Święto Konstytucji 3 Maja - przemówienie prezydenta Poznania

We wtorek odbyły się obchody 231. rocznicy uchwalenia pierwszej w Europie i drugiej na świecie spisanej ustawy zasadniczej. Na placu Wolności przemówienie wygłosił Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.

Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. - grafika artykułu
Święto Konstytucji 3 Maja - przemówienie prezydenta Poznania

Szanowni Państwo! Mieszkanki i mieszkańcy Poznania! Nasi drodzy goście z Ukrainy!

W ubiegłym roku, mówiąc o Konstytucji 3 Maja, podkreślałem jak wiele jej zawdzięczamy i jak bardzo jesteśmy z niej dumni. Upłynęło zaledwie dwanaście miesięcy, a wydaje się, jakbyśmy żyli w innym świecie, gdzieś, gdzie wdzięczność i duma znaczą co innego i do czego innego się odnoszą. Bo tuż obok nas rozpętała się wojna! A wojna - jak zwykło się uważać - zmienia wszystko. 

Zabór Ukrainy, zaplanowany przez kremlowską satrapię i realizowany z zapierającym dech okrucieństwem, kosztem życia tysięcy cywilów i za cenę bezdomności milionów, dotyczy również nas. Nie chodzi tylko o bezprecedensową falę uchodźców, która zalała nasz kraj, lecz także o silne przekonanie, że na naszych oczach powtarza się wieczny konflikt między pragnieniem wolności a wolą podboju i panowania. Znamy go z XVIII wieku i kolejnych dwóch stuleci, zna go również Ukraina, obecnie zaś doświadcza w przerażającej, ale i bohaterskiej postaci.

Konstytucja 3 Maja była projektem odbudowania i ratunku państwa przed nadciągającym upadkiem. Trzy sąsiedzkie mocarstwa, w tym szczególnie żarłoczne imperium Katarzyny, uzgodniły redukcję i wreszcie likwidację Rzeczpospolitej, ta zaś próbowała głębokiej reformy swego ustroju, ucieczki do przodu, poza horyzont ówczesnych wyobrażeń, ku większej demokracji, ustanowieniu wspólnoty obywateli, rozszerzeniu praw. Na tej podwalinie odrodzić się miała suwerenna Polska. I ta podwalina, czyli pewien model i przykład ładu społecznego, nie mogła zostać przez Rosję zaakceptowana. Tragiczny ciąg dalszy jest nam niestety znany.

Trzydziestoletnia państwowość Ukrainy, mimo że bardzo krótka, wystarczyła, by ujawnić odmienność i bogactwo ukraińskiej kultury, a także siłę narodowej tożsamości. Nie bez trudu i przeszkód, lecz uparcie nasi sąsiedzi budują demokrację, dobijają się do Europy, starają się oprzeć na wartościach wolnego świata. Szukają ścieżki, która zaprowadzi ich do lepszej przyszłości. W tej lepszej przyszłości nikt nie podważy ich prawa do samostanowienia, ani tyran, Stalin, Putin, ani Rosja - stale żądna ziemi i obojętna na krew.

W tej przyszłości - my, Polacy - chcemy się spotkać z Ukrainą. I dlatego Ukraińcy walczą dzisiaj o nasze wspólne, lepsze jutro. I dlatego wspieramy ich z całych sił, nie chcąc, by powtarzająca się historia powtórzyła się co do joty - niechże tym razem zwycięskie będzie pragnienie wolności. Niech metaforyczny, ukraiński "trzeci maj" zakończy się zwycięstwem nad moskiewskim tyranem. Sława Ukraini!

Jednak nie wolno nam powierzać wszystkiego ukraińskim żołnierzom, sami mamy również wiele do zrobienia. Bo podkreślam, myślenie o Konstytucji 3 Maja posiada tylko wtedy sens, kiedy wyciągamy z niego jakiś aktualny pożytek. Pamięć 3 Maja jest bowiem zobowiązaniem do tego, by wspinać się na wyżyny mądrego patriotyzmu, lecz i do tego, by nie robić tego zbyt późno.

I dlatego z powodu wojny na Ukrainie nie wolno nam odkładać polskich problemów na później. Mamy u siebie rachunki krzywd, nieprawości, zamachów na instytucje demokratyczne, grzechów przeciw praworządności i wolności słowa. Trzeba - nie zwlekając - szukać sprawiedliwości i rozwiązań przywracających społeczny pokój, autorytet rozumu i prawdy, logikę współpracy a nie małostkowych swarów.

Tego również uczy nas historia Trzeciomajowej Konstytucji, a mianowicie, że w ostatecznym obrachunku racja i skuteczność leżą po stronie ustroju opartego na dobrowolnej umowie i zaangażowaniu wolnych obywateli, że nachalna propaganda nie wychowuje patriotów, a jedynie cynicznych hipokrytów, że autokracja nie wzmacnia struktur państwa, lecz wydaje je na pastwę wyniszczającej korupcji, że społeczeństwo obywatelskie góruje nad posłusznym stadem.

Zatem przesłanie Konstytucji 3 Maja zawiera obok dumy i wdzięczności twardy obowiązek pilnowania wolności. Musimy się o nią troszczyć, gdyż- blisko i daleko - nie brakuje potężnych i podstępnych przeciwników wolności, którzy chcieliby oderwać nas od Europy i wyekspediować na Wschód. Patriotyzm spod znaku Konstytucji 3 Maja polega bowiem na zarazem czułym i krytycznym stróżowaniu przy idei Polski otwartej na różnorodność i swobodę bycia po swojemu. Obronić polską europejskość, nowoczesność i wolność, tutaj i teraz - tego wymaga od nas Trzeciomajowa Konstytucja.

Niech żyje Polska!