ZBIGNIEW ZAKRZEWSKI

Większość mieszkańców Poznania kojarzy Zbigniewa Zakrzewskiego z niezwykłymi książkami poświęconymi ukochanemu miastu. Wydane w 1974 roku Przechadzki po Poznaniu lat międzywojennych, w 1985 roku Ulicami mojego miasta. Przechadzki z lat 1918-1939 czy Wspominam Poznań z 1986 roku były wydawniczymi bestsellerami.

Urodził się w podpoznańskim Puszczykowie 15 sierpnia 1912 roku, zmarł 19 sierpnia 1992 roku w Poznaniu. Jego ojciec Ksawery był lekarzem, działaczem niepodległościowym, naczelnikiem poznańskiego "Sokoła", matka Janina Dygat - nauczycielką, tłumaczką i działaczką społeczną. W 1930 roku, po zdaniu matury w Gimnazjum św. Jana Kantego w Poznaniu, Zbigniew Zakrzewski rozpoczął studia na dwóch wydziałach Uniwersytetu Poznańskiego: Prawa i Ekonomiczno-Politycznym. Tytuł doktora uzyskał, broniąc pracy o wielkopolskim ekonomiście Witoldzie Skarżyńskim. W początkach II wojny światowej jako pracownik Banku Polskiego transportował polskie złoto do Bukaresztu. Wojenne losy rzuciły go do Generalnej Guberni, gdzie zatrudniono go jako ekonomistę w majątkach ziemskich. Od 1945 roku pracował w ówczesnej Akademii Handlowej, potem w Wyższej Szkole Ekonomicznej, tytuł profesorski uzyskał już w Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Był kierownikiem Katedry Ekonomiki, dziekanem Wydziału Handlowego, prorektorem i rektorem Akademii Ekonomicznej. Macierzysta uczelnia uhonorowała go doktoratem honoris causa w 1986 roku. Członek Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, w latach 1981-87 prezes Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

Książki prof. Zakrzewskiego kupowali wszyscy poznaniacy. Mówiono o nich oficjalnie i dyskutowano w poznańskich rodzinach. Starsi, czytając, wspominali, a młodszym profesor pokazywał, jak wyglądało ich miasto przed wojną i przekazywał bezcenne informacje o dawnej świetności Poznania, w czasie gdy rzeczywistość była smutna i szara. Od czasów Marcelego Mottego nie miał Poznań tak zakochanego w nim autora. Zbigniew Zakrzewski patrzył na sprawy miasta realistycznie, nie gubiąc jednak nigdy perspektywy humanistycznej. Zaangażowanie w życie Poznania na wielu płaszczyznach było przypisane profesorowi od zawsze. Tak o tym pisał w Przechadzkach...: "Od lat najmłodszych pochłaniały mnie sprawy Poznania - miasta dziecięcych uciech, przeżyć okresu nauki gimnazjalnej i studiów, wreszcie pierwszej stałej posady. Nie umiałbym wyjaśnić, jak to się stało, że jakaś nieprzeparta siła nakazywała mi odnotowywać wszystko to, co wiąże się z ukochanym grodem nadwarciańskim".

Decyzję o nadaniu prof. Zbigniewowi Zakrzewskiemu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Poznania podjęto na sesji Rady Miasta 2 czerwca 1992 roku.


**


STEFAN STULIGROSZ

Jako chłopiec śpiewał w Poznańskim Chórze Katedralnym prowadzonym przez ks. Wacława Gieburowskiego. Po aresztowaniu tego ostatniego w początkach II wojny światowej przejął obowiązki dyrygenta chóru, który śpiewał dla Polaków w kościele Matki Boskiej Bolesnej na Łazarzu. Po wojnie założył Chór Chłopięcy i Męski "Poznańskie Słowiki" związany od 1950 roku z Filharmonią Poznańską. 

