Radna Marta Mazurek, która jest wiceprzewodniczącą Komisji Praw Człowieka i Równego Traktowania Związku Miast Polskich, podpisała się pod apelem Komisji o niekorzystanie z podręcznika do HiT autorstwa W. Roszkowskiego. W apelu stwierdza się m.in., że podręcznik jest "nienaukowy, wykluczający, szerzy niechęć wobec określonych grup społecznych, a nadto jest pełen błędów merytorycznych, logicznych, leksykalnych i składniowych, a także uproszczeń i półprawd". Jako przykład wskazuje się, że we fragmencie dotyczącym zapłodnienia metodą in-vitro autor pisze: "Kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju produkcje". Zdaniem autorek i autorów apelu to wprost atak i nawoływanie do nienawiści wobec dzieci poczętych metodą in-vitro. W podręczniku można przeczytać również, że Polacy powinni postrzegać nacjonalizm jako "bliski patriotyzmowi, a czasem z nim tożsamy". Ponadto, książka sugeruje, że rodziny jednopłciowe, tworzone przez osoby o orientacji innej niż heteronormatywna, są nienormalne w znaczeniu patologicznym, co jest sprzeczne z aktualną wiedzą naukową. W apelu Komisji stwierdza się, że autor wygłasza swoje poglądy, a nie przekazuje wiedzę. Są to poglądy radykalne, ksenofobiczne i wykluczające. Komisja Praw Człowieka i Równego Traktowania ZMP nie zgadza się, aby taki przekaz był oficjalnym przekazem państwa polskiego w ramach systemu edukacji publicznej. Komisja wskazuje, że szkoła ma przekazywać wiedzę, rozwijać talenty, pokazywać wzorce, uczyć też szacunku do drugiego człowieka. Podręcznik, który jest pełen treści nieprawdziwych, szkalujących grupy ludzi, ma walor głównie propagandowy i indoktrynujący, a nie naukowy. Apel Komisji podzielił Zarząd Związku Miasta Polskich, wyrażając stanowisko, że podręczniki szkolne powinny być przedstawieniem obiektywnej, rzetelnej wiedzy a nie subiektywnych poglądów autora, Zarząd ZMP przedłożył miastom członkowskim Apel Komisji, prosząc o jego rozważenie oraz rozpowszechnienie.
Zdaniem radnego Krzysztofa Rosenkiewicza treść podręcznika idzie w poprzek liberalnej wizji świata, w której przyjmuje się pewne procesy społeczne bezkrytycznie lub przynajmniej jako coś naturalnego i nieuniknionego jak np. rozpad rodzin, więzi społecznych, masową imigrację. Treść książki stanowi pewną kontrpropozycję wobec dominujących treści medialnych, którymi młodzież jest wręcz zalewana. - Młodzież dziś jest bardziej krytyczna wobec obserwowanych zjawisk niż poprzednie pokolenie i korzysta z możliwości sięgania po różne źródła. Materia przedmiotu jest wrażliwa i to, co może sprawiać kłopot, to dość duża bezkompromisowość ujęcia, nielicząca się z "polityczną poprawnością" - komentuje radny Rosenkiewicz. Uważa również, że zajęcia z Historii i Teraźniejszości są potrzebne, ponieważ dotychczas na okres historii najnowszej, zwłaszcza po 1945 r. przeważnie brakowało czasu na zajęciach szkolnych, albo były one realizowane "po łebkach" w maju i czerwcu, kiedy uczniowie często myślami są już gdzie indziej. Wszystko to było ze szkodą dla orientacji dzieci i młodzieży w świecie współczesnym. - Fragmenty podręcznika prof. W. Roszkowskiego wskazują na bogate odesłania do tekstów źródłowych i uważam, że warto aby ten podręcznik był punktem wyjścia, a same zajęcia z HiT powinny być prowadzone z bogatym wykorzystaniem różnorodnych tekstów źródłowych - podkreśla radny. Krytykuje również apel prezydenta Jacka Jaśkowiaka, który jego zdaniem wpisuje się w medialną wrzawę o podłożu politycznym i opiera na medialnych wpisach polityków opozycji wobec rządu, a nie na krytycznej analizie treści. W opinii Rosenkiewicza: "tego rodzaju wystąpienie to też swego rodzaju temat przykrywający głośną ostatnio dyskusję o inwestycjach w Śródmieściu, o traktowaniu drzew.".
Krytycznie na temat podręcznika wypowiada się radny Grzegorz Jura. - Na pytanie o książkę Roszkowskiego można odpowiedzieć parafrazując słowa Johna Locke'a, angielskiego filozofa, twórcę liberalizmu: "Czy może być coś bardziej godnego szyderstwa niż marnotrawienie przez ojca własnych pieniędzy i czasu swego syna, przez żądanie, by uczył się HiT z książki Roszkowskiego. Czy ktoś by uwierzył żeby dziecko zarazem zaniedbywało przez cały ten czas wprawiania się w przyzwoitych umiejętnościach.". Tak, bojkot tej książki to dobra decyzja - komentuje Grzegorz Jura.
Z listem otwartym do dyrektorek, dyrektorów, nauczycielek i nauczycieli poznańskich szkół zwróciła się Młodzieżowa Rada Miasta Poznania. MRM Poznań apeluje o niekorzystanie z podręcznika do przedmiotu Historia i Teraźniejszość autorstwa prof. W. Roszkowskiego. W liście czytamy m.in.: "Opiniotwórczy, propagandowy twór prof. Roszkowskiego uderzy przede wszystkim w uczniów i uczennice. Wielokrotne obrażanie poszczególnych grup (np. osób nieheteronormatywnych, osób czarnoskórych, czy nawet dzieci poczętych metodą in vitro) może doprowadzić do negatywnych skutków na tle zdrowia psychicznego czy funkcjonowania społeczności szkolnych.". Zdaniem MRM podręcznik jest "pozbawiony empatii, a także granic moralnych" i "może stać się narzędziem do prób ideologizacji i upartyjnienia polskich szkół".
oprac. red.