Stary Browar Nowy Taniec na Malcie
Pewnego jesiennego popołudnia 1960 r. od zawsze zafascynowany niebem Yves Klein wkłada garnitur, skacze z dachu i zawisa w powietrzu. Z ufnie rozpostartymi ramionami i euforią na twarzy przeczy prawom grawitacji i udowadnia, że potrafi latać. Skokiem swym, jak sam twierdzi, pół roku przed historyczną eskapadą Gagarina, potępia księżycowy wyścig, który uważa za głupi. "Człowiek w kosmosie! Malarz przestrzeni skacze w pustkę!" podpisuje zdjęcie , i swym skokiem na dobre ląduje w awangardowej historii (zaraz obok swoich monochromatycznych obrazów). Fotograficzna "dokumentacja" jest oczywiście montażem, a na odważnie skaczącego z dachu Kleina wcale nie czeka pustka, lecz niczym nie ograniczona wiara w moc sztuki i w konieczność kwestionowania tego, co oczywiste. Oraz krąg ludzi z rozpostartymi ramionami i asekuracyjnym materacem.
Symbolicznie zainaugurowana przez Kleina "praktyka skoku w" jako jednoczesnego aktu protestu i afirmacji na dobre zagościła w szeroko pojętej współczesnej kulturze. Stanowi również jeden z konstytutywnych elementów współczesnej choreografii. "Nie chodzi o to JAK tańczę, chodzi o to, ŻE tańczę" proklamuje polityczny aktywizm tańca Deborah Hay w swojej książce zatytułowanej, nomen omen, "Używając nieba".
W ramach tegorocznego festiwalu oddawać się będziemy kolejnym skokom w...
opr.sw