Kibic z Irlandii przyleci i będzie się w Poznaniu dobrze bawił

- Lubimy śpiewać na ulicach i w pubach. Pozwólcie nam na to podczas UEFA EURO 2012 - mówi Irlandczyk Cormac Anderson, który od września 2009 roku jest wykładowcą języka irlandzkiego i kultury Irlandii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza.

fot. http://ifa.amu.edu.pl - grafika artykułu
fot. http://ifa.amu.edu.pl

Cormac, jesteś fanem piłki nożnej?

- Muszę przyznać, że kiedyś bardziej interesowałem się futbolem. Wciąż jednak śledzę mecze czołowych drużyn w europejskich rozgrywkach oraz występy reprezentacji Irlandii. Nie jestem jednak piłkarskim fanatykiem.

Oglądałeś transmisję z losowania grup finałowych UEFA EURO 2012™?

- Niestety nie miałem okazji. Sprawdziłem wyniki losowania w Internecie. Irlandia trafiła na wyjątkowo mocną grupę.

Który z rywali może okazać się najtrudniejszy?

- Każda z drużyn gra futbol na wysokim poziomie. Hiszpanie to przecież aktualni mistrzowie świata i Europy. Bez wątpienia to faworyci naszej grupy. Włosi zawsze są groźni, a Chorwaci na pewno turniej potraktują bardzo poważanie. Nasza reprezentacja, chcąc awansować do ćwierćfinałów,  będzie musiała w każdym meczu dać z siebie wszystko.

Cieszysz się, że Irlandczycy zagrają dwa mecze w Poznaniu?

- No pewnie! Poznań ma rozwiniętą sieć połączeń lotniczych z Irlandią. To ułatwi kibicom przyjazd do Polski na czas turnieju. Co prawda kryzys ekonomiczny dotknął wielu Irlandczyków, ale wciąż jest spora grupa ludzi, którzy nie rezygnują z zagranicznych podróży.

Czyli Irlandczycy będą wspierać swoją drużynę w czerwcu 2012 roku?

- Mamy to we krwi. Wielu z nas wspomina lata 1988 - 2002. Wtedy za reprezentacją jeździły tysiące kibiców! W Poznaniu z frekwencją nie powinno być gorzej. Przecież to pierwsze od 1988 roku mistrzostwa Europy z udziałem Irlandii. Sam zamierzam zaprosić kilku moich znajomych do Poznania - mecze narodowej reprezentacji trzeba oglądać w większym gronie!

Jak powinniśmy przygotować się na przyjazd kibiców z Irlandii?

- Przede wszystkim pozwólcie im śpiewać na ulicach i w pubach (śmiech)! My naprawdę lubimy głośny doping. Duga sprawa to znajomość języka angielskiego. Będziemy lepiej się czuli jeśli komunikaty i informacje od służb porządkowych, wolontariuszy będą do nas docierały w języku angielskim. Edukujcie też Irlandczyków, że polskie piwo jest mocniejsze od irlandzkiego. Unikniecie wtedy wielu problemów.

Mogę cię uspokoić, że wszystkie informacje będą dostepne w języku angielskim. Wolontariusze też oczywiście będą nim władać, jak zresztą większość młodszych poznaniaków. Cormac, a jak Irlandczycy będą chcieli w Poznaniu spędzić wolny czas?

-  Większość z nich nie zdaje sobie sprawy z atrakcyjności polskich miast. Jestem pewien, że Irlandczycy pokochają poznański Stary Rynek i będą tu spędzać każdą wolną chwilę. Puby i kawiarnie podczas turnieju będą pełne irlandzkich kibiców!

A ja jestem przekonana, że najlepiej będą się bawić w Strefie Kibica, położonej blisko Starego Rynku. Tam będzie czekać na nich mnóstwo atrakcji - m.in.  bogata oferta rozrywkowa i gastronomiczna, a na wielkich telebimach będzie można obejrzeć każdy mecz!