którzy te rzeczy pamiętali. Myślę więc, że w centrum katedry poznańskiej było utworzone mauzoleum władców ery wczesnopiastowskiej i tam był pochowany zarówno Mieszko, jak i Dobrawa, Chrobry i Mieszko II. Wszyscy oni zostali pochowani w poznańskiej katedrze.
Pani Profesor jest współorganizatorem konferencji naukowej z okazji obchodów 1000-lecia koronacji, która odbędzie się w dniach 13-14 marca 2025 i zakończy się wydaniem publikacji pokonferencyjnej.
Nasz Wydział Archeologii UAM jest zaangażowany w obchody chrobrowskie, a ja zostałam poproszona do udziału w komitecie organizacyjnym. Baza źródłowa (o tych wydarzeniach) jest bardzo skromna, myślę, że źródła pisane, które mamy, ewentualnie mogłyby się powiększyć jedynie przez bardzo szczegółową penetrację archiwów watykańskich, ale to wymagałoby rzeczywiście benedyktyńskiej pracy. Pozostaje kwestia interpretacji źródeł pisanych, które mamy dostępne, a przecież bardzo często ta interpretacja opiera się na nowych danych wynikających z archeologii, ze źródeł materialnych, które też są źródłami historycznymi, tylko wymagają innej interpretacji niż źródła historyczne pisane.
Rozmawiał Przemysła Toboła
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025
Zobacz również
![Zmysłowisko "Nic, dzika mrówka, Adam i Ewa", 15.02, Teatr Animacji, fot. W Kadrze - Piotr Bedliński Twarz człowiek z włosami do ramio, ma zakryte oczy opaską.](/mim/wortals/pictures/twarz-czlowiek-z-wlosami-do-ramio-ma-zakryte-oczy-opaska,pic1,1200,0,433250,show2.jpg?_sst=1739378056030)
Kultura na weekend
![fot. materiały prasowe Czworo młodych muzyków. Patrzą w różne strony, są poważnie. Stoją w miejscu podobnym do podziemmnego parkingu. Za nimi oznaczony pasami słup.](/mim/wortals/pictures/czworo-mlodych-muzykow-patrza-w-rozne-strony-sa-powaznie-stoja-w,pic1,1200,0,433074,show2.jpg?_sst=1739378056030)
Nigdy nie zapomnimy
![fot. Grzegorz Dembiński .](/mim/wortals/pictures/-,pic1,1200,0,434084,show2.jpg?_sst=1739378056030)
Ustawka prosto z Soplicowa
![fot. Maciej Zakrzewski .](/mim/wortals/pictures/-,pic1,1200,0,434035,show2.jpg?_sst=1739378056030)