Jak donosi serwis Bleeping Computer, amerykańskie FBI ostrzega przed kampanią oszustw wymierzoną w seniorów. Stojące za nią osoby zmodyfikowały znaną już metodę "na pomoc techniczną" w taki sposób, aby wzbudzić jak największe zaufanie i swoich przyszłych ofiar.

Mechanizm

Opisywana metoda dzieli się na dwa lub trzy etapy, co zależy od odporności osoby wybranej przez oszustów na ich działania.

Pierwszym krokiem jest kontakt ze strony oszusta podszywającego się pod pracownika pomocy technicznej. Informuje swoją ofiarę, że na jej koncie zauważono niepokojącą aktywność. Twierdzi też, że potrzebuje uzyskać dostęp do konta bankowego, żeby rozwiązać ten problem. Zazwyczaj proponuje instalację oprogramowania, które pozwoli mu uzyskać zdalny  dostęp do komputera, lub w szczególnie bezczelnym przypadku - po prosu prosi o dane logowania do banku.

W przypadku sukcesu, oszust sprawdza stan konta ofiary. Jeżeli widzi dużą ilość zgromadzonych środków, przechodzi do kolejnego kroku, kontaktując się ze swoim wspólnikiem.

Ofiara otrzymuje kolejny telefon, tym razem od osoby podszywającej się pod przedstawiciela banku. Ten informuje o otrzymaniu informacji od pomocy technicznej, że środki na koncie ofiary są zagrożone i może je utracić. Jest jednak ratunek - wystarczy tylko przelać swoje oszczędności na wskazany przez oszusta numer konta.

Tutaj oszustwo kończy się w przypadku trafienia na dość łatwowierne ofiary. Jeżeli oszuści zainteresowali się jednak bardziej uważną osobą, która ma opory przed przekazaniem środków, przechodzą do trzeciego kroku, jakim jest kontakt z autorytetem.

Kolejny telefon odebrany przez ofiarę jest od osoby podającej się za pracownika związanego z administracją publiczną, w przypadku Polski mogą to być m.in. Komisja Nadzoru Finansowego i Narodowy Bank Polski. Trzeci oszust ma za zadanie uśpić obawy ofiary przekonując ją, że nie jest to próba oszustwa, a normalna operacja bankowa pozostająca pod kontrolą odpowiednich organów.

Rozpoznanie

Na szczęście, jesteśmy w stanie uniknąć losu ofiary tego typu oszustwa. Zupełnie jak w przypadku innych prób cyberoszustw, powinniśmy przede wszystkim zachować czujność i być sceptyczni wobec informacji, które słyszymy przez słuchawką.

Pamiętajmy, że różnego rodzaju konsultanci lub pomoc techniczna dzwoniąc do nas nie będą namawiać do instalacji dodatkowego oprogramowania. Słysząc tego typu prośbę, możemy podejrzewać próbę oszustwa.

Jeśli usłyszymy w rozmowie przez telefon o rzekomej "podejrzanej" aktywności na naszej koncie, dla własnego bezpieczeństwa rozłączmy się i sami zadzwońmy na infolinię naszego banku. Numer infolinii znajdziemy na jego oficjalnej stronie internetowej. Możemy również sami pójść do placówki banku, by wyjaśnić sytuację z pracownikiem.

Pamiętajmy również, że żadna instytucja lub jej przedstawiciel nie będą przekonywać nas do przelania środków z naszego konta na cudzy rachunek pod pretekstem ich "ochrony". Usłyszenie takiej prośby również jest podstawą do stwierdzenia próby oszustwa.

Podsumowanie

Oszuści korzystający z metody na "pomoc techniczną" starają się na różne sposoby pozyskać nasze zaufanie i przekonać nas do postępowania zgodnie z ich zaleceniami. Takie oszustwa potrafią mieć kilka etapów, w których dzwonią do nas osoby podszywające się pod pracowników różnych firm i instytucji.

Musimy pamiętać o zachowaniu czujności i nie wierzyć naszym rozmówcom "na słowo". Ich tożsamość możemy zweryfikować, dzwoniąc samodzielnie na infolinię banku bądź rozmawiając z konsultantem w jednym z oddziałów.

Wspomniany w tekście artykuł w serwisie Bleeping Computer można przeczytać tutaj: FBI warns of surge... (bleepingcomputer.com).

Cykl porad o bezpieczeństwie w Internecie powstał z inicjatywy Biura Cyfryzacji i Cyberbezpieczeństwa Urzędu Miasta Poznania. Zachęcamy do obserwowania Infoteki (poznan.pl/smartcity/infoteka), żeby nie przegapić kolejnych porad i wielu innych, ciekawych informacji z Poznania.

KS