Rowerem w pierwszy dzień listopada

Pierwszego listopada, kiedy obchodzimy dzień Wszsytkich Świętych, od lat kojarzy się z długim staniem w korkach. Zgrzani i zniecierpliwieni docieramy do cmentarzy. A można inaczej, wystarczy wsiąść na rower. Klimat się zmienia i choć to zasmucające zjawisko, przynosi też cieplejsze jesienne dni. Można więc 1. listopada zamiast samochodu wybrać rower i skorzystać z pięknej pogody.

Zdjęcie, dwie osoby jadą na rowerach po ścieżce rowerowej wśród jesiennych drzew. Przez gałęzie przebijają promienie słońca. - grafika artykułu
Jadąc rowerem, mamy okazję dostrzec piękno złotej jesieni i docenić przemijający czas, fot. Pixabay

Warto pamiętać, że w obrębie cmentarza lepiej zejść z roweru i prowadzić go pieszo. Nie ma zakazu wprowadzania roweru na teren cmentarzy komunalnych Poznania (na Miłostowie i Junikowie) czy na cmentarze parafialne np. na Górczynie lub przy ul. Nowina. Pamiętajmy, szczególnie w zatłoczonych miejscach, by zwracać uwagę na inne osoby i rozważmy zejście z roweru jeszcze przed wejściem na teren nekropolii.

Piękno złotej jesieni

Planując jesienną wycieczkę rowerową, zadbajmy o odpowiedni strój, najlepiej na tzw. cebulkę, ponieważ poranki i popołudnia są chłodniejsze, warto zabrać ze sobą dodatkową warstwę ubrania. Przed wyjazdem obowiązkowo należy sprawdzić stan roweru i jego oświetlenia. Listopadowe dni są krótsze i często pojawiają się mgły, podczas których światła są niezbędne.

Jadąc rowerem, mamy okazję dostrzec piękno złotej jesieni. Liczne poznańskie ścieżki rowerowe przebiegają wśród zadrzewionych terenów. Być może listopadowa rowerowa wycieczka pomoże nam poczuć ducha Święta Zmarłych, zamiast nerwowo szukać miejsca parkingowego. To dobry moment, by docenić przemijający czas.

AL