Kultura ma łączyć

Komisja Kultury i Nauki gościła w siedzibie Republiki Sztuki Tłusta Langusta przy ul. Gwarnej. Tematem spotkania była działalność poznańskich organizacji pozarządowych w sektorze kultury.

Posiedzenie Komisji Kultury i Nauki w Republice Sztuki Tłusta Langusta - grafika artykułu
Posiedzenie Komisji Kultury i Nauki w Republice Sztuki Tłusta Langusta

Radne i radnych w imieniu poznańskich organizacji pozarządowych z sektora kultury powitała i przedstawiła prezentację Ewa Kaczmarek, aktorka, scenarzystka, reżyserka własnych spektakli i współrealizatorka spektakli Teatru Usta Usta, a także przewodnicząca Komisji Dialogu Obywatelskiego przy Wydziale Kultury.

Sytuację kultury w czasie kryzysu Ewa Kaczmarek porównała do tratwy z rozbitkami, którzy wobec braku pożywienia zastanawiają się kogo z nich zjeść. Podkreślała, że na obecną sytuację złożyło się kilka kryzysów: pandemiczny, wojenny, uchodźczy, gospodarczy, klimatyczny, kryzys zdrowia psychicznego. Jej zdaniem w kulturze dominuje myślenie o stanie aktualnym, a nie o procesie jakim jest działalność kulturalna; myślenie "księgowe" o tym ile kosztuje kultura, a nie ile jest warta. Podkreślała, że w czasie kryzysu kultura jest niezwykle ważna, może pełnić rolę terapeutyczną. Ewa Kaczmarek szczególnie akcentowała rolę organizacji pozarządowych, które działają lokalnie, budują relacje społeczne i sąsiedzkie, stawiają na otwartość, dostępność, integrację, działają w oparciu o diagnozę społeczną.

Te słowa część radnych odebrała jednak jako antagonizowanie organizacji pozarządowych z miejskimi instytucjami kultury.

- Takie myślenie nie łączy, a kultura ma łączyć - apelował przewodniczący Komisji Grzegorz Jura. - Miejskie instytucje kultury zapewniają ciągłość i systematyczność działania, tego nie ma w NGO-sach - wyjaśniał.

- Jeśli miała to być prowokacja, to się udała, nie rozumiem jej potrzeby - ocenił przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Ganowicz. - Rola instytucji miejskich jest z założenia inna niż organizacji pozarządowych.

Z kolei radna Marta Mazurek nie odebrała wypowiedzi jako antagonizującej. - Było to podkreślenie inności i odrębności organizacji pozarządowych, ich głos i odczucia - tłumaczyła radna.

Ewa Kaczmarek zwróciła uwagę, że organizacje pozarządowe współpracują z miejskimi instytucjami kultury, czego przykładem mogą być letnie wydarzenia organizowane przez Estradę Poznańską.

Wicedyrektor Wydziału Kultury Marcin Kostaszuk podkreślał, że Poznań jest drugim miastem po Warszawie, pod względem środków przeznaczanych na organizacje pozarządowe w otwartych konkursach.

Do tego tematu Komisja Kultury i Nauki powróci na jednym z następnych posiedzeń.

Komisja zaopiniowała także projekty uchwał nazewniczych. Trzy drogi wewnętrzne w rejonie ul. Unii Lubelskiej mają otrzymać imiona kobiet zaangażowanych w działalność ruchy harcerskiego, a także mających za sobą doświadczenia wojenne. Są nimi: Aleksandra Bielerzewska (1919-2007), Aniela Pigoń (1897-1985), Hanna Tadeuszak (1909-1982). Z kolei skwer położony między ulicami Grunwaldzką i Księżycową ma otrzymać imię Ryszarda Schramma - alpinisty, polarnika i biologa.

oprac. red.