To był świat w zupełnie starym stylu...
Urszula Sipińska bardzo wcześnie zaczęła pracować na swój sukces. Miała świetny głos, sceniczną aparycję, entuzjazm, poznańską pracowitość, wiedziała, czego chce, i umiała realizować marzenia. Szybko się okazało, że jest urodzoną aktorką i kocha ją kamera. Kazimierz Kutz zaprosił ją na zdjęcia próbne do Perły w koronie, ale, jak przyznał, zrezygnował, bo miała zbyt silną osobowość, a to nie miał być film o Urszuli. W V Liceum Ogólnokształcącym w Poznaniu, w którym się uczyła, założyła żeński zespół wokalny występujący w szkołach, jednocześnie uczyła się gry na fortepianie, a po maturze rozpoczęła studia na Wydziale Architektury Wnętrz Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu (dzisiaj Uniwersytet Artystyczny).
Jako piosenkarka zadebiutowała na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie w 1965 roku, a potem przez kilka lat występowała w Studenckim Teatrze Nurt w Poznaniu. Zanim skończyła studia, była już sławna. W 1967 roku po raz pierwszy wystąpiła na festiwalu piosenki w Opolu z utworem Zapomniałam, do którego tekst napisała z siostrą Elżbietą i który wkrótce stał się wielkim przebojem. Rok później zdobyła główną nagrodę na festiwalu w Sopocie, w 1969 roku wystąpiła z inaugurującą jej międzynarodową karierę serią koncertów w paryskiej Olimpii, a w 1970 roku na kolejnym festiwalu w Opolu została pierwszą w dziejach tej imprezy Miss Obiektywu. W tym roku brała też udział w Festiwalu Piosenki Atlantyckiej na Teneryfie, gdzie zdobyła nagrodę publiczności.
W 1972 roku, kiedy zdobyła nagrodę Grand Prix na międzynarodowym festiwalu piosenki w Meksyku, obroniła dyplom na PWSSP. Z geometrycznych, szklanych elementów zaprojektowała Ośrodek Twórczy Plastyki Studenckiej. Wielu dziwiło się, że sławna i uwielbiana przez publiczność artystka w ogóle zawraca sobie głowę studiami, bo przecież ma wszystko - popularność, miłość ludzi, otwarte szeroko drzwi na świat i możliwości, których nie miała wówczas zdecydowana część polskiego społeczeństwa. Ale Sipińska była nie tylko zdolna, ale także ambitna, a przede wszystkim dalekowzroczna. Wiedziała, że na szczycie nie można być zawsze, że przychodzi czas, kiedy kariera się kończy, i trzeba przygotować sobie grunt, na którym można miękko wylądować. Dla niej tą bazą na przyszłość miało być projektowanie wnętrz.
Po studiach jej kariera nabrała jeszcze większego rozpędu. Koncertowała w Cannes, Tokio (1973, I nagroda), na Majorce (1975, III nagroda), w Puerto Rico (1979, II nagroda), Jugosławii, Belgii i Szwecji. Ponad 3 tysiące razy występowała ze swoimi recitalami na koncertach i festiwalach w kraju i za granicą, m.in. w Kanadzie, USA, na Kubie, w Australii, Niemczech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Japonii i Związku Radzieckim. Śpiewała na koncercie galowym Trzech Gwiazd z Robertą Flack i Demisem Roussosem w Cannes z okazji Światowych Targów Płytowych MIDEM '73.
Sytuacja uznanych artystów w czasach PRL to był świat, trawestując słowa jednego z największych przebojów Sipińskiej, "w zupełnie starym stylu" i bardzo się różnił od sytuacji współczesnych twórców popkultury. Urszula Sipińska nie miała sztabu fryzjerów, wizażystów, krawców, menedżerów czy specjalistów od wizerunku. Przed koncertami czesała i malowała się sama, z zagranicznych tournée przywoziła buty i ubrania albo materiały, z których zaprzyjaźnione krawcowe szyły jej kostiumy. Miała grono fanek, które - zdarzało się - szyły, dziergały lub haftowały elementy jej scenicznej garderoby. Z tej eklektycznej mieszanki udało się Sipińskiej stworzyć własny styl - trochę hippie, trochę boho: ultrakrótkie spódniczki, białe lub czarne kozaki na obcasie sięgające wysoko za kolano, spodnie dzwony, haftowane bluzki i kamizelki, frędzle i chusty. Charakterystyczną cechą jej estradowego wizerunku były długie, proste blond włosy z grzywką i wielkie, okrągłe okulary "muchy".
Kiedy cała Polska nuciła jej największe przeboje, Cudownych rodziców mam, To był świat w zupełnie starym stylu, Jaka jesteś, Mario, Są takie dni w tygodniu czy Żal szalonych lat, w 1989 roku Urszula Sipińska w pełni sił artystycznych zeszła ze sceny. Po zakończeniu kariery estradowej wróciła do wyuczonego zawodu i założyła Studio Projektowe U.S. Style i Studio Wyposażenia Wnętrz. Zaprojektowała m.in. wnętrza Centrum Prasowego MTP i Europejskiego Uniwersytetu Viadrina w Słubicach. Jest także autorką scenografii do sztuki Farsa z ograniczoną odpowiedzialnością wystawionej w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie w 1994 roku. Opublikowała dwie autobiograficzne książki: Hodowcy lalek (2005) i Gdybym była aniołem (2010). W 2023 roku wyróżniono ją tytułem Zasłużony dla Miasta Poznania.
Urszula Sipińska z mężem Jerzym Konradem znalazła swój azyl w domu na poznańskich Naramowicach. A Cyryl wyjął "z dna szuflady album z dawnych lat" i zaprezentował jej świat, pamiątki i wspomnienia. Tak powstała kolekcja o artystce, dumie Wielkopolski.
Danuta Książkiewicz-Bartkowiak
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024