Stefan Stuligrosz urodził się 26 sierpnia 1920 roku w Poznaniu. W latach 1931-37 uczył się w poznańskim Gimnazjum św. Marii Magdaleny. W 1951 roku ukończył studia muzykologiczne na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Poznańskiego, a dwa lata później uzyskał dyplom z zakresu śpiewu na Wydziale Wokalnym oraz, z wyróżnieniem, z dyrygentury symfonicznej na Wydziale Kompozycji, Teorii Muzyki i Dyrygentury Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Poznaniu. W latach 1951-82 pracował w macierzystej uczelni, od 1973 roku jako profesor. Był dziekanem Wydziału Wokalnego, prorektorem i rektorem (pięć kadencji!) oraz twórcą Katedry Chóralistyki. Uczestniczył w pracach Rady Wyższego Szkolnictwa Artystycznego. 10 lat kierował Redakcją Muzyczną Rozgłośni Polskiego Radia, 19 lat pełnił funkcję prezesa Poznańskiego Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego. Otrzymał dwa doktoraty honoris causa - Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w 1995 roku i poznańskiej Akademii Muzycznej w 2002 roku.

Dla swojego chóru prof. Stuligrosz skomponował ok. 600 utworów, opracował setki pieśni i piosenek. Poznańskie Słowiki koncertowały na wszystkich kontynentach, przed olbrzymią, międzynarodową widownią. Chóru słuchali najważniejsi ludzie świata, przywódcy państw i przywódcy religijni. Pod niezawodną batutą profesora chór nagrał setki płyt, występował na wielu festiwalach, wszędzie zbierając entuzjastyczne recenzje muzykologów i zdobywając niekłamane uznanie słuchaczy szczelnie wypełniających sale koncertowe i kościoły.

Poznańskie Słowiki są  przede wszystkim zespołem chóralnym, od pewnego czasu kilkupokoleniowym, ale w Poznaniu wszyscy wiedzą, że profesor prócz edukacji muzycznej zawsze bardzo dbał o wzorowe wychowanie swoich chłopców. Wielu jego wychowanków z całym przekonaniem twierdzi, że to, jacy są w dorosłym życiu, zawdzięczają wzorcom i przykładowi, jakie dawał im przez wspólnie spędzone lata.

Koncertując na całym świecie, prof. Stuligrosz zawsze podkreślał swoje poznańskie pochodzenie. Wracał do miasta z najdalszych podróży nawet w najgorszych czasach. Do dzisiaj wszelkie inicjatywy profesora (np. Poznańskie śpiewanki) spotykają się z żywą reakcją poznaniaków.

Nagradzany wielokrotnie odznaczeniami polskimi, m.in. Krzyżem Komandorskim, Oficerskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, i zagranicznymi, m.in. Wielkim Krzyżem ze Srebrną Gwiazdą Komandorii św. Sylwestra przyznanym przez papieża Jana Pawła II w związku z 50. rocznicą pracy artystycznej i wychowawczej. Jest honorowym obywatelem pięciu miast amerykańskich. W 2000 roku w związku z 80. urodzinami poznaniacy uznali profesora za jednego z najwybitniejszych Wielkopolan XX wieku. Poznańscy radni przyznali mu Honorowe Obywatelstwo Miasta Poznania uchwałą z 2 czerwca 1992 roku.

Profesor zmarł 15 czerwca 2012 roku w wieku 92 lat w szpitalu w podpoznańskim Puszczykowie. Pochowany został w grobowcu rodzinnym (decyzja rodziny, Miasto proponowało Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan) na cmentarzu Junikowskim. 


**


WIKTOR DEGA

Kto wie, czy w życiu wybitnego poznaniaka, prof. Wiktora Degi, najważniejsze nie było to, co napisał w autobiografii: "Dobroć mojej Matki i Jej gotowość niesienia pomocy nie tylko mnie, ale i innym, spowodowała zapewne, że już jako 5-6-letni chłopiec pragnąłem zostać lekarzem".

