Początki założenia ogrodowo-parkowego, w miejscu, w którym znajduje się dziś park Moniuszki sięgają 1870 r., kiedy to zorganizowano tu prywatny ogród. Jego właścicielem był pruski urzędnik w randze radcy miejskiego o nazwisku Fehlan. Założył on ogród prywatny, z którego korzystała jego rodzina. Przestrzeń ta znajdowała się w międzypolu wewnętrznego pierścienia pruskich obwałowań, które miały zostać rozebrane na początku XX wieku. Gdy pruska administracja miasta wystarała się u cesarza o dekret gabinetowy, w którym wyrażono zgodę na tę rozbiórkę, podjęto negocjacje ze spadkobiercami Fehlana, od których ostatecznie teren odkupiono, by zaprojektować w jego obrębie publiczny park.
Park poforteczny
Park otwarto i udostępniono dla mieszkańców w 1905 r. i zajął on obszar o powierzchni nieco ponad dwóch hektarów. W 1907 r. nadano mu imię Johanna Wolfganga Goethego (z okazji 75. rocznicy śmierci poety), choć jeszcze przez wiele lat nazywany był "parkiem Fehlana". Początkowo planowano w parku ustawienie pomnika Goethego lub zaaranżowania innej formy jego upamiętnienia, lecz nigdy do tego nie doszło. Całe założenie parkowe było małą częścią ogromnego projektu, obejmującego obszar o powierzchni ponad 144 hektarów i nazwanego Ringiem Stübbena, od nazwiska jego projektanta, pruskiego architekta i urbanisty, radcy dworu Hermanna Josepha Stübbena. Był to precyzyjny plan zagospodarowania terenów po wyburzonym wewnętrznym pierścieniu fortecznym pruskiej "Festung Posen". Obok monumentalnych gmachów użyteczności państwowej, takich jak choćby d. Zamek Cesarski, w ringu powstały mniejsze budowle willowe, a szczególne miejsce miała stanowić zieleń, w tym publiczne parki. Osią tego założenia jest dzisiejsza aleja Niepodległości i ulica Królowej Jadwigi.
Park Moniuszki znajduje się w trójkącie, wyznaczonym ulicą Noskowskiego oraz stykającymi się z aleją Niepodległości - ulicami Chopina i Libelta. Od początku założenie parkowe tworzyły dwa rozległe trawniki, porośnięte pojedynczymi drzewami (soliterami) oraz urozmaicone kwietnikami. Park obiegała aleja główna w postaci swobodnej wstęgi, którą otaczały grupy drzew różnego pochodzenia, otoczonych krzewami. Tworzyły one naturalne osłony akustyczne parku, izolujące jego wnętrze od gwaru ulicznego, co nabrało większego znaczenia po kilkudziesięciu latach. Wśród roślinności tej zasadzono takie okazy, jak azalie pontyjskie, inne rododendrony, kiścień wawrzynowy i magnolie, żywotniki, różaneczniki i cyprysiki. O prestiżowym charakterze tak urządzonego miejsca zieleni stanowiły wzniesione wówczas okazałe wille miejskie dla wyższych urzędników. W jednej z nich zamieszkał pruski nadburmistrz Poznania, Richard Witting, odpowiedzialny za przekształcenie Poznania z prowincjonalnego miasta-twierdzy w ośrodek rezydencjonalny Cesarstwa Niemieckiego. Do końca czasu zaborów jego imię nosił odcinek dzisiejszej ulicy Libelta, sąsiadujący z parkiem.
Bogactwo przyrody
Według inwentaryzacji Zarządu Zieleni Miejskiej w 2004 r. w parku rosło aż 240 drzew. Na stosunkowo niewielkim obszarze podziwiać można 33 okazałe dęby (obwody niektórych z nich przekraczają 3 metry) i prawie 50 kasztanowców. W mniejszości pozostały dawniej liczne wiązy i buki. Ponadto zasadzono w parku jesiony i graby oraz lipy. Dzięki ich przemyślnemu rozmieszczeniu w parku wystąpiła efektowna gra świateł - obszary zacienione przeplatane były doświetlonymi trawnikami. Sprzyjało to komfortowemu, dostosowanemu do pogody wypoczynkowi.
