grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Co wiemy o czasach chrztu Polski

W badaniu początków polskiej państwowości są sprawy pewne, jednak znaków zapytania jest dużo więcej. Praktycznie każdy badacz tamtego czasu ma swoją hipotezę czy pogląd na wiele z kluczowych spraw. Części sporów nie da się rozstrzygnąć, chyba że pojawią się jakieś nowe odkrycia. Zebraliśmy, naszym zdaniem, ważniejsze i ciekawsze informacje o historii sprzed 1050 lat. Swoją wiedzą podzielili się z nami: prof. Hanna Kóćka-Krenz, archeolog, Instytut Prahistorii Wydziału Historycznego UAM; prof. Andrzej Wyrwa, dyrektor Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy; prof. Tomasz Jasiński, dyrektor Polskiej Akademii Nauk - Biblioteki Kórnickiej; prof. Tomasz Jurek, Instytut Historii im. Tadeusza Manteuffla Polskiej Akademii Nauk; prof. Józef Dobosz, dyrektor Instytut Historii Wydziału Historycznego UAM. To oczywiście tylko namiastka wiedzy o czasach, kiedy nasze państwo wkroczyło na karty historii Europy.

Wizualizacja: Rezerwat Archeologiczny Genius Loci - grafika artykułu
Wizualizacja: Rezerwat Archeologiczny Genius Loci

Książę MIESZKO I

Kim był Mieszko?

Prof. Tomasz Jasiński: Był księciem Polan z dynastii słowiańskiej. Wiemy to stąd, że wszyscy bracia, przodkowie i potomkowie mieli imiona słowiańskie. Nie mamy żadnych informacji o tym, kiedy się urodził. Wtedy nie odnotowywano raczej tych wydarzeń. Szacuje się, że urodził się w 935 roku, a umarł 25 maja 992 roku. Uważam, że był jeszcze młodszy. Według mnie miał ok. 52 lat, kiedy umarł. 

Co wiemy o imieniu Mieszka?

Prof. Tomasz Jasiński: Na pewno miał imię dwuczłonowe, dziś znamy tylko jego zdrobnienie. Każdy arystokrata tamtego czasu musiał mieć imię dwuczłonowe. Prawdopodobna forma pełna imienia brzmiała Miecisław, czyli: "rozniecaj sławę". Jest to imię absolutnie słowiańskie, które zachowało się do naszych czasów w postaci trzech zdrobnień pasujących do X wieku: Mieszek, Mieszko, Mieszka. To wszystko formy pieszczotliwe, taki był wtedy język słowiański.

Czy Mieszko był wcześniej żonaty?

Prof. Andrzej Wyrwa: Tak, wiemy, że miał on mieć siedem żon. Małżeństwa te wynikały z ówczesnych zwyczajów, a jednocześnie z określonych działań politycznych; małżeństwa polityczne były m.in. gwarantem pokoju i umów. Chrześcijaństwo tę sprawę widziało inaczej i wymagało jednożeństwa. Tak więc, jak podali kronikarze, przed chrztem książę wszystkie "przedchrześcijańskie" żony musiał oddalić.

Gdzie jest pochowany Mieszko?

Prof. Hanna Kóćka-Krenz: W poznańskiej katedrze w Złotej Kaplicy znajduje się zrekonstruowany sarkofag, ufundowany przez Kazimierza Wielkiego. Złożono w nim szczątki z grobów zalegających pod katedrą. To, co dziś oglądamy, to rekonstrukcja z kilkoma elementami oryginału. W środku złożono skrzyneczki zawierające ludzkie kości, być może należące także do Mieszka i Chrobrego. Niewykluczone, że kwestię tę mogłyby rozstrzygnąć badania DNA i takie analizy warto byłoby przeprowadzić.

(...)

Księżna DOBRAWA

Kim była Dobrawa?

