Poznaniacy pożegnali Pawła Adamowicza
Miejsce transmisji zostało wybrane nieprzypadkowo. Plac Wolności w Poznaniu ma znaczenie symboliczne. To właśnie tam poznaniacy zbierali się, by wspólnie uczcić pamięć zmarłego tragicznie Pawła Adamowicza.W dniu pogrzebu na płycie placu nadal można było zobaczyć ogromne serce ze zniczy. Mieszkańcy miasta zadbali o to, aby światełka nie zgasły i towarzyszyły prezydentowi Gdańska w jego ostatniej drodze. Wielu mieszkańców, którzy uczestniczyli w uroczystościach pogrzebowych, mieli też przypięte do piersi serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Pawła Adamowicza, wspólnie z poznaniakami żegnali zastępcy prezydenta Poznania - Mariusz Wiśniewski i Katarzyna Kierzek - Koperska.
- Spotykamy się na placu Wolności, bardzo ważnym miejscu dla historii Poznania i Wielkopolski. Spotykamy się w bardzo smutnych okolicznościach, ponieważ za chwilkę będziemy współuczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych bestialsko zamordowanego przed kilkoma dniami prezydenta Gdańska śp. Pawła Adamowicza - mówił przed rozpoczęciem uroczystości Mariusz Wiśniewski. - Kim był prezydent Paweł Adamowicz? Wiemy, że był wielkim samorządowcem. Kochał swoje miasto - Gdańsk. Był patriotą i wizjonerem. Człowiekiem, który pomagał zwykłym ludziom, otwartym i tolerancyjnym. Paweł Adamowicz nie bał się walczyć o wolność w czasach trudnych. Był działaczem opozycji antykomunistycznej. Także dzisiaj, współcześnie podkreślał, jak ważne jest wolne, praworządne państwo polskie, które troszczy się o drugiego człowieka. Państwo, w którym szanuje się człowieka niezależnie od tego, jakie ma poglądy. W ostatnich kilku latach próbowano go propagandowo niszczyć, ale nie poddawał się. To, kim tak naprawdę był pokazują dziś w sposób szczególny mieszkańcy Gdańska, którzy tłumnie wyszli na ulice i place, którzy przeżywają tę śmierć - płaczą, modlą się i wspominają, jak wielkim był człowiekiem - mówił o nieżyjącym prezydencie Gdańska Mariusz Wiśniewski.
Zastępca prezydenta Poznania wspomniał też, że Paweł Adamowicz był przyjacielem naszego miasta.
- Współpracowaliśmy ze sobą na różnych polach. Dzisiaj rano rozmawiałem z panem prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem. Wspomniał, że chciałby, aby władze miasta wystąpiły z inicjatywą o symboliczne upamiętnienie prezydenta Adamowicza, tutaj - na placu Wolności. Ten plac jest miejscem, które od dawna kojarzy się z wolnością - zarówno przed 100 laty, kiedy wybuchało Powstanie Wielkopolskie, jak i dzisiaj - kiedy poznaniacy przychodzą tu tłumnie, by podkreślać potrzebę życia w wolnym, praworządnym, demokratycznym państwie. Państwie, w którym szanuje się konstytucję, gdzie jest miejsce dla każdego człowieka, bez względu na to, jakie ma poglądy, skąd pochodzi, jakie ma wartości. Chcemy pamiętać o prezydencie Adamowiczu. Mamy nadzieję, że ta tragiczna śmierć spowoduje, że będziemy potrafili żyć w państwie, w którym wszyscy się szanują, jako wspólnota. Cześć jego pamięci, wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie - zakończył Mariusz Wiśniewski.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się o godzinie 12. W samo południe w Poznaniu zawyły syreny alarmowe. Hołd zmarłemu prezydentowi oddali też muzycy. Mieszkańcy miasta, zebrani na placu Wolności, mogli wysłuchać utworu pt. "Spokój" w wykonaniu poznańskiego trębacza Patryka Rynkiewicza. Kompozycję ku pamięci Pawła Adamowicza, pod wpływem tragicznych wydarzeń w Gdańsku, stworzył muzyk jazzowy Maciej Fortuna, laureat Nagrody Artystycznej Miasta Poznania. Na placu Wolności oprócz symboli Polski, zawisły też flagi miasta Gdańska.
Podczas uroczystości pogrzebowych w Gdańsku już od piątku mieszkańców stolicy Wielkopolski reprezentowali prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak i przewodniczący Rady Miasta Poznania, Grzegorz Ganowicz.
Jacek Jaśkowiak, wraz z prezydentami pięciu innych miast, niósł trumnę Pawła Adamowicza od drzwi bazyliki do katafalku. Hołd zamordowanemu samorządowcowi oddali w ten sposób także: prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, były prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, prezydent Sopotu Jacek Karnowski, prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz i prezydent Lublina Krzysztof Żuk.
W czasie pogrzebu Pawła Adamowicza padło wiele słów o zaniechanie mowy nienawiści. Mówili o tym zarówno przedstawiciele Kościoła, jak i rodzina i przyjaciele zmarłego tragicznie prezydenta Gdańska.
Paweł Adamowicz był prezydentem Gdańska od 1998 roku. W niedzielę, 13 stycznia, podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zaatakował go nożownik. Mimo wysiłków lekarzy, w poniedziałek, 14 stycznia, zmarł w szpitalu.
AJ