Budynek, z którego elementów powstał cyrk, był jednym z wielu imponujących obiektów na terenie E (dzisiaj park Kasprowicza) Powszechnej Wystawy Krajowej, która odbyła się w Poznaniu w 1929 roku. Wchodził w skład kompleksu rozrywkowego ze stadionem, areną i wesołym miasteczkiem. Jednym z jego elementów była drewniana, okrągła budowla z ogromną wewnętrzną kopułą o średnicy 30 m, na której oparto walcowate, zmniejszające się ku górze pierścienie. W środku była restauracja z miejscem do zabaw tanecznych. Po zakończeniu Pewuki budynek kupił przemysłowiec Roman Andrzejewski z zamiarem otwarcia w nim pierwszej w Polsce stałej areny cyrkowej. Cyrk miał nosić nazwę Olimpia.
Prace nad złożeniem zdemontowanej na terenach powystawowych konstrukcji kopuły i przeniesieniem jej na dużą działkę przy ul. Poznańskiej (u wylotu ul. Mickiewicza) rozpoczęto w pierwszych miesiącach 1932 roku. Wkrótce na tym terenie otwarto nie tylko cyrk, ale także plenerowy teatr letni, lunapark i restaurację. Oficjalne otwarcie cyrku, którego widownia mogła pomieścić 3 tys. osób, odbyło się 18 września 1932 roku. Na uroczystości pojawiło się wielu oficjeli z Franciszkiem Hempowiczem, naczelnikiem Wydziału Przemysłu i Handlu Urzędu Wojewódzkiego, i dyrektorem browaru Hüggera Głowackim na czele. Działalność cyrku zainaugurowały międzypaństwowy mecz pięściarski, w którym reprezentacja Polski zremisowała z Włochami, i turniej zapaśniczy o mistrzostwo Polski.
Otwarcie wzbudziło entuzjazm wśród poznaniaków. Zbigniew Zakrzewski pisał o Olimpii jako beztroskim miejscu przeróżnych uciech. Pierwsze występy cyrkowe zaciekawiły i zachwyciły mieszkańców miasta, dla których była to nowa forma rozrywki, dotąd w mieście nieznana. Na jeżyckiej arenie występowali najwybitniejsi przedstawiciele sztuki cyrkowej, którzy wspomagani przez grającą na żywo orkiestrę przenosili widzów w zaczarowany świat iluzji i gimnastycznej maestrii. Równie wielkim zainteresowaniem cieszyły się organizowane tu zawody zapaśnicze. Na ringu Olimpii swoją tężyzną popisywali się "olbrzym Grabowski", "potężny Gargowienko" czy "bezlitosny brutal Gebauer". Wreszcie to tutaj w latach 1934, 1935 i 1937 kolejne tytułu mistrzów Polski w boksie wywalczyło wielu zawodników Warty Poznań, międzywojennej potęgi pięściarskiej w kraju.
Z biegiem czasu Roman Andrzejewski zaczął mieć problemy z płynnością finansową i wypłatami dla artystów. W 1936 roku wystawił cyrk na sprzedaż, ale nie znalazł kupca chętnego do zainwestowania w obiekt. Do 1939 roku odbywały się tu zawody bokserskie i zapaśnicze, ale także walne zebrania członków i sympatyków poznańskiego Stronnictwa Narodowego. Po II wojnie światowej budynek nadal pozostawał w rękach prywatnych i nieremontowany popadał w ruinę. Dopiero w latach 80. XX wieku Olimpię kupiło miasto i przekazało Teatrowi Wielkiemu, który urządził w nim rekwizytornię. Na początku lat 90. XX wieku planowano przebudowę dawnego cyrku i przekształcenie go w Mały Teatr Muzyczny, ale koncepcja ostatecznie upadła. 31 grudnia 1994 roku w budynku wybuchł pożar wywołany przez sylwestrową petardę. Olimpia zniknęła z jeżyckiego pejzażu w sposób spektakularny, jak na cyrk przystało, a jej nieliczne zachowane fotografie właśnie opublikował CYRYL.
Paweł Michalak
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024