Wystawa - Past Present Future
Wystawa, live act, premiera albumu fotograficznego - Marcin Matuszak i Tomasz Peukert
- Data i miejsce wernisażu: 18.11 (piątek), Robię Tylko To Co Lubię, ul. Szyperska 3
program wieczoru:
19:00 - wernisaż
20:30 - Kosaa 550 Past Present Future Live Act
wystawa czynna: 21.11-21.12, od wtorku do czwartku w godz.15-18 lub po wcześniejszym umówieniu
Wstęp wolny.
o projekcie
"To ruch i przesuwające się wraz z nim widoki zdają się wywoływać zdarzenia w umyśle, a to właśnie czyni wędrowanie tak zagadkową i niewyczerpanie płodną aktywnością - jest on zarazem środkiem, celem, podróżą i punktem wyjścia."
Rebecca Solnit, Zew włóczęgi. Opowieści wędrowne.
W prognozach ekspertów badających zmiany klimatyczne, w związku z podniesieniem stanu wód spowodowanym topnieniem lodowców, Poznań w 2119 roku może być miastem usytuowanym nad morzem. Linia brzegowa zmieni się całkowicie, a duża część północno-zachodniej Polski zostanie zalana. Świnoujście zostanie pochłonięte przez morze, a granica lądowa z Niemcami, taką jaką znamy w tym momencie, zniknie. W związku z tymi prognozami i z czystej ciekawości Marcin Matuszak i Tomasz Peukert, poznańscy projektanci i artyści, postanowili przejść całe bieżące polskie wybrzeże wzdłuż linii brzegowej, zatrzymać chwilę i zdokumentować stan obecny, a z materiału zebranego podczas wędrówki przygotować live act, wystawę i artbook fotograficzny, które będą miały swoją premierę 18 listopada w nowej siedzibie Robię Tylko To Co Lubię przy ul. Szyperskiej 3 w Poznaniu.
Roczną, podzieloną na 12 kilkudniowych etapów wędrówkę nazwali "550 km" - tyle, na ile oszacowali linię brzegową polskiego Bałtyku. Po przejściu całości trasy okazało się, że od niemieckiej do rosyjskiej granicy liczy ona blisko 607 km.
Projekt dokumentuje Bałtyk przez cztery pory roku, w pogodę i niepogodę, z wiatrem i pod wiatr, z burzliwym horyzontem i kojącym szumem fal. Piasek, muszle, parawany, foki, ale też urywające się wraz z korzeniami drzew klify dowodzące przesuwaniu się linii brzegowej. Materiał prezentowany na wystawie i towarzyszącym jej artbooku nie ma jednak charakteru czysto dokumentalnego. Jest zapisem chwili. Maksymalnie trzy sekundowym zatrzymaniem. Trzaśnięciem migawki, która odcina przyszłość od przeszłości. Cytując Rebekę Solnit: "Od czego wszystko się zaczyna? Od napięcia mięśni. Jedna noga niczym filar, na którym wspiera się wyprostowane ciało rozpięte między ziemią a niebem. (...) Wszystko zaczyna się od pierwszego kroku, potem czyni się następny i następny. (...) Jako coś najbardziej oczywistego, a zarazem najbardziej tajemniczego na świecie, kroczenie niepostrzeżenie przechodzi w religie, filozofię, krajobraz, urbanistykę, anatomię, alegorię i miłosny zawód." Spacerom towarzyszyły liczne rozmowy o sensie życia, których powidoki zatrzymano na zdjęciach i wideo prezentowanych na wystawie.
________________________________
tekst i zdjęcia fot. Marcin Matuszak