Poznań już w pierwszym dniu II wojny światowej znalazł się w zasięgu działań wojennych
Poznań już w pierwszym dniu wojny znalazł się w zasięgu działań wojennych. Pierwszego bombardowania dokonano w południe, kiedy ok. 30 samolotów niemieckich zrzuciło bomby na miasto. Naloty powtórzono 1 września kilka razy. Na skutek tych bombardowań już pierwszego dnia wojny zginęło w Poznaniu ok. 200 osób, w tym kilkudziesięciu żołnierzy, a miasto poniosło znaczne zniszczenia.
Atak niemiecki 1 września 1939 r. rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami polskiego dowództwa: jedno silne uderzenie kierowało się z Pomorza Zachodniego na Bydgoszcz, Toruń i wzdłuż Wisły na Warszawę, drugie - z Dolnego Śląska przez Kępno, Wieluń, Sieradz i Łódź także w kierunku stolicy. Wielkopolska była słabo atakowana przez oddziały straży granicznej.
Mimo odległości 70 km od granicy z Niemcami Poznań już w pierwszym dniu wojny znalazł się w zasięgu działań wojennych. Około godziny 8.30 ogłoszono dla miasta Poznania pierwszy alarm przeciwlotniczy, który wkrótce odwołano, gdyż nalotu nie było. Od samego rana bombardowane były miasta w centrum kraju, a także miejscowości leżące w pobliżu Poznania, m.in. Wieluń, Gniezno, Września, Swarzędz. W Poznaniu panował niepokój, ludność opuszczała miasto w popłochu, ewakuowane były liczne urzędy i instytucje. Pojawili się niemieccy dywersanci (mniejszość niemiecka liczyła wtedy w Poznaniu ok. 6 tys. osób).
Pierwsze bombardowanie Poznania odbyło się w samo południe, kiedy - zmyliwszy wojskowe posterunki obserwacyjne - niemieckie bombowce nadleciały nad miasto od południa w dwóch grupach, kierując się na Dworzec Główny oraz Ławicę. Nalotu nie poprzedził żaden alarm ostrzegawczy. Bomby zrzucono na Zakłady "H. Cegielski" oraz na domy przy ulicach Kanałowej, Klonowicza, Chełmońskiego, Grunwaldzkiej i Ogród Zoologiczny. Byli pierwsi zabici i ranni. Szczególnie ucierpiało lotnisko na Ławicy, gdzie zapaliły się hangary i inne obiekty. Pierwszy nalot pochłonął ok. 30 ofiar.
Około 20 minut po pierwszym nalocie Ławica została zaatakowana po raz drugi. Spowodowało to kolejną dezorganizację na lotnisku, zwiększenie liczby ofiar, pożar hangarów. Kolejny nalot na Ławicę nastąpił ok. godz. 15, kiedy na lotnisko zrzucono kolejne bomby.
W wyniku drugiego nalotu ok. godz. 12.20. zniszczeniu uległy ponadto domy przy ulicach Kórnickiej, Wenecjańskiej, Rybaki. Zaatakowany został dworzec kolejowy, gdzie zginęli ludzie oczekujący na pociągi ewakuacyjne. Zniszczeniu uległy także budynki przy ulicach Kraszewskiego, Wawrzyniaka, Szamarzewskiego.
Najcięższy nalot przeżyli poznaniacy ok. godz. 18, kiedy nad miasto nadleciało ok. 100 bombowców. Nalot wyrządził znaczne szkody w różnych częściach miasta, zwłaszcza w rejonie Dworca Głównego, na Jeżycach, w śródmieściu, na Głównej oraz na Łazarzu i Wildzie. Zaatakowany został też pociąg ewakuacyjny na Tamie Garbarskiej. Nalot pochłonął ok. 80 ofiar, wiele osób zostało rannych. Przy ul. Towarowej pojawili się dywersanci niemieccy, których aresztowało wojsko.
Pierwszy dzień wojny okazał się tragiczny. Zginęło ok. 200osób, w tym ok. 45 żołnierzy. Około 50 osób zostało ciężko rannych. Miasto poniosło znaczne zniszczenia.