Pismo do Wojewody Wielkopolskiego
Chciałbym zwrócić Pana uwagę na fakt, że to Pan ma również narzędzia do tego, by w tym wyjątkowym stanie nakazać zakładom pracy inne godziny rozpoczynania i kończenia zmian. W ten sposób może Pan znacząco wpłynąć na dostosowanie naszej komunikacji publicznej do wytycznych Rządu. My jako Miasto mamy obowiązek zabezpieczyć mieszkańcom możliwość dojazdu do pracy, czy lekarza.
Nie potrzebowaliśmy wskazówek Rządu, by dbać o bezpieczeństwo pasażerów transportu publicznego. Od początku, na bieżąco monitorowaliśmy napełnienie pojazdów, wprowadzając zmiany tam, gdzie było to konieczne. Tramwaje i autobusy dezynfekowaliśmy, zanim w Rządzie ktokolwiek zaczął się interesować koronawirusem.
Dla zapewnienia obsługi komunikacji publicznej w Poznaniu w zwykły dzień roboczy wyjeżdża na trasy łącznie 290 autobusów i 184 tramwaje. Chcąc dostosować naszą komunikację do wymogów Rządu musielibyśmy mieć o połowę, a być może nawet dwukrotnie liczniejszy tabor. Co więcej, przy obecnej absencji prowadzących pojazdy - na poziomie ok. 26% - na trasy nie wyjechałoby 59 autobusów i 32 tramwaje ze względu na brak możliwości zapewnienia obsługi wszystkich zaplanowanych w rozkładzie jazdy kursów.
Jak widać, Rząd nie potrafił nawet dokonać prostych wyliczeń. Biorąc pod uwagę powyższe dane, moja surowa ocena jego ostatnich dyspozycji, nie powinna zatem dziwić, czy bulwersować.
Odnosząc się do sugestii dotyczącej wdrożenia czasowej rezygnacji z pobierania opłaty parkingowej w centrum miasta, stwierdzam, że jest ona pozbawiona realnej korelacji z rzeczywistością. Należy wziąć pod uwagę, że miejsca w SPP w śródmieściu są zajęte w większości przez pracujących zdalnie w domach mieszkańców. Do dyspozycji pozostałych kierowców jest ich bardzo niewielka liczba. Niezbędne jest zatem zapewnienie chociażby minimalnej rotacji w strefie. W centrum miasta funkcjonuje przecież wiele szpitali - mieszkańcy muszą mieć możliwość, by w ich okolicy zaparkować. Ponadto, zawieszenie opłat to straty rzędu 2 mln zł miesięcznie, które moglibyśmy wydać na walkę z koronawirusem, w tym zakup niezbędnego sprzętu dla szpitali.
Niezależnie od dużego szacunku, jakim darzę Pana Wojewodę, oczekiwałbym w tym trudnym dla nas wszystkich - przede wszystkim dla mieszkańców - czasie bardziej konkretnych działań i decyzji, a nie polityki mającej na celu podważanie zaufania do organów wybranych przez poznaniaków w demokratycznych wyborach bezpośrednich. Jest to w mojej ocenie niedopuszczalne i szkodliwe -zwłaszcza w sytuacji, gdy działania Rządu są tak niespójne, nieracjonalne i chaotyczne.
Wskazane jest i o to apeluję, by Pan Wojewoda koordynował wytyczne poszczególnych ministrów i organów mu podległych, które są niejednokrotnie sprzeczne. Podejmując decyzje dotyczące życia naszych mieszkańców, należałoby brać pod uwagę - poza niezwykle istotnymi, kluczowymi aspektami zdrowotnymi - również te gospodarcze. Brak koordynacji w tym zakresie prowadzi do fatalnych w skutkach decyzji, powodujących utratę źródeł utrzymania setek a nawet tysięcy osób. Przykładem są ostatnie zalecenia dotyczące poznańskich targowisk, gdzie nakaz Wielkopolskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego jest w całkowitej sprzeczności ze stanowiskiem Ministra Rolnictwa oraz wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego. W obecnej trudnej sytuacji, nie możemy sobie pozwalać na tak nieodpowiedzialne decyzje.
Naszym celem jako władz miasta, jest zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim mieszkańcom i mieszkankom Poznania. Przypomnę, że jako pierwsi podjęliśmy decyzję o zamknięciu szkół, zanim zrobił to Rząd. Nie czekając na dostawy z Agencji Rezerw Materiałowych - które do tej pory nie dotarły do nas w ilości wskazanej w zamówieniu - podjęliśmy działania, by zabezpieczyć dla personelu naszych szpitali środki ochrony osobistej. Wspieraliśmy dyrekcję szpitala zakaźnego w uruchomieniu laboratorium oraz pozyskaniu testów na koronawirusa, łatając ewidentne zaniedbania Rządu w tym zakresie.
Dlatego jeszcze raz apeluję do Pana, by w działaniach podejmowanych przez Rząd a także Pana służby było więcej profesjonalizmu, a mniej polityki.