Poznań pamięta o zesłanych na Sybir

84 lata temu rozpoczęła się pierwsza masowa zsyłka Polaków na Sybir. W imieniu poznanianek i poznaniaków kwiaty pod Pomnikiem Ofiar Katynia i Sybiru złożyli Grzegorz Ganowicz, przewodniczący rady miasta oraz Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania.

Na zdjęciu przedstawiciele władz rządowych i samorządowych stoją przed pomnikiem, przed nimi strażnik trzymający wiązankę - grafika artykułu
W nocy z 9 na 10 lutego 1940 r. rozpoczęła się pierwsza z deportacji Polaków na Sybir

Podczas uroczystości wiązanki pod pomnikiem przy Zamku Cesarskim złożyli również m.in.  wicewojewoda Karolina Fabiś-Szulc, Tomasz Łubiński, wicestarosta poznański, a także przedstawiciele organizacji zrzeszających Sybiraków i kombatantów. 

W nocy z 9 na 10 lutego 1940 r. rozpoczęła się pierwsza z deportacji Polaków na Sybir. W latach 1940-1941 przeprowadzono ich aż cztery. Podczas pierwszej na wschód wywieziono ponad 140 tys. mieszkańców Polski. Część z nich nie przetrwała podróży, inni zmarli na zesłaniu lub stracili tam zdrowie. Ostatnia z tych czterech deportacji miała miejsce w maju i czerwcu 1941 r. 

Jak podaje Instytut Pamięci Narodowej, deportacje nie były celem samym w sobie, lecz miały doprowadzić do zniszczenia śladów polskiej państwowości na zajętych obszarach oraz ich unifikacji ze Związkiem Sowieckim. Wywózki objęły przede wszystkim polską elitę, która była częścią społeczeństwa najbardziej świadomą swej narodowości i przynależności państwowej. Deportowanych traktowano jako "element kontrrewolucyjny", destabilizujący sowiecki ład na zajętych terenach.

AW