Prof. Hanna Kóćka-Krenz: Była córką Bolesława Srogiego z rodu Przemyślidów. Możemy sądzić, że Dobrawa była wykształcona, dobrego charakteru i była osobą stanu wolnego. Ponadto była w wieku odpowiednim do zamążpójścia i urodzenia potomstwa, mogła więc mieć 18-20 lat. Musiała się też podobać Mieszkowi, po pierwsze dlatego, że urodziła mu jako pierwszego syna, być może inne dzieci, wszak była jego żoną dwanaście lat. Po drugie, ona swoim przykładem nakłoniła go do konwersji na chrześcijaństwo.

Dąbrówka, Dubravka czy Dobrawa? Jakie jest prawidłowe imię czeskiej księżnej?

Prof. Hanna Kóćka-Krenz: Czesi mówią na nią Dubravka, u nas jest spór: Dobrawa czy Dąbrówka. Imię Dubravka wywodzi się od dębu, co uzasadnia wersję "Dąbrówka". Natomiast prof. Gerard Labuda uważał, że miała na imię Dobrawa. Wynika to z tego, że biskup merseburski Thietmar napisał w swojej kronice, że miała na imię Bona, czyli z łaciny "dobra".

Gdzie pochowana jest Dobrawa?

Prof. Hanna Kóćka-Krenz: Możemy przypuszczać, że kaplica, którą ufundowała Dobrawa, stała się miejscem jej pochówku. Kiedy ona zmarła, nie było jeszcze katedry w Poznaniu ani w Gnieźnie. Wobec czego pozostawała tylko do dyspozycji kaplica w Poznaniu. Odkryliśmy w nawie kaplicy Dobrawy wykopany głęboki dół rozmiaru dorosłej osoby, sięgający do stopni ołtarza, który wskazuje, że z jej wnętrza wydobyto pochowaną tu osobę.

(...)

Biskup JORDAN

Kim był biskup Jordan?

Prof. Tomasz Jurek: Jan Długosz twierdzi, że był Rzymianinem, ale to tylko topos literacki. Mógł być Włochem, Iryjczykiem, jest też teoria, że pochodził z Lotaryngii. Jeśli uznamy, że wyświęcono go w Rzymie, to widocznie tam go znaleziono. Ponieważ misjonarz powinien znać język danego kraju, wydaje się możliwe, że pochodził z okolic Wenecji albo Dalmacji, bo tamtejsza ludność miała styczność ze Słowianami i znała ich język. Może zresztą Jordan sam był Chorwatem? Mógł też jednak należeć do orszaku któregoś z niemieckich biskupów obecnych na rzymskim synodzie. Nie wiemy nic pewnego.

Dlaczego w Poznaniu tak szybko ustanowiono biskupstwo?

Prof. Tomasz Jurek: Rzeczywiście już w 968 roku pojawił się w Poznaniu biskup Jordan. Być może była to nagroda ze strony cesarza za pokonanie przez Mieszka saskiego banity Wichmana, krewnego cesarza, który wichrzył w Saksonii i walczył po stronie Wieletów. Właśnie w końcu 967 roku cesarz Otto koronował w Rzymie swojego syna na cesarza, Zjawiło się tam pewnie polskie poselstwo i to ono załatwiło sprawę biskupstwa. Jordana wyświęcono zapewne na synodzie odbytym w pierwszych dniach 968 roku. Może jednak nie trzeba tu widzieć cesarskiej nagrody, lecz zwykłą konieczność misyjną. Skuteczność misji wymagała własnego biskupa, który mógłby chrzcić i bierzmować, święcić kościoły i wyświęcać kapłanów.

(...)

Okoliczności CHRZTU MIESZKA

Czy przyjęcie chrześcijaństwa było konieczne?

Prof. Andrzej Wyrwa: Decyzja Mieszka była bardzo przewidująca! Książę musiał zdawać sobie sprawę z tego, co by się stało, gdyby chrześcijaństwa nie przyjął. Dzięki przyjęciu nowej religii ziemie polskie zostały włączone w przestrzeń chrześcijańskiej Europy i w efekcie zachowała się suwerenność tych terenów.

Czy wiemy, że chrzest był w 966 roku?

