75. rocznica śmierci prezydenta Poznania Mikołaja Kiedacza
Prezydent Poznania Ryszard Grobelny: "Akcja Zapal Znicz Pamięci uświadomiła nam, że pamięć o prezydencie Mikołaju Kiedaczu przez lata bardzo się zatarła, a tragiczna śmierć z rąk niemieckich oprawców, że do dziś ma On swojej mogiły. Nie mamy nawet symbolicznego grobu prezydenta, który do końca był wierny ojczyźnie i zginął tragicznie na początku II wojny światowej. W tym roku jednak oddamy godny hołd prezydentowi Kiedaczowi".
W 75 rocznicę śmierci Mikołaja Kiedacza w Forcie VII prezydent Poznania Ryszard Grobelny w asyście 15. Pułku Ułanów Poznańskich złożył kwiaty i zapalił symboliczny znicz pod "ścianą śmierci". W listopadzie tego roku uroczyście odsłonimy tablicę pamiątkową na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan, upamiętniającą prezydenta.
Mikołaj Kiedacz urodził się 9 września 1879. Był członkiem Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania, doktorem prawa, działaczem społeczno-politycznym i niepodległościowym. Tak mówił w czasie sesji Rady Miasta Poznania kiedy odchodził na emeryturę:
"Z pracy przedwojennej wyniosłem zasadę, że celem administracji publicznej jest dobro i pożytek obywateli i, że w mieście i państwie dopiero wtedy jest dobrze, gdy tylko o tem w każdem poczynaniu się pamięta, a nie powodzeniu lub zadowoleniu rządzących.
(...)
Przez wybór swój dała mi świetna Rada możność pracowania na nowym szerszym terenie u podstaw organizacji państwowej, bo w gminie, w mieście, którego nazwisko tam skąd przyszedłem, z kresów wschodnich, z czcią i szacunkiem wymawiano, wśród obywateli Poznańczyków, których u nas uważano za kwiat narodu.
Z konieczności więc także, a nie tylko z obowiązku dążyłem do tego, by zarząd polski miasta Poznania był najlepszy, by nasz samorząd miejski był wzorem w Polsce by już swojem istnieniem powstrzymywał zapędy przeciwników udziału obywateli w zarządzie miast, powiatów i kraju."
Przepisane dosłownie z 45 numeru Kuriera Poznańskiego z czwartku 20 września 1932 roku.
PMX