Senat uczcił 65. rocznicę Powstania Poznańskiego Czerwca ʼ56

Podczas środowego posiedzenia Senat jednogłośnie przyjął uchwałę w sprawie uczczenia 65. rocznicy Poznańskiego Czerwca ʼ56.

Na zdjęciu Tomasz Grodzki, Marszałek Senatu, wręczaa uchwałę Jackowi Jaśkowiakowi, obok Aleksandra Banasiak - grafika artykułu
W 65. rocznicę czerwcowych wydarzeń Senat Rzeczypospolitej Polskiej wyraża wdzięczność bohaterom Poznańskiego Czerwca

"W uznaniu wielkiej roli Poznańskiego Czerwca 1956 roku w najnowszej historii Ojczyzny Senat Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd wszystkim wówczas protestującym oraz wyraża uznanie dla tych, którzy pielęgnują pamięć o zrywie poznańskich robotników przeciw komunistycznej władzy" - tak brzmi początek uchwały, jaką w środę, 16 czerwca, przyjął Senat. 

Tomasz Grodzki, Marszałek Senatu, wręczył uchwałę obecnemu na posiedzeniu Jackowi Jaśkowiakowi, prezydentowi Poznania, Aleksandrze Banasiak, honorowej prezes Stowarzyszenia Czerwiec'56. W tej ważnej chwili towarzyszyli im również Andrzej Sporny, uczestnik Powstania Poznańskiego Czerwca 1956, Grzegorz Ganowicz, przewodniczący poznańskiej rady miasta oraz Lidia Dudziak, miejska radna.

- To bardzo ważna chwila dla wszystkich poznaniaków i poznanianek - mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent miasta. - Wydarzenia z czerwca 1956 r. to symbol dążenia Polaków do wizji Polski jako kraju suwerennego i demokratycznego, zakorzenionego w kręgu zachodnioeuropejskiej cywilizacji. Mieszkańcy Poznania sprzeciwili się wówczas deptaniu wolności, praw obywatelskich i politycznych, wystąpili przeciw rządom wbrew społeczeństwu. Należy im się za to nasza pamięć i szacunek.

W dalszej części uchwały Senatu zapisano: "28 czerwca 1956 roku o 6.30 rano dźwięk syren fabrycznych zakładów Hipolita Cegielskiego, zwanych wówczas zakładami im. Józefa Stalina, dał sygnał do największego od 1944 roku wystąpienia przeciw władzy komunistycznej w Polsce. Do maszerujących ku centrum miasta robotników fabryki Cegielskiego dołączyły dziesiątki tysięcy poznaniaków, w tym pracownicy innych przedsiębiorstw i instytucji, studenci i uczniowie. 

Protest, wywołany głównie przez pogarszające się warunki życia i pracy, a szczególnie przez dyskryminację ekonomiczną Wielkopolski w okresie stalinizmu, szybko przekształcił się w wystąpienie polityczne. Do haseł "My chcemy chleba dla naszych dzieci" i "Precz z normami" doszły "Chcemy wolności", "Precz z cenzurą", "Precz z komunistami". W ciągu kilku godzin demonstranci przejęli budynki Komitetu Wojewódzkiego PZPR, Miejskiej Rady Narodowej, więzienia, sądu i prokuratury, a także większość posterunków Milicji Obywatelskiej w mieście i okolicy. 

Do strajku przystąpiły, prócz zakładów poznańskich, także przedsiębiorstwa w innych miastach Wielkopolski, m.in. w Luboniu, Kostrzynie i Swarzędzu. Pierwsze strzały do demonstrantów padły z gmachu Urzędu Bezpieczeństwa. Tam zapewne zginął 13-letni Romek Strzałkowski, później uznany za symbol Poznańskiego Czerwca. Decyzją Biura Politycznego KC PZPR do pacyfikacji zbuntowanego miasta użyto ponad 10 tysięcy żołnierzy, 360 czołgów i blisko tysiąca innych pojazdów wojskowych. 

Walki zakończyły się nad ranem 30 czerwca. Zginęło w nich co najmniej 58 osób, około 650 zostało rannych, a 750 aresztowano. 

Choć poznański bunt krwawo stłumiono, to przyczynił się on do zakończenia okresu stalinizmu w Polsce i do odwilży październikowej 1956 roku. Poznański Czerwiec odbił się też głośnym echem w świecie i był inspiracją dla antykomunistycznego powstania węgierskiego z jesieni 1956 roku. 

W 65. rocznicę tamtych wydarzeń Senat Rzeczypospolitej Polskiej wyraża wdzięczność bohaterom Poznańskiego Czerwca i składa najwyższy hołd jego ofiarom. Uznanie i pamięć należą się także pracownikom poznańskiej służby zdrowia ratującym rannych, osobom represjonowanym po Czerwcu '56 oraz ich odważnym adwokatom. Senat wyraża podziękowanie wszystkim, którzy dbali i dbają o pamięć tamtych dni, zwłaszcza osobom, które narażając się na represje, głosiły prawdę o Poznańskim Czerwcu w latach komunizmu".

AW