XXIII Święto Bamberskie
XXIII Święto Bamberskie upamiętnia 299. rocznicę przybycia osadników z okolic Bambergu do Poznania. Pierwszy kontrakt między miastem a przybyszami zawarto 1 sierpnia 1719 r. Święto upamiętniające to wydarzenie obchodzone jest każdego roku w sierpniu na Starym Rynku w Poznaniu, przy studzience z Bamberką.
Przed rozpoczęciem oficjalnych uroczystości zebrani przy studzience poznaniacy pożegnali minutą oklasków Jacka Hałasika, zmarłego w czerwcu dziennikarza, znawcę gwary poznańskiej i historii, który od wielu lat razem z Juliuszem Kublem prowadził uroczystości Święta Bamberskiego.
- Cieszę się, że mimo upałów jest tu nas tak wielu - mówił Ryszard Skibiński, prezes Towarzystwa Bambrów Poznańskich. - Miniony rok był dla nas czasem wytężonej pracy, a za rok czeka nas ważny jubileusz, do którego już teraz się przygotowujemy: 300-lecie pobytu Bambrów w Poznaniu. Cieszę się, że zainteresowanie naszą historią wśród młodego pokolenia jest coraz większe, że coraz więcej osób chce poznać dawne tradycje.
- Historia Bambrów, którzy przyjechali do Poznania i bez problemów tu się zaaklimatyzowali, to wspaniały przykład gościnności poznaniaków - podkreślał Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania. - To także dowód na to, jak wiele dała Poznaniowi wielokulturowość. Wiem, że Towarzystwo Bambrów Poznańskich stara się o wpisanie swojej tradycji na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Mam nadzieję, ze to się uda. Życzę Towarzystwu wszelkiej pomyślności i dziękuję za wielki wkład w podtrzymywaniu tradycji Bambrów.
Po powitaniu i przemówieniach odczytano fragment pierwszego kontraktu ze wsi Luboń, zawartego między miastem a osadnikami bamberskimi. Figurka Bamberki została przybrana girlandą uplecioną z liści i kwiatów.
- Z historii Bambrów płynie bardzo ważna dla nas nauka - mówił Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta Poznania. - Niemal 300 lat temu przyjechała do nas grupa osadników z Bambergu. Byli obcy, inni, mieli własne zwyczaje i tradycje. Mimo to zostali bardzo życzliwie przyjęci, znaleźli tu gościnę. Zachowali swoją tożsamość, a równocześnie wnieśli niewątpliwy wkład w rozwój całego miasta.
Oficjalnej części uroczystości towarzyszyły liczne atrakcje w Muzeum Bambrów Poznańskich. Można było wziąć udział w konkursie gwary poznańskiej, a także sprawdzić swoje umiejętności sztrykowania i heklowania.
Bambrzy przybyli do Poznania w XVIII wieku, by zasiedlić i odbudować wsie, które zostały zniszczone i wyludniły się w związku z wojną północną i zarazą. Władze Poznania wydały wówczas odezwę skierowaną do państw niemieckich - głównie do Bambergu w południowej Frankonii. Prawdopodobnie na wybór tego właśnie regionu miał wpływ biskup poznański Krzysztof Szembek. Gdy przebywał on w Bambergu zauważył, że mimo bogatych gospodarstw wielu chłopów żyło biednie - wynikało to z zakazu dzielenia gospodarstw pomiędzy dzieci.
Rolnicy z okolic Bambergu przybywali do Poznania falami i osiedlali się w Luboniu, Dębcu, Boninie, Jeżycach, Winiarach, Ratajach, Wildzie i Górczynie. Jedynym warunkiem dla osadników było zaświadczenie o wyznaniu rzymskokatolickim. Przybysze uzyskali od miasta bardzo korzystne warunki i razem z polskimi chłopami skutecznie odbudowali wsie. Choć nie znali języka polskiego, bardzo szybko się zaaklimatyzowali, a najważniejszą płaszczyzną ich szybkiej polonizacji była przynależność do kościoła. W końcu XIX wieku wśród katolickich mieszkańców wsi należących do miasta Poznania nie było ani jednej osoby deklarującej narodowość niemiecką.
W początkach XX wieku otaczające Poznań wsie włączono do miasta. Stały się one jego dzielnicami, a potomkowie osadników z Bambergu stanowią od dziesięcioleci integralną część społeczeństwa Poznania.
AW