Janusz Chlasta dokumentował otaczający go świat z uważnością, rzetelnością i przenikliwością, które - patrząc z dzisiejszej perspektywy - przekraczały realność obrazu. Dzięki temu jego zdjęcia są oryginalnym świadectwem minionych czasów. Na swoich fotografiach rejestrował czasy PRL-u, "jakimi były", włączając w to sytuacje graniczne i peryferia codzienności i wydobywając z otoczenia to, co dziwne, niezwykłe, niemal magiczne. Jako uważny, świadomy fotoreporter ujmował ówczesną rzeczywistość, unikając patetycznego tonu kreującego wielkie narracje czy pomnikowych bohaterów; potrafił natomiast dostrzec i sportretować jej kruchość oraz skromność aktorów codzienności. Zdjęcia wchodzące w skład wystawy Upadki, odloty i krańce rzeczywistości to zestaw obrazów wyselekcjonowanych z potężnego zbioru negatywów Chlasty. Z jednej strony to swego rodzaju antykronika PRL-u - ahistoryczna, bo przedstawiony w niej świat wydaje się czasem wykreowany, a sytuacje zainscenizowane, przesiąknięte oniryczną aurą. Z drugiej zaś strony to uważny dokument tamtej epoki, przedstawiający sposoby życia społeczności, lokalne krajobrazy oraz ludzi pracy - a w zasadzie ich wyobcowanie. Alienacja pracy, znamienna dla krajów wysoko uprzemysłowionych, dostrzegalna jest w postaciach zastygłych w ruchu, odrealnionych i trwających w bezczasie.
Janusz Chlasta urodził się w rodzinie kolejarskiej 18 lipca 1938 r. w Wilnie. W 1945 r rodzina przeniosła się do Kalisza. Szkołę podstawową ukończył w Ostrowie Wlkp., Kolejnym etapem edukacji była Zasadnicza Szkoła Zawodowa i podjęcie pracy w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego w Ostrowie Wlkp. Jednak główną jego pasją była fotografia. Pierwsze zdjęcie wykonał unikalnym już aparatem Kodak-Box będąc w szóstej klasie szkoły podstawowej. Po roku ukazało się jego pierwsze zdjęcie interwencyjne wraz z tekstem w "Głosie Wielkopolskim". W 1956 r. pracę zawodową połączył z nauką w Technikum Kolejowym Ministerstwa Komunikacji w Bydgoszczy. W tym czasie współpraca z redakcją "Głosu Wielkopolskiego" miała już stały charakter W 1959 r. został służbowo przeniesiony do Gniezna. Pracując w PKP jako dyspozytor lokomotywowni nawiązał fotoreporterskie kontakty z redakcjami "Gazety Chłopskiej", "Gazety Poznańskiej" i Centralną Agencją Fotograficzną. Doświadczenie w ten sposób nabyte sprawiło, że kiedy w 1965 r. powstał w Gnieźnie miesięcznik "Przemiany" został jego stałym fotoreporterem. W tym samym roku zakończył naukę w bydgoskim Technikum (świadectwo dojrzałości nr 225/65 - Technik Mechanik Kolejowy) i zawarł związek małżeński z Marią Friedrich. Rok później urodził się syn Grzegorz Chlasta. Był profesjonalistą, samoukiem, rozpoczynał karierę fotograficzną na sprzęcie przez siebie zrobionym. W odręcznym życiorysie napisał, że "wiele wiadomości związanych z wykonywanym zawodem fotoreportera prasowego zdobywał systemem chałupniczym, czytając prasę fachową i w ten sposób podnosząc warsztat wykonywanej pracy". Istotnie warsztat musiał być niezły skoro jego zdjęcia publikowały oprócz w/w także takie redakcje jak: "Panorama Śląska", "Motor", a także miesięcznik "Polska" w edycji angielskiej.
Wstęp wolny.
opr.sw
Zobacz wbp.poznan.pl/