Czerwiec '56 - przemówienie prezydenta Poznania

Przez cały dzień, 28 czerwca, poznanianki i poznaniacy składali hołd bohaterom Czerwca 1956 r. Kulminacją obchodów pamięci wydarzeń sprzed 68 lat była uroczystość na placu Adama Mickiewicza, gdzie uczestników wydarzenia przywitał Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.

Na zdjęciu prezydent Poznania przy mównicy - grafika artykułu
Główne uroczystości obchodów 68. rocznicy Czerwca '56 miały miejsce na placu Adama Mickiewicza

Szanowni Bohaterowie tamtych dni - pod koniec czerwca, jak co roku, stajemy przed Wami, by powiedzieć "pamiętamy", "nie zapomnimy", "nie przestaniemy czcić Waszej odwagi i ofiary" - mówił Jacek Jaśkowiak. - Mimo upływu lat, mimo iż wokół nas tak wiele - nieomal wszystko - się zmienia, mimo że świat przyobleka się w nowe szaty, a życie niepowstrzymanie pędzi naprzód, ta chwila pamięci i podziwu pozostaje niezmiennie ważna. 

Są ku temu dwa powody. 

Po pierwsze - gdyby nie Wasza determinacja, świat byłby gorszy. Zryw z 1956 roku nie wywrócił komunizmu w Polsce i w Europie, to oczywiste. 

Lecz gdyby nie on, to nieludzki system trwałby dłużej i byłby jeszcze okrutniejszy. Polskie powojenne miesiące - poznański czerwiec, marzec 1968 roku, grudzień '70, sierpień '80 - kruszyły totalitarną skałę, krok po kroku powiększając przestrzenie wolności. Zatem jeśli dzisiaj czujemy się wolni, to również dzięki Wam.

Spyta ktoś - tyle zabitych i rannych, tyle cierpień, tyle złamanych życiorysów. Czy na pewno było warto? 

Wy nie pytaliście, tylko - kierowani słusznym gniewem i pragnieniem sprawiedliwości - poszliście pod prąd złej historii. Byliście jak kamienie, które bywają jedyną bronią bezsilnych i zrozpaczonych.

Od takich kamieni dużo zależy. Jak pisał Czesław Miłosz: 

Nie jesteś jednak tak bezwolny,

A choćbyś był jak kamień polny,

Lawina bieg od tego zmienia,

Po jakich toczy się kamieniach.

Mieliście wielki i zbawienny wpływ na lawinę. Nie przestaniemy za to dziękować. 

Szanowni Państwo - świat dziś jest inny, ale przecież nie uporał się ze swymi demonami. Za naszą granicą szaleje demon wojny. Przykładów łamania ludzkich i obywatelskich praw nie brakuje zarówno tam, jak i w innych miejscach globu.

Także w naszym kraju dopiero co zaznaliśmy populizmu i władzy bezprawia. I w tym niedoskonałym, a nawet niebezpiecznym świecie potrzebujemy Waszej determinacji, by nie poddać się przemocy cynizmu i kłamstwa. Zatem musimy o Was pamiętać, by zachować wolę obrony wartości, które są nam wszystkim drogie. To ów drugi powód, dla którego dzisiejsza uroczystość jest tak istotna.

Myśląc więc o Czerwcu '56 roku, odczuwam zarazem smutek i dumę, jednak przede wszystkim nadzieję, że danina krwi, którą złożyliście, nie poszła na marne, lecz dała początek lepszemu życiu. Że okażemy się jej godni, że w chwili próby natchnie nas siłą. 

Szanowni Państwo - raz jeszcze: pamiętamy i dziękujemy.