Miasto odpiera zastrzeżenia CBA
Po wnikliwej analizie treści nieprawidłowości zarzucanych przez CBA pracownikom Urzędu Miasta Poznania, Ernestowi Bejdzie - szefowi CBA - przedstawione zostały zastrzeżenia do protokołu kontroli.
Urząd Miasta Poznania nie zgadza się z żadnym z zarzutów CBA. Biuro wyciągnęło wnioski w drodze wybiórczej analizy wszystkich dokumentów uzyskanych w trakcie kontroli. Co więcej, CBA w swoim materiale nie odniosło się do wszystkich dokumentów przekazanych przez Urząd. To spowodowało, że podniesione przez CBA zarzuty są bezpodstawne, a podjęcie działań zgodnych z wytycznymi CBA - naraziłoby miasto Poznań na ryzyko wielomilionowych odszkodowań.
Ponadto protokół kontroli nie zawiera opisu stanu faktycznego, przez co bardzo ograniczono możliwość odniesienia się do zarzucanych nieprawidłowości.
Pominięto także fakt, iż dnia 9 kwietnia 1998 roku między Miastem Poznań a Automobilklubem Wielkopolskim została zawarta umowa użyczenia o charakterze nieodpłatnym. Z propozycją zawarcia takiej umowy wystąpił dnia 31 marca 1998 roku Automobilklub Wielkopolski, a ówczesny Zarząd Miasta Poznania - na posiedzeniu w dniu 9 kwietnia 1998 roku - wyraził na to zgodę.
Przyczyną zawarcia tej umowy był nieuregulowany stan prawny gruntów, czyli toczące się postępowania administracyjne i sądowe, które miały zdecydować o prawie własności do nich. Należy zaznaczyć, iż postępowania te toczą się do chwili obecnej i to z inicjatywy spadkobierców.
Dalsze rzekome nieprawidłowości stwierdzone przez CBA pomijają fakt istnienia umowy z 1998 roku. Dotyczy to w szczególności zarzutu powstania szkody w majątku Miasta Poznania. Szkoda ta nigdy nie powstała, gdyż bezpodstawne jest kierowanie żądania wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania w sytuacji, gdy istnieje umowa między stronami.Jest to zatem zarzut całkowicie pozbawiony logiki.
Nie można też pominąć faktu, że w listopadzie 2016 roku doszło do zawarcia ze Stowarzyszeniem nowej umowy (najmu), która spowodowała, że dochody budżetu Miasta Poznania z tytułu użytkowania nieruchomości przez Automobilklub, oprócz podatku od nieruchomości w wysokości ok. 350 tys złotych, zostały powiększone o czynsz najmu w wysokości około 145 tys. zł brutto, co daje łączny dochód na poziomie 0,5 miliona złotych rocznie.
Ponadto Automobilklub cały czas dokonuje remontów i modernizacji toru, który - jako jedna z wizytówek stolicy Wielkopolski - przyciąga wszystkich entuzjastów sportów motorowych.
Jak widać, zarzut niedopełnienia obowiązków przez któregokolwiek z obecnych lub byłych pracowników poznańskiego magistratu nie znajduje potwierdzenia w dowodach zebranych przez CBA.
Miasto swoje stanowisko opiera w całości na przepisach prawa, dokumentach oraz stanie faktycznym. Należy podkreślić, iż mimo bardzo obszernej dokumentacji, CBA opiera swe zarzuty wyłącznie o dokumenty sprzed lipca 2011 roku, czyli sprzed momentu wydania opinii prawnej, która potwierdziła, że 9 kwietnia 1998 roku doszło do zawarcia umowy między Miastem Poznań a Stowarzyszeniem Automobilklub Wielkopolski. Pozostałe dokumenty - powstałe po tej dacie - albo zostały przez CBA całkowicie pominięte, albo wyrwano z kontekstu zawarte w nich treści.
Źle ustalona została także nawet wysokość rzekomej szkody. Otóż CBA błędnie dokonało swych wyliczeń, przyjmując do nich powierzchnię większą od faktycznie użytkowanej przez Stowarzyszenie. Dodatkowo nie zróżnicowano wysokości stawek czynszu zależnych od sposobu tego korzystania.
Urząd Miasta Poznania nie zgadza się także z zarzutem o niewłaściwym trybie zawarcia umowy oraz zastosowaniu preferencyjnej stawki czynszu. Jak wynika z treści protokołu kontroli, CBA opiera się m.in. o fakt prowadzenia działalności gospodarczej przez Automobilklub na Torze Poznań. Jednakże bezwzględnie należy stwierdzić, iż dochody z tego tytułu zasilają wyłącznie budżet Stowarzyszenia jako organizacji pozarządowej, która pozyskane środki przeznacza na swe cele statutowe, w szczególności na promowanie sportu i rekreacji, a także remont i modernizację Toru Poznań.
Dokonując analizy sprawy funkcjonariusze CBA zignorowali także fakt, że jest to sprawa wielowątkowa, ciągnąca się na przestrzeni wielu lat, a towarzyszyły jej zmieniające się stany faktyczne i prawne. Postępowania, jakie zdecydują o prawie własności do tych terenów, toczą się od lat 90. Dlatego też Miasto Poznań musi podejmować takie decyzje, które nie narażą środków publicznych na uszczuplenie.
Przez cały okres kontroli, tj. przez 9 miesięcy, Urząd Miasta Poznania cały czas współpracował z CBA, przekazywał wszelkie dokumenty i wyjaśnienia. W dodatku zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożono w tym samym dniu, w którym przekazano protokół przedstawicielom urzędu, nie oczekując - zgodnie z obowiązującym przepisami - stanowiska Urzędu w zakresie rzekomych nieprawidłowości i nie weryfikując ewentualnych zastrzeżeń, co świadczy o pozamerytorycznym charakterze kontroli.
Obecnie pracownicy Urzędu opracowują Białą Księgę, opisującą nie tylko historię Toru Poznań, ale także wskazującą te same dokumenty, które CBA uzyskało w trakcie kontroli. Dzięki temu mieszkańcy zapoznają się z materiałem analizowanym przez funkcjonariuszy CBA. Urząd Miasta Poznania zawsze kieruje się transparentnością działań i chce by opinia publiczna poznała wszelkie zawiłości dotyczące Toru Poznań. Publikacja ta zostanie udostępniona na początku września na stronach internetowych Miasta.