Powiększ tekst

Przetwory audiowizualne Śmietnik świata, ściek cywilizacji. Fenomeny cyberkultury

20.04.2010
18:00
Galeria Miejska Arsenał, Stary Rynek, Poznań
Wstęp wolny
Opis

Wykład dr Magdaleny Kamińskiej: "Gwiazdy internetu, czyli celebryci stylu zerowego. Od Pani Barbary do Pedomisia"

Określenie "gwiazda" traktowane jest często jako synonim słowa "celebryta", a oba te terminy - jako równoważnik pojęcia "osoba znana". Jednak heros, gwiazda i celebryta to nietożsame figury zbiorowej wyobraźni. Herosi to osoby niezwykłe, posiadające niecodzienne cechy,
umiejętności, cnoty. Gwiazdy także otoczone są niezwykłą, tajemniczą aurą. Dla kontemplujących je są nieosiągalne, gdyż ulokowane ponad światem dnia codziennego. Natomiast celebryta "po prostu jest" i jako nikt szczególny - a ściślej, ktoś nadzwyczajny mimo braku wyjątkowości - łączy się bezpośrednio ze światem codzienności uczestników kultury popularnej. "Znani z tego, że są znani" przyjmowani są jednak z niesmakiem, ponieważ w naszej kulturze wciąż funkcjonuje tradycyjne rozumienie sławy, korelujące z metafizyczną lub metaforyczną nieśmiertelnością - długofalową społeczną pamięcią.
Jednak jeśli wydawało się niektórym, że uczestnik popularnej kultury zmediatyzowanej nie może już upaść niżej, niż wdać się w adorację celebrytów w rodzaju Paris Hilton czy Joli Rutowicz - abstrakcyjnych, medialnie wykreowanych figur, które niczym szczególnym się nie odznaczają i nic szczególnego nie potrafią - mylili się. Fenomen tzw. gwiazd Internetu, który zostanie omówiony w tym wykładzie, prowadzi nas znacznie dalej. Status gwiazdy Internetu osiągają zarówno osoby rzeczywiście istniejące (pani Barbara z klatki B czy Gracjan Roztocki), jak i postaci wykreowane wirtualnie lub transmedialnie (Pedomiś) oraz publicyści internetowi (od Pereza Hiltona poprzez Czułego Wojtka aż do szafiarek, które w ostatnim pięcioleciu zrewolucjonizowały przemysł modowy). Szczególny niesmak budzi pierwsza z wymienionych grup, realizująca na naszych oczach proroctwo Andy"ego Warhola: każdy z nas będzie kiedyś sławny przez piętnaście minut. Czy jednak rzeczywiście zjawisko to
świadczy o ostatecznym upadku kultury popularnej w konsekwencji jej komputeryzacji?

Zobacz www.arsenal.art.pl

Drukuj tekst
Pokaż kod QR