Wiktor Dega urodził się 7 grudnia 1896 roku w Poznaniu, zmarł 16 kwietnia 1995 roku także w Poznaniu. Jego rodzicami byli Wiktor i Zofia Korzbok-Tuchołka. Uczył się w słynnym poznańskim Gimnazjum św. Marii Magdaleny, które ukończyło wielu znanych poznaniaków. W 1920 roku podjął studia na Uniwersytecie Warszawskim, które kontynuował na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego. W 1924 roku rozpoczął pracę pod kierunkiem twórcy polskiej ortopedii, prof. Ireneusza Wierzejewskiego. Studia pogłębiał w Lyonie i Paryżu, w 1933 roku habilitował się na podstawie rozprawy dotyczącej wrodzonego zwichnięcia stawu biodrowego, którą uznano za pionierską. Pod koniec 1937 roku otworzył w Szpitalu Miejskim w Bydgoszczy Oddział Ortopedyczny, jednocześnie wykładał na Uniwersytecie Poznańskim. Będąc lekarzem w stopniu kapitana, we wrześniu 1939 roku rozpoczął służbę w Armii "Pomorze". Dostał się do niewoli, po uwolnieniu w 1940 roku podjął pracę w Szpitalu Karola i Marii w Warszawie. Wziął udział w powstaniu warszawskim. Do końca wojny pracował we Włodzimierzowie koło Piotrkowa Trybunalskiego, skąd wrócił do Poznania, gdzie z tytułem profesora nadzwyczajnego kontynuował pracę na uniwersytecie (po reformie w 1950 roku na Akademii Medycznej) na stanowisku kierownika Katedry i Kliniki Ortopedycznej. Wtedy też zaczął realizować swoje koncepcje kompleksowego leczenia chorych z wadami ruchu. W 1956 roku został profesorem zwyczajnym i ekspertem WHO z zakresu rehabilitacji. Trzy lata później objął stanowisko rektora Akademii Medycznej w Poznaniu, które piastował do 1962 roku. W 1960 otworzył na uczelni pierwszą na świecie Katedrę Medycyny Rehabilitacyjnej. Dzięki jego staraniom rehabilitacja stała się częścią systemu opieki zdrowotnej, a polską koncepcję rehabilitacji kompleksowej uznano za modelową i przyjęto w innych krajach. Poznański ośrodek rehabilitacyjny, którym kierował, był wzorcowy dla całej Polski.

W 1960 roku prof. Dega założył Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem. Był członkiem rzeczywistym dziewięciu krajowych i zagranicznych towarzystw naukowych oraz członkiem honorowym kolejnych czterech towarzystw polskich i 16 zagranicznych. Tytuł doctora honoris causa przyznały mu akademie medyczne w Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie i Łodzi, Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu i Uniwersytet w Halle. Był laureatem licznych nagród i wyróżnień państwowych polskich i zagranicznych. Międzynarodowe Towarzystwo Rehabilitacyjne uhonorowało go prestiżową Nagrodą im. Alberta Laskera. Dzieci przyznały mu swój Order Uśmiechu, którego był pierwszym Kawalerem.

W jego dorobku naukowym znajduje się ok. 200 publikacji, wykształcił liczne grono uczniów, kontynuatorów swej idei. Jest to idea bardzo ludzka - każdy człowiek ma prawo do pełni życia, także ten poszkodowany przez los. Profesor chciał, by przywracanie chorym zdrowia poprzez rehabilitację odbywało się na każdym etapie choroby, by wcześnie podjęte, kompleksowe leczenie było kontynuowane w środowisku społecznym pacjenta. Te założenia realizował przez całe swoje długie życie.

Poznaniacy darzyli go wielkim uznaniem i szacunkiem, byli mu wdzięczni za wszystko, co robił, szczycili się, że jest jednym z nich. W Poznaniu do dziś wspomina się profesora przy różnych okazjach, choć od jego śmierci minęło już kilkanaście lat. W 100. rocznicę urodzin imię prof. Wiktora Degi nadano Szpitalowi Klinicznemu nr 4. Profesor jest także patronem liceum na Piątkowie i placu na osiedlu Różany Potok. Honorowe Obywatelstwo Miasta Poznania przyznano prof. Dedze uchwałą Rady Miasta Poznania z 11 lutego 1992 roku.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Wybierz poniżej kolejną, żeby czytać dalej