Po rozległym terenie Zoo, radnych oprowadzali i obwozili melexami nowy dyrektor poznańskiego Ogrodu Zoologicznego Piotr Przyłucki (pełniący tę funkcję od połowy lipca) i Remigiusz Koziński, kierownik terenu Nowego Zoo.
Wiele budynków zaplecza Nowego Zoo wymaga pilnych remontów. Dotyczy to zarówno obiektów dla zwierząt, ale też budynków socjalnych dla pracowników. W fatalnym stanie są szatnie, w których m.in. przecieka dach. Ze względów technicznych trzeba było wyłączyć z użytkowania budynek służący działaniom edukacyjnym. Tę funkcję przeniesiono do tymczasowego pomieszczenia w żyrafiarni, nie są to jednak zadowalające warunki, bowiem pokój nie ma okien. Sama żyrafiarnia jest nowym obiektem, zbudowanym 3 lata temu, jednak już teraz pojawiają się m.in. pęknięcia na ścianach. Miejsc wymagających doinwestowania jest więcej, chociażby kuchnia, gdzie przygotowuje się jedzenie dla zwierząt. Władze Zoo myślą również o tym, aby zmienić los zwierząt azylowych, których warunki też wymagają poprawy. W nowym Zoo trwają też prace remontowe w pawilonie słoniarni. Radni mogli za to przekonać się jak w zgodnej komitywie żyją w jednej zagrodzie byk Ferdek i owca o imieniu Owca.
oprac. red.