Klatki schodowe warte Poznania
Niezwykłe miejsca, niezwykła pasja
Zbigniew Zachariasik jest miejskim przewodnikiem PTTK, miłośnikiem architektury prowadzącym na Facebooku profil "Klatki schodowe warte Poznania", na którym dzieli się zdjęciami poznańskich secesyjnych klatek schodowych. Zachariasik zagląda do miejsc imponujących swoją estetyką, monumentalnością, ale i tych mniej zachęcających, popadających w ruinę, udowadniając, że barwne witraże czy ścienne malowidła mogą kryć się tam, gdzie zupełnie się ich nie spodziewamy. Skąd w ogóle wzięła się ta niezwykła pasja?
- Wiele lat temu przypadkiem trafiłem do jednej z kamienic przy ulicy Matejki, która wywarła na mnie spore wrażenie. Urosło ono w podziw i zachwyt, by finalnie wywołać chęć rozpoczęcia eksploracji tego, co kryją kamieniczne wnętrza - wyjaśnia miejski przewodnik.
I dodaje, że sam zresztą mieszka na Jeżycach w jednej z takich zabytkowych kamienic z początku XX wieku. Co prawda nie ma w niej już wielu pozostałości dawnych czasów, ale te, które zostały, jak oryginalne klamki w drzwiach czy wahadłowe drzwi wejściowe ze szkłem gomułkowym, budzą w nim duży sentyment.
Przewodnik inny niż wszystkie
Facebookowy profil, który Zbigniew Zachariasik prowadzi od 2021 roku, to był dopiero początek. W zeszłym roku ukazał się album jego autorstwa z wyborem kilkudziesięciu miejsc, który można traktować jako nieoczywisty przewodnik po Poznaniu. Na kartach publikacji zaprezentowane zostały niezwykłe klatki schodowe ukryte we wnętrzach budynków znajdujących się w trzech poznańskich dzielnicach - w Centrum, na Jeżycach i na Łazarzu.
Okazuje się, że takich miejsc jest w Poznaniu bardzo dużo. Poprzez ten subiektywny przewodnik autor chciał zachęcić miłośników miasta do własnych poszukiwań unikatowych wnętrz, a przy tym ukazać stolicę Wielkopolski z zupełnie nowej, niewidocznej z ulicy perspektywy.
Polsko-angielska publikacja może być doskonałą pamiątką dla osób, które odwiedziły Poznań, jak i znakomitym prezentem zachęcającym do odwiedzenia stolicy Wielkopolski.
Historia Poznania zaklęta w secesyjnych murach
Warto tu zaznaczyć, że wnętrza kamienic nie tylko cieszą oko, ale i opowiadają historię miasta - wiele z nich to ponadstuletnie gmachy, pamiętające czasy, gdy Poznań znajdował się jeszcze w zaborze pruskim. O dawnych właścicielach przypominają m.in. zachowane gdzieniegdzie napisy na skrzynkach na listy. Zdobne w secesyjne detale kamienice powstawały w bardziej zamożnych okolicach, co pozwala odkryć, jakie były losy poszczególnych poznańskich dzielnic.
Jednym z takich zabytkowych gmachów, którego zdjęcia można podziwiać na Facebookowym profilu, jest chociażby budynek Sądu Rejonowego pochodzący z początku XX wieku. Jego projektantami byli Grutter i Hirt, architekci z Berlina. Niesamowicie reprezentacyjne wnętrze, z dużą ilością zdobień, efektownych witraży, za których produkcją stoi słynna rodzina Powaliszów, a przede wszystkim ciekawy, kilkukondygnacyjny hol - to wszystko budzi podziw zwiedzających. Bezpośrednia okolica Sądu (jak choćby ul. Działyńskich) bogata była w takie reprezentacyjne kamienice, które w dużej mierze były zamieszkiwane przez przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości.
Spacery tropem najpiękniejszych klatek schodowych
Dla tych, dla których strona na Facebooku i album ze zdjęciami to za mało, Wydawnictwo Miejskie Posnania przygotowało coś specjalnego. Już za kilka dni rozpocznie się cykl wycieczek prezentujących najpiękniejsze klatki schodowe we wspomnianych dzielnicach. Spotkania poprowadzi oczywiście Zbigniew Zachariasik.
Terminy poszczególnych spacerów:
16.11.2024 o g. 12 - Łazarz
Zbiórka: Park Wilsona przy pomniku Wilsona (wejście od ul. Głogowskiej)
7.12.2024 o g. 12 - Centrum
Zbiórka: przed Okrąglakiem (narożnik ul. 27 Grudnia i ul. Mielżyńskiego)
11.01.25 o g. 12 - Jeżyce
Zbiórka: przy wejściu do Concordia Design (ul. Zwierzyniecka 3, koło Bałtyku)
Uwaga: liczba uczestników jest ograniczona. Wymagane jest odebranie bezpłatnych wejściówek w Centrum Informacji Kulturalnej dwa tygodnie przed datą planowanego wydarzenia.
Jeśli jednak komuś nie uda się załapać na zwiedzanie z przewodnikiem, nic nie stoi na przeszkodzie, by wyruszyć na samodzielną eksplorację. Kamieniczne wnętrza bronią co prawda dostępu domofonami, ale jak zachęca Zbigniew Zachariasik:
- Nie bójmy się zadzwonić i zapytać, czy możemy zajrzeć na klatkę schodową. Mieszkańcy wbrew pozorom są zazwyczaj niezwykle wyrozumiali, a niekiedy dzielą się nawet swymi historiami związanymi z danym budynkiem.
Kto wie, ile jeszcze takich architektonicznych perełek kryje się we wnętrzach poznańskich kamienic?
AK