Prof. Andrzej Wyrwa: Ta data nie jest pewna, bo rekonstruowana w oparciu o zapisy w rocznikach. Jeśli przejrzymy roczniki, to zauważymy, że zapisy, jakie tam znajdujemy odnośnie chrztu Mieszka, są bardzo rozbieżne. Zamykają się w przedziale od 960 do 968 roku. Tak więc jedynie na zasadzie analizy krytycznej roczników, której dokonał m.in. prof. Gerard Labuda, udało się ustalić plus minus 966 rok.

Czy znana jest data dzienna chrztu Mieszka?

Prof. Józef Dobosz: Wiemy, że chrzest władcy to było wydarzenie znaczące, przyjmuje się więc najczęściej, iż dochodziło do niego w szczególnie uroczyste święta, jak: Wielkanoc, czasami Boże Narodzenie lub święto Zesłania Ducha Świętego. W przypadku chrztu Mieszka uznano, iż była to Wielka Sobota roku 966 (wówczas 14 kwietnia), ale na przykład bliski chronologicznie chrzest władcy duńskiego odbył się w Boże Narodzenie. Nie wykluczałbym jednak święta Zesłania Ducha Świętego, które wówczas przypadało na początek czerwca.

Czy Mieszko ochrzcił się za granicą?

Prof. Józef Dobosz: Długo funkcjonowała świadomość, że stało się to gdzieś na zewnątrz, jednak kronikarze, którzy byli najbliżsi temu wydarzeniu, nie podawali jego miejsca. W tradycji dziejopisarskiej miejsce chrztu zaczyna się pojawiać dopiero w XV wieku - u Sędziwoja z Czechla jest to Praga. Gniezno jako miejsce chrztu podaje zaś Jan Długosz. Nieco wcześniej jeden z kronikarzy śląskich ostrożnie sugerował Poznań jako miejsce chrztu. Historiografia naukowa gdzieś od XIX wieku też zaczęła stawiać pytanie o miejsce chrztu, ale raczej uznawała za oczywiste, że chrzest odbył się poza krajem Mieszka. Wskazywano na kierunek południowy, ale nie Pragę, bo tam nie było biskupa, a to on był szafarzem sakramentu chrztu. Mówił o tym niegdyś w swej poczytnej książce Chrzest Polski Jerzy Dowiat - doszedł on do wniosku, że było to w Ratyzbonie.

Prof. Tomasz Jurek: Ja uważam, iż prawdopodobne jest, że Mieszko ochrzcił się na cesarskim dworze. Pogańscy książęta w tamtych czasach po chrzest jechali do cesarza. Mieszko docelowo musiał ułożyć sobie relacje z cesarzem, a w konsekwencji z niemieckimi Sasami, po to musiał być chrześcijaninem. Taki chrzest na dworze cesarskim miałby nieporównanie większą rangę niż gdzieś tam w jakimś małym palatium. Ponadto Otton w 965-966 roku był w Magdeburgu i Quedlinburgu, więc Mieszko mógł tam pojechać.

Jeśli Mieszko ochrzcił się u siebie, to gdzie?

Prof. Józef Dobosz: Jeżeli to był chrzest władcy, to musiał się odbyć w którymś ze znaczących ośrodków monarchii piastowskiej. Kontekst opowieści Thietmara zdaje się wskazywać, że Mieszko ochrzcił się w swym władztwie. Najczęściej przyjmuje się, że było to w Gnieźnie lub w Poznaniu, ostatnio, po badaniach archeologicznych, trzecim możliwym punktem stał się Ostrów Lednicki. Osobiście najbliżej mi do hipotezy o przyjęciu chrztu przez Mieszka w Poznaniu.

Kto ochrzcił się razem z Mieszkiem?

Prof. Andrzej Wyrwa: Mieszko miał dużą drużynę, około kilku tysięcy osób. Oni musieli się ochrzcić w pierwszym okresie. W pierwszych dniach ochrzczono też najbliższe otoczenie księcia. Potem chrzest przyjmowali sukcesywnie inni. Był to jednak proces długotrwały i, jak zapisali kronikarze, "niełatwy". Proces ugruntowywania chrześcijaństwa trwał do ok. XIII wieku.

wypowiedzi zebrał Jan Gładysiak

  • Cały artykuł ukazał się w kwietniowym wydaniu miesięcznika "IKS"