Spotkanie odbędzie się 16 kwietnia (środa), w godz. 14-17, w Sali Posiedzeń Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, ul. Mielżyńskiego 27/29. Wstęp wolny.
Program wydarzenia:
g. 14 - debata historyczno-archeologiczna Kół Naukowych pt. "Bolesław Chrobry i Mieszko II Lambert - królowie pobożni?"; prowadzący: Dominik Romanowski (WH UAM); eksperci: prof. UAM dr hab. Dariusz Sikorski (WH UAM), prof. UAM dr hab. Marcin Danielewski (WArch UAM); uczestnicy: Studenckie Koło Naukowe Historyków UAM- Maciej Głów, Mariusz Nagórka, Sebastian Filipiak, Józef Gniazdowski, Koło Naukowe Studentów Archeologii UAM- Jan Czeski, Maciej Kędzierski, Małgorzata Zalewska, Mikołaj Muszyński;
g. 16 - promocja nowego tomu "Kroniki Miasta Poznania" 1/2025 "Bolesław Chrobry" (na gości spotkania czekają egzemplarze w promocyjnej cenie). O pierwszym królu Polski, zwłaszcza w ostatnich latach jego życia, niewiele wiadomo. Jeden epizod rozbłyska jednak w mrokach dziejów. To dokonana tuż przed śmiercią w 1025 roku koronacja. Od tamtej chwili mija 1000 lat. Poświęcona Chrobremu "Kronika" ukazała się, by uczcić ten godny jubileusz. Pierwsza część tomu przybliża postać Bolesława i jego epokę, wyjaśniając niektóre pojęcia, pokazuje Polskę i Poznań tamtych czasów, a wreszcie pamiętne wydarzenie - koronację. Kolejne dwa bloki tekstów prezentują pamięć o tym wielkim władcy - trwającą do dziś.
Gdzie dokonała się koronacja Bolesława Chrobrego w 1025 r.?
Profesor Tomasz Jurek (autor tekstu o koronacji i redaktor prowadzący najnowszego tomu "Kroniki") nie ma wątpliwości, że w Poznaniu.
W odpowiedzi na pytanie o miejsce koronacji historycy przeważnie wskazują na Gniezno, ale od dawna wielu badaczy (zwłaszcza tych, którzy próbowali krytycznie zagłębić się w problem) pisało też o Poznaniu, a niekiedy nawet o Krakowie - choć na rzecz takiej tezy nie ma właściwie żadnych argumentów. Wątpliwości co do Gniezna budziła okoliczność, że katedra gnieźnieńska spłonęła kilka lat wcześniej.
Według prof. Tomasza Jurka trzeba przyjrzeć się wzorom, do jakich odwołać się musiał Bolesław Chrobry, gdy planował swą koronację. Wyznaczały je ottońskie Niemcy oraz Węgry. Królowie niemieccy (zwani rzymskimi) nie przyjmowali sakry w żadnej z kilku katedr arcybiskupich swego państwa (Moguncja, Trewir, Kolonia, Salzburg, Magdeburg, Hamburg), lecz w Akwizgranie, który nie był nawet stolicą biskupią. Decydujące było natomiast to, że była to najważniejsza rezydencja cesarska, uświęcona tradycją Karola Wielkiego, który tu właśnie został pochowany. Koronacje odbywały się w kaplicy pałacowej pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny (NMP), nad grobem wielkiego cesarza, co podkreślało ciągłość władzy monarszej. Nawiązania do tej tradycji widać na Węgrzech. Pierwszy król, św. Stefan, przyjął sakrę w Ostrzyhomiu (Esztergom), ale nie dlatego że fundował tam wcześniej arcybiskupstwo, ale najwyraźniej z tej racji, że była to jego główna siedziba. Gdy natomiast przeniósł potem rezydencję do Białogrodu Stołecznego (Székesfehérvár), to tam go pochowano (w kościele NMP) i tam też następnie koronowali się zwyczajowo jego następcy. Miejsce koronacji wiązało się więc z główną rezydencją i miejscem pochówku najważniejszych poprzedników, które w historii zawsze miało moc "władzodajną".
Tym kryteriom odpowiadał Poznań. To tutaj znajdowała się najważniejsza rezydencja Mieszka, który tu właśnie umieścił swe pierwsze murowane palatium, przy nim pierwszy kościół, kaplicę NMP, potem zaś tu osadził pierwszego biskupa i z czasem stworzył pierwszą diecezję oraz wybudował pierwszą w swym kraju katedrę. To w tym kościele Mieszko spoczął po śmierci, a potem u jego boku pochowany miał zostać sam Bolesław. Kwestia pochówków nie jest wprawdzie jednoznacznie wyjaśniona i wciąż pojawiają się wątpliwości co do identyfikacji przypisywanych tym właśnie władcom dwóch grobów odkrytych na środku głównej nawy poznańskiej katedry. Kluczowe znaczenie ma jednak żywa później tradycja o pochowaniu Mieszka i Bolesława w Poznaniu (groby zawsze skupiają na sobie pamięć pokoleń). W Poznaniu znajdował się wreszcie najpewniej kamienny tron pierwszych Piastów, miejsce, na którym dokonywano inauguracji rządów kolejnych władców, co nadawało poznańskiemu grodowi rangę prawdziwej "stolicy" politycznej.
Choć więc nie wszystko ułożyło się tak samo jak w przypadku Akwizgranu czy Białogrodu (bo Poznań miał własne biskupstwo), to ranga głównej rezydencji, znaczenie dla inauguracji władzy i przede wszystkim wzgląd na monarsze pochówki każe przyjmować, że koronacja dokonała się właśnie w Poznaniu.
oprac. red.