Zarząd Dróg Miejskich uszczelnia Strefę Płatnego Parkowania

70 nowych projektów organizacji ruchu, likwidacja nieuporządkowanych miejsc parkingowych, zmiany w systemie pracy kontrolerów, by częściej sprawdzali najbardziej zatłoczone odcinki poznańskich ulic, powstanie trzech nowych parkingów oraz odświeżanie oznakowania strefy - to działania, dzięki którym Strefa Płatnego Parkowania staje się coraz bardziej szczelna.

UMP 2015 - grafika artykułu
UMP 2015

Nieszczelność strefy jest poważnym problemem od lat - wielu kierowców parkuje swoje auta w miejscach do tego przeznaczonych i uczciwie za to płaci. Nie brakuje jednak i takich, którzy prakują "na dziko" w miejscach, gdzie strefa nie obowiązuje i nie muszą płacić, m.in. na skwerach, chodnikach i terenach bezpańskich. Według szacunkowych danych takich kierowców jest około 5 do 10 procent. Wpływy z SPP są przez to niższe o około 240 tysięcy złotych rocznie.

ZDM postanowił kompleksowo rozwiązać problem, choć zadanie do łatwych nie należy.
- Pod tym pojęciem kryje się wiele różnych działań. Dodatkowym problemem jest to, że przepisy nie są do końca ścisłe, co umożliwia kierowcom parkowanie w miejscach niewyznaczonych - wyjaśniał Tadeusz Nawalaniec, wicedyrektor ZDM. - Naszym celem jest to, by parkowały wyłącznie w miejscach do tego przeznaczonych.

Na terenie całej strefy trwa więc przede wszystkim odświeżanie oznakowania, malowane są znaki poziome P-21 - pole martwe, a w pozostałych miejscach, które mogłyby służyć jako nielegalne miejsca do parkowania, zamontowano stojaki rowerowe. Remontowane są także miejsca postojowe: na przykład na ulicy Kościuszki umocniono je granitową kostką.

By poprawić efektywność wyłapywania nielegalnie parkujących kierowców, zmienił się system pracy kontrolerów SPP. Z tras najmniej uczęszczanych przez kierowców zostali oni przesunięci na te o większym natężeniu ruchu i parkowania. Jak wynika  z danych zebranych przez ZDM, w ścisłym centrum najwięcej kierowców parkuje nielegalnie w okolicach Małych Garbar, Półwiejskiej i Taczaka. Natomiast na Jeżycach największy problem jest przy Starym Zoo, Kościelnej i Poznańskiej oraz Jackowskiego.

ZDM zamierza opracować aż 70 nowych projektów organizacji ruchu, które pomogą w uszczelnieniu SPP, między innymi na ulicach Podgórnej, Św. Marcinie, Szymańskiego, Ogrodowej, Kwiatowej, Kościuszki, Wieniawskiego, 23 Lutego, Młyńskiej, Mielżyńskiego, Zamkowej, Fredry, Kopernika i Łąkowej. Prace rozpoczną się we wrześniu tego roku, a zakończą w grudniu 2015.

Powstaną też nowe parkingi: przy ulicy Poznańskiej na 80 miejsc, Szamarzewskiego na 45 miejsc oraz Niskiej na 40 miejsc. We wszystkich tych miejscach samochody parkowały dotąd w sposób nieuporządkowany.

Planowana jest także modernizacja około 192 automatów parkingowych.
- Są one po 13 latach eksploatacji technologicznie przestarzałe i przynoszą rocznie około 600 tysięcy złotych strat - podkreśla dyrektor Nawalaniec.
Szacunkowy koszt planowanej modernizacji wynosi około 4 mln zł, co ma się zwrócić za około 6 lat.

Odrębnym problemem są właściciele samochodów podpisujący fikcyjne umowy z mieszkańcami centrum, by móc parkować w granicach strefy w ramach abonamentu dla mieszkańca, a więc za dużo mniejsze pieniądze.

- Mamy takie przypadki jak 85-letnia pani mieszkająca przy ulicy Wolnica i rzekomo jeżdżąca BMW X6 - mówi dyrektor.
ZDM szacuje, że takie umowy mogą stanowić nawet 40 procent wszystkich podpisanych.

Władze miasta chciałyby także promować samochody przyjazne środowisku poprzez oferowanie ich właścicielom tańszego abonamentu. Jak to rozwiązanie będzie w praktyce wyglądało, jeszcze nie wiadomo, najpierw bowiem projekt otrzymają poznańscy radni i to oni zadecydują, czy powinien wejść w życie, czy nie.

ZDM/el