Takie bogactwo drzew, których korony rozrastały się przez całe dziesięciolecia sprzyjało też gniazdowaniu w parku wielu gatunków ptaków. Jeszcze po wojnie notowano tu występowanie muchołówek, szpaków, pleszek, kosów i sikor, a z nieodległej Cytadeli dolatywały tutaj słowiki, z których śpiewu słynął ten park.
Niestety część bogatej roślinności została bezpowrotnie zniszczona, m.in. w 1945 r. podczas walk o Cytadelę, na linii których znalazł się park. Ostrzał artyleryjski powalił wtedy wiele drzew. Inne okazy botaniczne zmarniały, wymarzły lub nie były właściwie pielęgnowane w okresie powojennym. W ślad za tym nastąpiło zubożenie gatunkowe fauny parku.
W parku ustawiono też w 1913 r. rzeźbę dłuta Maxa Klingera, znakomitego niemieckiego symbolisty, pod nazwą "W kąpieli". Znajduje się ona dzisiaj w poznańskiej Palmiarni. W 1924 r. w parku odsłonięto popiersie nowego patrona, Stanisława Moniuszki. Jego fundatorem był zasłużony dla polskości w okresie zaborów Wielkopolski Związek Kół Śpiewaczych oraz prezydent Cyryl Ratajski, który "z własnej kieszeni" fundował wiele pamiątek w Poznaniu. Autorem pomnika był znany rzeźbiarz, Marcin Rożek. Popiersie kompozytora ustawiono na wysokim, granitowym cokole. W tym też czasie powstało popiersie Fryderyka Chopina, ustawione później w parku jego imienia. Pomnik Moniuszki zniszczony został w czasie wojny przez Niemców. Po wojnie odtworzył go rzeźbiarz Edward Haupt, znany m.in. z autorstwa rzeźb przy wejściu do parku Wilsona w Poznaniu, rzeźby "Macierzyństwo" z Dziecińca pod Słońcem, czy tympanonu płaskorzeźbiarskiego na fasadzie kościoła św. Marcina.
Wille miejskie
Przechadzając się po parku, zauważamy dyskretnie pogrążone w bujnej zieleni wspomniane już, okazałe, stylowe wille miejskie, sąsiadujących z parkiem przez ulicę Chopina (dawną drogę forteczną), a także wtopione w jego pejzaż od strony ulicy Libelta (to tam mieszkał nadburmistrz Witting). Na szczególną uwagę zasługuje m.in. willa finansisty Hermanna Loevy'ego, u zbiegu ulicy Chopina z aleją Niepodległości. Zaprojektowana została przez Martina Sonnabenda. Z kolei adwokat Fritz Orgler zaprojektował ekskluzywny dom, w którym w okresie PRL-u ulokował się Konsulat Generalny Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.
Przez ulicę Noskowskiego z parkiem Moniuszki sąsiadował jeszcze jeden teren wypoczynkowy. Był to ogród rozrywkowy Leona Mettlera, zajmujący działki pomiędzy ulicą Noskowskiego a nasypem kolei toruńskiej. Nazywano go parkiem Promenadowym i w znajdującym się w jego obrębie domu restauracyjnym mieścił się pierwszy w Poznaniu stały kinematograf. Dziś ulokowały się tam korty tenisowe AZS. Przy samej ulicy Noskowskiego znajdują się również niezwykle wartościowe wille. W jednej z nich w okresie powojennym mieszkał utalentowany poeta o dramatycznym życiorysie, Wojciech Bąk. Ale to już historia na inny artykuł...
Adam Suwart
© Wydawnictwo Miejskie Posnania