Rozmowa z Martą Mazurek, pełnomocniczką ds. przeciwdziałania wykluczeniom
Kim będzie pełnomocniczka ds. przeciwdziałania wykluczeniom?
Będę osobą odpowiedzialną za politykę miasta w zakresie promowania zasad równego traktowania i przeciwdziałania dyskryminacji ze względu na płeć, wiek, narodowość, pochodzenie etniczne, kolor skóry, orientację seksualną, wyznanie, a także sytuację społeczno-ekonomiczną. Będę koordynowała działania, które mają na celu ograniczenie i eliminację praktyk wykluczających oraz ich skutków. Moim zadaniem będzie też działalność edukacyjna, czyli organizowanie szkoleń, konferencji oraz akcji promocyjnych i informacyjnych w zakresie równego traktowania. Z jednej strony będzie to zatem działalność prewencyjna i edukacyjna, a z drugiej - interwencyjna, czyli reagowanie na konkretne sytuacje i zdarzenia.
Jest to nowe stanowisko w Poznaniu. Od czego zamierza Pani zacząć?
To jest nie tylko nowe stanowisko w Poznaniu, ale jest to również nowe miejsce pracy dla mnie. Pierwszą rzeczą, którą zrobię, będzie rozpoznanie problemów i potrzeb poznaniaków. Chcę, by odbywało się to na zasadzie konsultacji. Będę zapraszała różne grupy i poznawała ich punkty widzenia. Widzę duży potencjał we współpracy z trzecim sektorem, czyli organizacjami pozarządowymi, stowarzyszeniami, które działają na rzecz przeciwdziałania wykluczeniom. One zazwyczaj mają już zdiagnozowane problemy oraz wypracowane metody działania. Chcę się od nich dowiedzieć, jak będę mogła ich wspomóc i w jaki sposób możemy zintegrować nasze działania. Czyli, najpierw zbieranie informacji, a potem - poprzez konsultacje - proponowanie rozwiązań. Myślę, że od samego początku należy też zająć się wypracowaniem polityki antydyskryminacyjnej miasta, stworzeniem mechanizmów, które pozwolą reagować na przejawy dyskryminacji na bieżąco i na przyszłość.
Co Pani będzie mogła zrobić, gdy taka sytuacja będzie miała miejsce?
Pan prezydent jasno wskazuje obszary, którymi należy się pilnie zająć. Jednym z nich jest sprawa poznańskich Romów mieszkających na terenie ogródków działkowych. Pierwszą rzeczą, jaką zrobię w tym zakresie, będzie zaproszenie do konsultacji organizacji, które już współdziałają z Romami, znają ich problemy i potrzeby, ale też wypracowały już efektywne metody działania i mają zdefiniowane przeszkody, również te instytucjonalne. Wspólnie z zainteresowanymi i instytucjami będziemy pracować nad strategią, która będzie wzmacniająca dla całej społeczności.
Drugi obszar to nasilenie niechęci wobec obcokrajowców na skutek europejskiego kryzysu związanego z napływem uchodźców. Tutaj potrzebna będzie przede wszystkim kampania informacyjna. Poznań to wielkie centrum akademickie. Studenci zagraniczni, wybierając nasze miasto wzbogacają je nie tylko ekonomicznie, ale i kulturowo. Ich komfort i bezpieczeństwo musi być przedmiotem naszej troski. Dlatego konieczne jest rozpowszechnianie wiedzy o tym, kim są poznańscy imigranci, przybliżanie ich sylwetek, bo poprzez poznanie uczymy się, że nie ma się czego bać i że obcokrajowcy nam nie zagrażają. To oczywiście na początek. Chcę zaznaczyć, że będę otwarta na współpracę ze wszystkimi środowiskami i różnym problemom związanym z wykluczeniem społecznym będę poświęcać należytą uwagę. Swoją pracą chcę się przyczynić do tego, że Poznań będzie otwarty.
Dlaczego zdecydowała się Pani zostać pełnomocniczką ds. przeciwdziałania wykluczeniom?
Jako pracowniczka uniwersytetu nigdy nie ograniczałam się do aktywności akademickiej, zawsze starałam się łączyć ją z działaniami na rzecz zmiany społecznej. Praca na tym stanowisku to dla mnie wielkie wyzwanie, ale też szansa na to, aby mieć bardziej realny wpływ na tworzenie polityki równościowej w naszym mieście. Bardzo bym chciała, aby Poznań stawał się wzorem kształtowania postaw otwartości, równości, tolerancji i solidarności społecznej dla innych miast - zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami.
J. Żabierek/bp