Poznan.pl, oficjalna strona Miasta Poznania

Temat Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Głuchych poruszył w oświadczeniu na sesji w dniu 24 września radny Zbigniew Czerwiński, wskazując na fatalny stan techniczny budynków, w których mieści się placówka. Prowadzenie ośrodka kilka lat temu Miasto Poznań przekazało Urzędowi Marszałkowskiemu, ale budynki pozostają własnością Miasta.

*

Na posiedzeniu Komisji przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Ganowicz podkreślił, że radnym nie była wcześniej znana sytuacja związana z warunkami technicznymi w szkole. Po uzyskaniu takiej informacji przewodniczący Ganowicz rozmawiał z Marszałkiem Województwa Wielkopolskiego, który zadeklarował, że samorząd województwa jest gotów przejąć budynki i przeprowadzić gruntowny remont. Zdaniem Ganowicza trzeba jak najszybciej uzgodnić warunki przekazania remont.

Dyrektorka Ośrodka przypomniała, że placówka liczy ponad 190 lat. Obecnie w Ośrodku pracują wysokiej klasy specjaliści zajmujący się dziećmi i młodzieżą na każdym etapie edukacji. Prowadzone jest kształcenie zawodowe, działa także jedyny w Wielkopolsce uczniowski klub sportowy niesłyszących. Dyrektorka również zaapelował o jak najszybsze przekazanie budynków Urzędowi Marszałkowskiemu, aby można było przeprowadzić remont. Gotowość samorządu województwa potwierdziła także zastępczyni dyrektora Departamentu Edukacji i Nauki Urzędu Marszałkowskiego, szacując koszty remontu na ok. 100 mln zł.

Przewodniczący Komisji Marek Sternalski podkreślał, że należy jak najszybciej stworzyć dobre warunki dla uczniów i nauczycieli, zatem Miasto Poznań musi natychmiast podjąć działania zmierzające do przekazania nieruchomości. Zdaniem radnego Przemysława Alexandrowicza przekazanie budynków powinno być oczywistą decyzją po wcześniejszym przekazaniu prowadzenia szkoły Urzędowi Marszałkowskiemu. Radny Zbigniew Czerwiński poinformował, że projekt stanowiska w sprawie umożliwienia szybkiego rozpoczęcia prac remontowo-modernizacyjnych w budynkach Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niesłyszących im. Józefa Sikorskiego, trafił już do Biura Rady Miasta i znalazł się w porządku obrad sesji w dniu 15 października. Radny Andrzej Ruta dodał, że jest ojcem dziecka, które korzystało z tego ośrodka i było to ważne wsparcie.

Zastępca prezydenta Mariusz Wiśniewki zadeklarował, że temat zostanie rozwiązany pozytywnie, a Miasto odpowiedzialnie podchodzi do przyszłości tej placówki, mimo że Ośrodek nie jest już przez nie wprowadzony. Przekazywane są dotacje z budżetu Miasta. Zastępca prezydenta podkreśli, że Poznań będzie działał na rzecz przekazania obiektu.

*

Rzeczniczka Praw Uczniowskich w Poznaniu Agata Dawidowska przedstawiła radnym sprawozdanie ze swojej działalności. Wpłynęło do niej 220 zgłoszeń i 240 konsultacji indywidualnych. Zgłaszane sprawy dotyczyły 72 placówek oświatowych i obejmowały takie problemy jak: krzywdzenie rówieśnicze, organizacja procesu nauczania, kontakty rodzic-nauczyciel, analiza statutów szkolnych, trudności w nauce poszczególnych przedmiotów, przemoc w rodzinie, pomoc dla dzieci z Ukrainy, Białorusi i Rosji.

Magdalena Antolczyk pytała o stosowanie wprowadzonych niedawno nowych standardów ochrony małoletnich. Agata Dawidowska przyznała, że otrzymuje wiele pytań w tej sprawie, a stosowanie przepisów sprawia sporo wątpliwości. Rzeczniczka stara się udzielać odpowiedzi, konsultuje sprawy m.in. z ministerstwem sprawiedliwości. Nawiązując do tego pytania radna Zuzanna Bartel chciała wiedzieć czy we wszystkich poznańskich szkołach nowe standardy zostały wprowadzone. Rzeczniczka potwierdziła, ze są one wprowadzone w tych szkołach, z którymi miała bezpośredni kontakt. Organem kontrolnym w tej sprawie jest Urząd Miasta Poznania i Kuratorium Oświaty. Radna Marta Mazurek podkreśliła jako ważne, że działania rzeczniczki realizowane są na rzecz uczniów, ale nie w kontrze do nauczycieli. Pytała też o przyczyny często podnoszonego w szkołach tzw. "lęku matematycznego". Zdaniem Agaty Dawidowskiej do przyczyn zaliczyć można: rozszerzenie podstawy programowej, izolację podczas pandemii, zmianę wrażliwości uczniów, brak zrozumienia dla tych lęków.

*

Ostatnim punktem posiedzenia było omówienie dotychczasowej realizacji zajęć antydyskryminacyjnych w szkołach. Ich pomysł został zainicjowany w 2017 roku przez ówczesną pełnomocniczkę prezydenta ds. przeciwdziałaniu wykluczeniom, a obecnie radną i wiceprzewodniczącą Komisji Oświaty i Wychowania - Martę Mazurek. Realizowane od kilku lat zajęcia cechuje zróżnicowana forma - debaty, warsztaty, zajęcia plastyczne, czy taneczne, nie ma jednego narzuconego wzorca, ani scenariusza. Zajęcia uczą równego traktowania i przygotowują młodych ludzi do życia w otwartym społeczeństwie.

Obecni na posiedzeniu nauczyciele prowadzący takie zajęcia i dyrektorki szkół w których się odbywają, podkreślali że dyskryminacja bardzo często wynika z niewiedzy, a zajęcia prowadzone w różnej formie tę wiedzę dają i stwarzają szansę na zmianę spojrzenia. W jedne ze szkół były to na przykład zajęcia z zumby, które pozwoliły osobom o różnym wyglądzie, często wycofanym, spojrzeć inaczej na siebie, otworzyć się, zaakceptować (ciałopozytywność). Ważnym aspektem jest też integracja uczniów polskich i cudzoziemskich.

Radna Marta Mazurek zaapelowała o zwiększenie wynagrodzenia dla nauczycieli prowadzących zajęcia antydyskryminacyjne oraz - aby nie były to tylko zajęcie pozalekcyjne - rozważenie wprowadzenia ich założeń do systemu szkolnego.

Przewodniczący Komisji Marek Sternalski podsumowując temat mówił, że wokół zajęć antydyskryminacyjnych narosło wiele mitów, dlatego trzeba pokazywać ich ideę i dobre rezultaty.

oprac. red.