Peter J. Birch to aktualnie jeden z najaktywniejszych polskich artystów. Od kilku lat jest w permanentnej trasie koncertowej. Grał już w 18 europejskich krajach - zarówno w małych klubach, jak i na dużych festiwalach. Zarówno solo, jak i z zespołem. Na koncie ma ponad 400 koncertów, z czego ponad 100 dał poza granicami Polski. Właśnie z całym zespołem nagrał nowy album "The Shore Up In The Sky" (Gusstaff Records / Borówka Music).
Trzecia pełnowymiarowa płyta Petera J. Bircha to kolejna, nowa ścieżka obrana przez artystę z Wołowa. Wcześniej wydał EP na wokal i gitarę ("In My Island", 2010), album z pogranicza country i folku ("When The Sun Is Rising Over The Town" 2013) i eksperymentował z elektroniką ("Yearn", 2014). Tym razem młody muzyk postanowił nagrać album w sposób, w jaki nagrywali jego idole za starych czasów, czyli na żywo, w studiu. Towarzyszący mu muzycy to członkowie zespołu Two Timers z Poznania: Ernest Kałaczyński (gitara), Łukasz Rudnicki (bas) oraz Max Psuja (perkusja).
Panowie spotkali się na wspólnej próbie. "Zażarło" od razu, dlatego artysta postanowił zarejestrować z muzykami cały album, który ukaże się tej jesieni. Album nagrano w Perlazza Studio u Przemka Wejmanna. Kilka smaczków dodali m. in. Ania Brachaczek (Biff), Gosia "Siara" Witkowska i CeZik. Na "The Shore Up In The Sky" Peter J. Birch poszukuje kolejnych bliskiej jego duszy brzmień. Nie zabraknie takich form jak folk-rock, blues i country. A wszystko nagrane "na setkę"...
bilety: 15 zł do kupienia w klubie, CIM, oraz na bilety24.pl