Siostra Awana

W czerwcu 1956 roku miała zaledwie 21 lat, gdy została świadkiem i uczestnikiem poznańskich walk o wolność i godność. W tym czasie pracowała jako pielęgniarka w dzisiejszym szpitalu im. Raszei na Jeżycach. Wychodząc rankiem 28 czerwca po swojego ojca na dworzec i widząc zbierający się tłum ludzi, nie wiedziała, że sama stanie się częścią tych wydarzeń.

Starsza uśmiechnięta kobieta pozuje do zdjęcia. Ma krótkie, siwe włosy. Ubrana w czerwone spodnie, biało-niebieską marynarkę w kratę. Na szyi ma zawiązaną chustę. - grafika artykułu
Aleksandra Banasiak / fot. MPP

Przed powstaniem

Aleksandra Banasiak ps. Awana urodziła się w 1935 roku w Karsach, niedaleko Pleszewa. W 1951 roku rozpoczęła kurs pielęgniarski w Szkole Pielęgniarek w Pile, a rok później podjęła pracę w Szpitalu Miejskim nr 2 (dzisiejszym szpitalu im. Raszei) na poznańskich Jeżycach. W 1955 roku zdała egzamin pielęgniarski, a w 1956 roku została zatrudniona jako oddziałowa w szpitalu, w którym również mieszkała.

28 czerwca 1956

Czwartkowy poranek rozpoczął się zupełnie normalnie. Tego dnia Aleksandra Banasiak miała wolne w szpitalu i wybrała się z siostrą na dworzec kolejowy po ojca i brata, który tego dnia miał mieć egzamin.

Nie doszły jednak na dworzec, ponieważ zauważyły wielotysięczny, robotniczy pochód ulicami centrum. Zainteresowane zgromadzeniem postanowiły dołączyć do tłumu, z którym doszły pod plac Stalina i więzienie opanowane przez demonstrantów.

Po powrocie do szpitala usłyszała wołania o pomoc ze strony rannych manifestantów. Okazało się, że pod szpitalem na ulicy Kochanowskiego rozpętała się strzelanina między cywilami a władzami Urzędu Bezpieczeństwa. Jako pierwsza wyszła na ulicę, żeby opatrywać rannych i choć sama została lekko ranna, do końca brała udział w pomocy.

Po południu wraz z innymi lekarzami została wezwana do siedziby lokalnego Urzędu Bezpieczeństwa, żeby opatrywać rannych funkcjonariuszy. To oni wyznali siostrze Awanie, że to UB rozpoczęło strzelaninę.

Aleksandra Banasiak była także jedną z pielęgniarek, która wraz z Aleksandrą Kozłowską-Siejak odkryła tragiczny los Romka Strzałkowskiego.

Film ze wspomnieniami Aleksandry Banasiak:

film

Pełne nagranie znajduje się w serwisie Youtube Poznańskiego Archiwum Historii Mówionej.

Po powstaniu

We wrześniu 1956 r. wraz z innymi uczestnikami Poznańskiego Czerwca była przesłuchiwana jako świadek. Zgodnie z prawdą zeznała, że to funkcjonariusze bezpieczeństwa jako pierwsi zaczęli strzelać, co było sprzeczne z "oficjalną" wersją władzy.

W 1961 roku zdała maturę, a w 1979 roku ukończyła studia rehabilitacji na poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego. W latach pierwszej "Solidarności", w uznaniu dla jej zasług została wybrana na matkę chrzestną statku "Poznań".

W połowie lat 90. przeszła na emeryturę. W 1992 została prezesem Stowarzyszenia "Poznański Czerwiec 56" (obecnie jest honorową przewodniczącą organizacji). W 2005 r. uhonorowano ją Medalem Florence Nightingale, przyznawanym zasłużonym pielęgniarkom z całego świata. W 50. rocznicę wydarzeń Poznańskiego Czerwca otrzymała Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Bierze aktywny udział w życiu miasta i w życiu publicznym, uczestniczy m.in. w demonstracjach w obronie demokracji.

Wizerunek Aleksandry Banasiak pojawił się na poznańskich Jeżycach w formie muralu, który zaprojektowała Dorota Piechocińska, a wykonała grupa MUR-ALL.

Niedawno Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956 uroczyście obchodziło 90. Urodziny Aleksandry Banasiak.