Wystawa Plecienie lekkoatletyczne stanowi zaledwie część projektu, na który złożą się także warsztaty, spotkania oraz performans. Ekspozycja ma w założeniu charakter procesualny i performatywny, co oznacza, że przez blisko miesiąc będzie się zmieniać, rozrastać i ewoluować.
To miejsce, które ma zapraszać do wszelkiego rodzaju wymiany, pracy koncepcyjnej i twórczej.
Motywem przewodnim planowanych przez Magdalenę Starską działań będzie plecenie i wyplatanie, a celem - zwrócenie uwagi na to, jak można dzięki nim otoczyć troską zarówno ludzi, jak i przedmioty. Podstawowym budulcem będzie tym razem sznurek, który posłuży artystce, jak i wszystkim chętnym, aby jej towarzyszyć, do wyplatania nowych przedmiotów codziennego użytku i wspólnego budowania instalacji.
Wytwarzane w trakcie warsztatów artefakty zostaną częściowo wkomponowane w przestrzeń ekspozycyjną. Podobnie jak zdjęcia zamontowanych w domach uczestników warsztatów plecionek i wyświetlana pośród nich dokumentacja akcji, którą artystka chce zainicjować w trakcie trwania wystawy. Wszystkie działania odbywać się będą w sali dolnej galerii oraz częściowo w najbliższym otoczeniu, na Starym Rynku w Poznaniu.
Do współpracy Magdalena Starska zaprosi kilkoro zaprzyjaźnionych artystów i rękodzielników. Razem będą podejmować próby zaangażowania okolicznych mieszkańców i przechodniów do wspólnego działania. Artystka chce w ten sposób zwrócić uwagę na problem zanikania bezpośredniego kontaktu między ludźmi w przestrzeni miejskiej oraz fakt, że coraz rzadziej chcą oni faktycznie brać udział w zdarzeniach wspólnotowych, odbywających się w czasie rzeczywistym.
W dotychczasowych projektach artystka często kreowała sytuację wymiany,która jej zdaniem zachodzić może zarówno na poziomie ludzkiej racjonalności, jak i na poziomie nie-ludzkiego odczuwania siebie samego jako części większej całości. Uczestnicy Plecienia lekkoatletycznego z jednej strony wspomogą artystkę w budowaniu ekspozycji, z drugiej zaś otrzymają narzędzia, materiały i wsparcie techniczne do wykonania przedmiotów, które zabiorą ze sobą do domu. Wymiana dóbr i umięjętności może być tu uzupełniona o wymianę doświadczeń i opowieści, którymi ludzie będą się dzielić w trakcie wspólnego plecenia.
Co pozytywnego z tego wyniknie? Czy jesteśmy w stanie zrobić coś dobrego dla innych? To forma eksperymentu, którego efekt możemy jedynie wstępnie zakładać. Jak twierdzi Magdalena Starska: "Brakuje nam w Poznaniu zwykłej ludzkiej życzliwości. Sposób, w jaki traktujemy mijających nas na ulicy ludzi, być może przypomina sposób, w jaki traktujemy przedmioty we własnych przestrzeniach domowych". W trakcie performansu artystka z życzliwością potraktuje nieznajomych przechodzących przez Stary Rynek oraz zaprosi ich do wzięcia udziału w krótkiej przygodzie noszenia się nawzajem. Natomiast podczas prowadzonych przez siebie warsztatów będzie chciała nakierować uczestników na potraktowanie z życzliwością przedmiotów z ich własnej prywatnej codzienności. "Będzie to jakby mikro- i makrospojrzenie na nasze ludzkie traktowanie naszych domów tak jak przestrzeni miasta". - zapowiada.
Zobacz www.arsenal.art.pl/