Ekstra Virgin
Spektakl Teatru ART.51
Słysząc o czymkolwiek "kobiecym" czy to w kinie, literaturze czy performance, przychodzi mi niemal równocześnie myśl, że nieodłącznie ma to związek z walką o prawa, z ubolewaniem nad kobiecym położeniem, z feministycznym błyskiem złości, że wciąż "nie tak" na nas patrzą, "nie tak" nas
słuchają, wciąż w opozycji do tego, co męskie. Spektakl Extra Virgin mówił o KOBIECIE - dziewczynce, matce, dziewicy, bulimiczce, sex bombie, call girl... jednak nie z perspektywy ofiary czy
w tonie ślepo obwiniającym czy rozpaczającym. Teatr Art. 51 nie pozwala sobie na niekonstruktywne marudzenie. Na ich spektakle idzie się ze spokojem i pewnością, że mają coś konkretnego do zakomunikowania widzowi, mocno przemyślanego, wnikliwie przeanalizowanego i ubranego
w sugestywny przekaz. Tak też i w przypadku Extra Virgin temat, który w niepowołanych rękach mógłby się stać kolejnym feministycznym krzykiem, którego już nikt nie chce słuchać - przefiltrowany przez wrażliwość aktorek teatru Art. 51 stał się ważnym głosem, który był uważnie odbierany, myślę że przez wszystkich na widowni. Zaproponowana opowieść o trudach kobiecości jest pełna dzięki temu, że nie poprzestaje na zderzeniu jej tylko i wyłącznie z tym co męskie, ale również poprzez ukazywanie skomplikowanych i determinujących to kim staje się i jest kobieta, relacji na linii matka - córka. Sukcesywnie i z dużą konsekwencją, aktorki prezentowały sieć zależności, składających się na wszelkie frustracje, kompleksy i wypaczenia kobiecej natury.
TEATR ART.51 jest formacją działającą w Zgierzu od 2003 roku.