Zamek dźwięków
Festiwal odbędzie się między 13 a 15 września. W przestrzeniach Centrum Kultury Zamek, a dokładnie w Sali Wielkiej oraz na Dziedzińcu Zamkowym, wystąpi kilkunastu zagranicznych i polskich artystów. Zobaczymy i posłuchamy tych, którzy choć dla wielu zupełnie anonimowi, to dla poszukiwaczy awangardowych brzmień są ważnymi postaciami na dzisiejszej scenie ambient, drone i noise.
Nie zabraknie różnych odmian muzyki techno. W Poznaniu od ponad 10 lat miłośników tego rodzaju dźwięków skupia cykl koncertowy LAS. To właśnie za jego sprawą w naszym mieście wystąpiło wielu artystów związanych z tym gatunkiem - najpierw w klubie LAS na Małych Garbarach, a od 2018 roku w Pawilonie przy ul. Ewangelickiej. W tych miejscach odbyło się już ponad 700 koncertów!
Fani muzyki niezależnej mają w czym przebierać - LAS zapewnia im wiele wrażeń nie tylko z dziedziny eksperymentalnej muzyki elektronicznej, ale i awangardy rockowej, jazzowej czy hiphopowej. - Jest to muzyka, która powstaje dzisiaj, często nowa, eksperymentalna i grana z oddolnej potrzeby. Nie jest komercyjna, nikt nie zapłacił za jej powstanie, nikt jej nie zamawia. To muzyka, którą ludzie tworzą, bo zwyczajnie mają taką wewnętrzną potrzebę - opowiadał na łamach naszego portalu Krystian Piotr, twórca, kurator i realizator LAS-u.
Rozwinięciem tej działalności jest projekt OPERA, który, jak zapowiadają organizatorzy, ma być "świętem muzyki transgresyjnej", a więc śmiało przekraczającej tradycyjne granice estetyczne i kulturowe, często prowokującej, a czasem nawet wywołującej kontrowersje poprzez eksperymentowanie z formą, treścią i tematyką. Festiwal OPERA będzie prezentacją muzyki odważnej i stuprocentowo niekomercyjnej, która jeśli tylko poświęcimy jej uwagę i czas, potrafi dać coś więcej niż tylko chwilową rozrywkę. Jak podkreśla Krystian Piotr, to projekt, w którym najważniejsze jest "odrzucenie utartych schematów i szukanie oryginalnego języka".
- Mam wrażenie, że to muzyka bardzo emocjonalna, osobista i szczera. Wydaje się oczywiste, że to, co obecnie dzieje się na świecie, ma wpływ na język i narzędzia, jakimi posługują się zaproszeni przez nas muzycy. Programując to wydarzenie razem z Aleksandrą Kołodziej z działu programów muzycznych i performatywnych Centrum Kultury Zamek w Poznaniu, chcieliśmy w możliwie przystępny, ale jednocześnie obszerny sposób pokazać, co się obecnie dzieje w niekomercyjnej, niezależnej muzyce - tłumaczy twórca LAS-u i współorganizator projektu.
Kto ją zaprezentuje? Gwiazdą będzie z pewnością Demdike Stare - jeden z najważniejszych duetów ostatnich dekad na scenie muzyki ambient. Sean Canty i Miles Whittaker to prawdziwi wirtuozi eksperymentu, żonglujący takimi stylami jak industrial, UK bass, dub techno czy dark ambient, a ich albumy takie jak Symbiosis (2009), Tryptych (2011) czy Wonderland (2016) zyskują już miano kultowych. Koncert Demdike Stare na OPERA 2024 może być niezapomniany nie tylko z tego powodu. - Znani są z improwizowanych setów, więc tak naprawdę trudno przewidzieć, jaki dokładnie przebieg będzie mieć ich występ. Trzy tygodnie przed naszym wydarzeniem w Berlinie odbędzie się kolejna edycja legendarnego festiwalu Atonal, na którą przygotują specjalny, zupełnie nowy materiał audiowizualny. Jest więc duża szansa, że w Poznaniu również doświadczymy czegoś zupełnie nowego - spekuluje Krystian Piotr.
Poza tym czeka nas mnóstwo innych angażujących wrażeń - dostarczy ich choćby włoska kompozytorka i producentka Sara Persico, której ambientowe kompozycje, często bardzo niepokojące, mogą wprowadzić słuchacza w stan medytacyjny. Nie mniej intrygująco zapowiada się występ Roberta Piotrowicza, pracującego z modułami syntezatorów i efektami, czego wynikiem są precyzyjnie złożone elektroakustyczne struktury dźwiękowe.
Polska DJ-ka Daisy Cutter zaprosi publiczność do emocjonującej podróży pełnej nieoczekiwanych zwrotów akcji, do której ścieżką dźwiękową będzie różnorodne techno. Z kolei zespół Phelimuncasi z RPA pokaże jedyną w swoim rodzaju wizję łączenia tradycyjnych rytmów z nowoczesnymi brzmieniami typu afro house i hard drum. W podobnym, choć jeszcze bardziej niejednoznacznym tonie, zaprezentuje się egipski producent Abadir, którego muzyka opisywana jest zwykle poprzez tak wymyślne nazwy gatunków jak deconstructed club, epic collage czy broken transmission.
Transowych, hipnotycznych i wywołujących ciarki na plecach brzmień możemy spodziewać się z kolei po niemieckim duecie Oake, a mieszkająca na przemian we Francji i w Ugandzie artystka, ukrywająca się pod pseudonimem Pö, zaprezentuje swoją debiutancką płytę Cociage (2023), w której hałaśliwy rap miesza się z folkiem Afryki Zachodniej i mocarnymi basami charakterystycznymi dla brytyjskiej sceny grime. Z kolei europejskie trio PLF to przykład punkowego "zrób to sam", w którym jednak zbyt wiele jest syntezatorowego zgiełku, by można przypisać go do szufladki z Sex Pistols.
Ciekawie zapowiadają się koncerty finałowe. - Ostatni dzień (festiwalu) to dwa koncerty w Sali Wielkiej, naszym zdaniem idealne na zakończenie. Zagrają je FUJI||||||||||TA, artysta dźwiękowy z Japonii, który na własnoręcznie skonstruowanych organach piszczałkowych wykona swój najnowszy minimalistyczny set, a całość zamknie polski avant-folkowy zespół Księżyc, który ostatnio cieszy się dużą popularnością w naszym kraju - zapowiada organizator.
W tym miejscu warto zaznaczyć, że OPERA 2024 będzie swego rodzaju koncept-festiwalem, gdzie każdy występ w pewien sposób łączy się z pozostałymi. - Na pewno warto uczestniczyć w całym wydarzeniu - od piątku do niedzieli - bo tylko to w pełni zobrazuje nasze założenie - mówi Krystian Piotr. To trzy dni koncertów, dwie sceny i kilkunastu artystów zapraszających nas do głębokich kontemplacji, ale i nieskrępowanego tańca. Warto przyjąć to zaproszenie. Zamkowe sale wypełnią różnorodne emocje, w których dobrze jest się zanurzyć - choćby i z czystej ciekawości.
Sebastian Gabryel
- Festiwal Opera 2024
- 13-15.09
- CK Zamek
- bilety: 69-249 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024