Radni z Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego od dawna interesują się tym tematem, ale dopiero teraz usłyszeli informacje, które dają szansę na ograniczenie liczby tirów przejeżdżających przez Poznań. Oczywiście ciężkiego transportu nie da się całkowicie wyeliminować i nikt nie próbuje tego robić. Natomiast chodzi również o egzekwowanie od firm transportowych przestrzegania norm dopuszczalnej masy samochodów. To właśnie takie pojazdy najbardziej niszczą drogi.
Estakada katowicka ze względu na stan techniczny jest całkowicie wyłączona dla ciężarówek o masie powyżej 10 ton. Zarząd Dróg Miejskich ma również plany wyłączenia ulic Szpitalnej i Grochowskiej. Współpracując z Inspekcja Transportu Drogowego, ZDM wyznaczył dwa dodatkowe miejsca do ważenia pojazdów, przy ulicach: Św. Wincentego i Świętojańskiej. Kolejne takie punktu mogą powstać przy ulicach: Dąbrowskiego i Głogowskiej, rozpatrywany jest również rejon węzła Antoninek.
Na przestrzeni ostatniego roku policja zanotowała w Poznaniu o 60 mniej zdarzeń drogowych z udziałem ciężarówek. Policjanci potwierdzają, że lepiej jeździ się po trasie katowickiej od czasu zamknięcia jej dla ciężkich samochodów, a pozytywnie wpływa to również na ruch na Rondzie Rataje.
Z wnikliwych kontroli prowadzonych przez ITD wynika, że wiele ciężarówek jest przeładowanych. Rekordzista ważył 48 ton przy dopuszczalnych 32 tonach. Przeładowane są też pojazdy wiozące beton, które poruszają się głównie w obrębie miasta. Częstym przypadkiem jest również wyłączanie tachografów. Skutkuje to równocześnie wyłączeniem ABS i stwarza olbrzymie zagrożenie bezpieczeństwa dla innych użytkowników ruchu.