Pomoc dla dzikich zwierząt

Rozstrzygnięto konkurs na organizację systemu pomocy dla ptaków i małych ssaków. Rok 2025 będzie kolejnym, w którym zajmie się nimi  Fundacja Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie. Do jej zadań będzie należało także zapewnienie pierzastym i futrzastym pacjentom pierwszej pomocy w Poznaniu - w punkcie przy ul. Św. Trójcy 22, czyli w tzw. Dzikim SOR-ze.

Zdjęcie przedstawia małą wiewiórkę, karmioną strzykawką. Zwierzatko trzyma w ręku opiekun. - grafika artykułu
Poznańskie zwierzęta pierwszą pomoc znajdą w punkcie przy ul. Św. Trójcy 22, czyli w tzw. Dzikim SOR-ze

Na pomoc mogą liczyć rodzime ptaki, jeże, wiewiórki, zające i inne drobne ssaki - kuny, łasice, bobry, wydry, borsuki, gronostaje itp., a w razie konieczności - również sarny (po indywidualnym uzgodnieniu z ośrodkiem).

Po otrzymaniu pierwszej pomocy na Dzikim SOR-ze zwierzęta są wypuszczane na wolność albo - w przypadku konieczności objęcia ich dalszym leczeniem i rehabilitacją - transportowane do ośrodka rehabilitacji w Spytkówkach pod Kościanem. Mieści się on na terenie parku krajobrazowego. Pacjenci dochodzą więc do zdrowia blisko natury, z dala od zgiełku dużego miasta.

Zwierzęta przyjmowane będą tak jak dotychczas - 7 dni w tygodniu w godz. 10-18. Przez cały ten czas z Dzikim SOR-em można kontaktować się także telefonicznie: 603 673 647 oraz 662 957 681. Pod wskazanymi numerami mieszkańcy otrzymają pierwsze wsparcie i pomoc w ocenie zasadności podjęcia interwencji. Można też dzwonić bezpośrednio do ośrodka w Kościanie - tel. 793 103 623.

Poza godzinami stałych dyżurów SOR-u należy kontaktować się ze Strażą Miejską Miasta Poznania - telefon 986.

Podczas przyjmowania pacjenta, osoba która zdecydowała się go uratować, może zostać poproszona o wypełnienie formularza. Zebrane informacje pomogą w diagnostyce i ustaleniu planów leczenia, a następnie umożliwią powrót zwierzęcia do środowiska - w miejsce, z którego zostało zabrane.

Ponad 2 tysiące uratowanych ptaków i blisko 500 ssaków

O tym, jak potrzebne jest miejsce pomocy dzikim zwierzętom świadczą liczby. W mijającym roku pracownicy fundacji, w ramach umowy z Miastem, udzielili jej ponad 2000 ptakom i blisko 480 ssakom.

W tym czasie poznańska straż miejska zrealizowała blisko 1600 transportów na Dziki SOR. Funkcjonariusze SM są nie tylko przeszkoleni, ale też wyposażeni w odpowiedni sprzęt. Od maja posiadają także inkubatory, wykorzystywane przede wszystkim do przewozu najmniejszych zwierząt, np. osesków i piskląt, które wypadły z gniazda.

Relacje z działalności ośrodka na bieżąco można śledzić na Facebooku.

Po pierwsze - nie szkodzić

Należy pamiętać, że nie każda ingerencja człowieka jest dla zwierzęcia dobra. Reagować należy, gdy wydaje się ono ranne, osłabione lub chore, w innej sytuacji należy pozostawić je w jego naturalnym środowisku (zimą zwierzę może znajdować się po prostu w stanie hibernacji - tak zachowują się np. jeże). Przed podjęciem interwencji, lepiej poradzić się specjalisty, dzwoniąc na Dziki SOR.

Gdy zwierzę jest ranne lub chore, pomocna jest reguła tzw. 3xC - tj. cicho, ciepło, ciemno. W odpowiednich warunkach potrzebujące pomocy stworzenie poczuje się bezpiecznie i nie będzie narażone na dodatkowy stres, co w znacznym stopniu wpływa na jego późniejszą rekonwalescencję.

AJ/ WGK