grafika z logotypem Biuletynu Miejskiego

Biuletyn Miejski

Piłkarz, komentator, dyrektor, prezes

Z CYKLU MISTRZOWIE SPORTU: Paweł Wojtala

Paweł Wojtala (fot. W. Wylegalski) - grafika artykułu
Paweł Wojtala (fot. W. Wylegalski)

6 sierpnia 2016 roku został wybrany na prezesa Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej. To Paweł Wojtala, w przeszłości piłkarz Lecha Poznań, Widzewa Łódź, HSV Hamburg, Werderu Brema i Legii Warszawa. Dwunastokrotny reprezentant Polski, obrońca, stoper. Był sportowym komentatorem telewizyjnym, dyrektorem sportowym i działaczem piłkarskim. Po zakończeniu wyczynowego grania w piłkę dobrze radzi sobie w życiu.

- Jako dziewięciolatek rozpocząłem treningi w SKS-13 z pierwszego naboru. To był przyjemny czas, bo tak naprawdę bawiliśmy się wtedy piłką, a moim pierwszym trenerem był Jerzy Skolasiński. Nasze treningi odbywały się wtedy na Dębcu na starym stadionie Lecha, gdzie graliśmy na bocznym boisku na piachu. Do Lecha trafiłem jako junior młodszy po pięciu latach w "Trzynastce". Po koniec lat 90. zacząłem trenować przy Bułgarskiej. Tutaj trenowali mnie m.in. Andrzej Strugarek i Ryszard Matłoka. W końcu pod koniec 1990 roku znalazłem się w pierwszej drużynie Kolejorza - wspomina swoje początki Paweł Wojtala.

Mistrzostwo z Kolejorzem

W wieku osiemnastu lat zadebiutował w pierwszym zespole Lecha w marcu 1991 roku w wyjazdowym pojedynku z Motorem Lublin (0:0). Wtedy drużynę prowadził duet Jerzy Kopa i Andrzej Strugarek, a dwa miesiące później zespół przejął Henryk Apostel. Ten regularnie już stawiał na młodego stopera i Wojtala praktycznie stał się podstawowym zawodnikiem drużyny. W następnym sezonie Lech został mistrzem Polski, a niespełna 20-letni Paweł mógł się pochwalić tytułem mistrza kraju. Podobnie było w kolejnym sezonie (1992/1993), ale tym razem zabrakło regularności, bo zawodnika prześladowały kontuzje, które niestety towarzyszyły mu w następnych latach. Przez pięć lat gry w Kolejorzu rozegrał w ekstraklasie 123 mecze i zdobył osiem bramek. Warto także dodać, że pod koniec 1994 roku zadebiutował w reprezentacji Polski w spotkaniu z Arabią Saudyjską (2:1), a selekcjonerem był Henryk Apostel. W sumie Wojtala rozegrał w reprezentacji 12 spotkań, a ostatnim był mecz z Włochami w eliminacjach do mistrzostw świata w 1997 roku (0:3).

Z Widzewem w Lidze Mistrzów

Po zakończeniu sezonu 1995/1996 przeszedł z Lecha do Widzewa Łódź, który rozpoczynał walkę o Ligę Mistrzów. Został bohaterem dwumeczu Widzewa z duńskim Broendby. Po zwycięstwie w Łodzi 2:1 Widzew w rewanżu przegrywał już 0:3, ale zdobył dwa gole (drugiego strzelił Wojtala w 90 minucie) i awansował do grupowych rozgrywek Ligi Mistrzów.

- To był szalony mecz, a rywale po jego zakończeniu nie wiedzieli, co się dzieje. Prawdę mówiąc, zbyt szybko uwierzyli, że są już w Lidze Mistrzów, bo ich trener zmienił zawodników, chcąc oszczędzić siły na następne spotkania. My natomiast graliśmy do końca i nasza radość po ostatnim gwizdku była ogromna - wspomina Wojtala.

Jesienią 1996 roku grał przeciwko znakomitym drużynom, bo rywalami Widzewa były: Borussia Dortmund, Atletico Madryt i Steaua Bukareszt. Widzew nie wyszedł z grupy, ale zrobiło się zamieszanie wokół Wojtali, który trafił do zespołu Bundesligi Hamburger SV. Pieniądze z transferu otrzymał Lech, który w tamtym okresie borykał się z ogromnymi kłopotami finansowymi. W HSV Paweł rozegrał 20 spotkań, a potem przeszedł do Werderu Brema, z którym wywalczył Puchar Niemiec. W Hamburgu trafił na prawdziwego kata trenerskiego, jakim był Felix Magath, znany z prowadzenia wyczerpujących treningów. - W tym okresie niestety dopadły mnie kontuzje i z pewnością nie byłem do końca zadowolony ze swojego boiskowego dorobku. Ale z pewnością Puchar Niemiec z Werderem to bardzo cenne trofeum - opowiada były piłkarz.

Jesienią 2000 roku wrócił do Polski, gdzie zagrał w Legii Warszawa, a potem w Lechu, który był wtedy w drugiej lidze. Od 2002 ponownie grał w Niemczech, kolejno: Rot-Weiss Oberhausen, LR Ahlen, Karlsruher S.C. Karierę zakończył w 2005 roku w barwach Kolejorza (rozegrał jeszcze osiem spotkań).

Komentator, menedżer, prezes

Kiedy był jeszcze zawodnikiem Legii, otrzymał po raz pierwszy propozycję, aby skomentować mecz piłki nożnej w Polsacie. Od tej pory dość regularnie zapraszano go do różnych stacji telewizyjnych. W 2012 roku był komentatorem arabskiej telewizji Al Jazeera podczas piłkarskiego Euro w Polsce i na Ukrainie.

- To telewizja, która dociera do ponad 300 mln ludzi w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Chcieli Andrzeja Juskowiaka, ale miał już podpisaną umowę z Telewizją Polską i polecił mnie. Przeżyłem fajną przygodę, bo Al Jazeera robiła wszystko z ogromnym rozmachem. Pracowaliśmy na dachu warszawskiego hotelu Marriott, a obok mnie w studiu byli m.in. Arsene Wenger i Arrigo Sacchi. To była wspaniała przygoda - cieszy się Paweł Wojtala.

Od 2008 roku pracował jako menedżer piłkarski. W październiku 2012 został dyrektorem sportowym Zagłębia Lubin. Był to ważny okres w jego życiu, ponieważ z jednej strony nadal działał w futbolu, ale miał też okazję poznać zasady funkcjonowania piłki nożnej od tej drugiej strony. To z pewnością okazało się przydatne podczas ubiegania się o fotel prezesa Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.

Wiosną 2016 roku Paweł Wojtala rozpoczął wędrówkę po całej Wielkopolsce, aby przekonać do swojej osoby i programu kolejne kluby. I to mu się udało, bo 6 sierpnia podczas wyborów prezesa Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej pokonał dotychczasowego szefa Stefana Antkowiaka, który był prezesem przez 16 lat.

- Najważniejszą sprawą, jaką przedstawiałem podczas spotkań z wyborcami, był fakt, że WZPN jest dla klubów, a nie odwrotnie. Myślę, że w jasny sposób przekazałem, jak chcę działać, co zamierzam zrobić. Mam grupę ludzi, którzy chcą mi w tym pomóc, i liczę, że do końca tego roku spróbujemy wszystko uporządkować w naszym związku, aby w dalszej perspektywie praca dała dobre efekty dla dobra wielkopolskiej piłki - podsumowuje nowy prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.

Jacek Pałuba