Bezustanny bieg
Kiedy Kuba Karaś i Justyna Święs zakładali duet The Dumplings, ich muzyczna droga nie była usłana różami. Początkowo stawiali na indie, ale z biegiem czasu ich brzmienie ewoluowało w stronę bardziej elektronicznych przestrzeni, wzbogaconych o wpływy synth-popu i cold wave. Zaczęli nagrywać i publikować utwory na YouTube, które - mimo minimalnej promocji - szybko zdobyły setki tysięcy wyświetleń. Ich sukces nie był dziełem przypadku, lecz wynikał z unikalnego połączenia melodyjności z melancholijnym, a jednocześnie dynamicznym charakterem ich twórczości.
Duet zyskał popularność zwłaszcza wśród młodszej publiczności, a kawałki takie jak "Betonowy las" czy "Nie gotujemy" nie schodziły z czołowych miejsc list przebojów. Wszystkie płyty - "No Bad Days" (2014), "Sea You Later" (2015) i "Raj" (2018) - pokryły się złotem, dlatego wiadomość o zakończeniu działalności na początku 2020 roku była sporym rozczarowaniem dla wielu słuchaczy, którzy liczyli, że The Dumplings dopiero się rozkręcają. "Teraz postanowiliśmy chwilkę odetchnąć i zrobić dłuższą przerwę, pozbierać nowe doświadczenia i wrócić ze zdwojoną siłą!" - napisali muzycy w oświadczeniu, co zasmuciło, ale i dało nadzieję.
Mniej więcej w tym samym czasie oficjalną przerwę ogłosił również zespół Coma, a kierujący nim charyzmatyczny Piotr Rogucki - coraz częściej aktywny solowo - nawiązał współpracę właśnie z Karasiem. Wspólne sesje szybko zaowocowały wydaniem płyty. "Ostatni bastion romantyzmu" (2020) duetu Karaś/Rogucki wziął rynek szturmem, co nie dziwi, biorąc pod uwagę, jak wyjątkowy to materiał - kipiący erotyzmem, zawierający subtelne odniesienia do popkultury lat osiemdziesiątych oraz mroczne, wręcz post-apokaliptycznych wizje. Dźwięki zimnej fali przeplatają się z melancholijnymi melodiami, tworząc kompozycje, które brzmią jak rozważne pożegnania, ale i hymny do straconych chwil młodości.
Po wydanych dwa lata później i też całkiem udanych "Czułych kontyngentach" (2022), panowie przypomnieli o sobie "Atlasem iskier" (2024), stanowiącym zwieńczenie ich wspólnego grania. Od strony muzycznej ostatni album z tryptyku jest pełen zimnego romantyzmu, zaś teksty balansują między intymnością a surrealizmem. Warto dodać, że na płycie nie brakuje także odważnych eksperymentów, takich jak cover utworu "Zaopiekuj się mną" zespołu Rezerwat, nadający temu klasykowi zupełnie nowy wymiar.
Jaki będzie kolejny ruch Karasia? Wiadomo, że jako producent i kompozytor nie boi się sięgać po nowe brzmienia i wprowadzać na scenę zupełnie świeże narracje, ale mało kto zna go w roli DJ-a! Jego planowany set w Poznaniu z pewnością przyniesie niejedną niespodziankę...
Sebastian Gabryel
- Kuba Karaś
- 14.02, g. 21
- w_sercu
- bilety: 49 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025