Wystawa Michaliny Owczarek-Siwak - Materia
UWAGA! Galeria czynna:
24.12 - 9:00 - 13:00
25.12 i 26.12 nieczynna
27-30.12 - 11:00 - 19:00
31.12 - 9:00 13:00
01.01.2023 - nieczynna
Wystawa "Materia" przygotowana przez Michalinę Owczarek-Siwak znaną już w środowisku złotniczym ze swym odważnych i pełnych treści realizacji. Tym razem artystka, ale i świadoma swojego "tu i teraz" kobieta opowiada nam historię o języku rzeczy.
Jej alfabetem jest 41 obiektów stworzonych z 5 osobliwych dla sztuki złotniczej materii. Ich punktem wyjścia są bowiem gazetki reklamowe z dyskontów spożywczych, plastikowe wytłoczki modeli, drewniane listewki, sznurek oraz puszki aluminiowe. Te przedmioty codziennego użytku otaczają nas, a jednocześnie przytłaczają swoim nadmiarem, który generujemy jako społeczeństwo w szalonych ilościach, raczej bezrefleksyjnie.
Artystyczna wrażliwość nie pozwala przejść obok tego faktu obojętnie. Raz już dostrzeżony problem nie znika, lecz piętrzy się nieubłaganie. Zamiast frustrować, mobilizuje Michalinę Owczarek-Siwak do działania. Artystka inteligentnie sięga po śmieci, ale nie poddaje ich technice readymade, lecz przetwarza materię, zacierając poniekąd ślady jej pierwotnego zastosowania. Ma to ogromne znaczenie w wartości postrzegania obiektów, tak istotnej w odbiorze biżuterii naznaczonej przecież szlachetnością. Dodatkowo sięga głębiej do znaczenia przedmiotu i jego historii, dając nieograniczone wręcz możliwości snucia storytellingowych historii. Język rzeczy nie poprzez figuratywność obiektów, a formę i materię zdaje się być tu kluczowym elementem, przewrotnie do tytułu wystawy.
Artystka nie deprecjonuje walorów estetycznych będących immanentną cechą biżuterii. Obiera jednak spójną i adekwatną do tematyki kolorystykę bazującą na szarościach, brązach, kolorach ziemi. Tylko w trzech pracach sięga po bardziej intensywny kolor różowy, który znamy już z innych prac artystki. Być może jest to rodzaj intertekstualności, a może chęć zaznaczenia kobiecości?
Michalina swoje obiekty dopełnia nieszlachetnymi materiałami, takimi jak mosiądz, masa ceramiczna, sznurek, tkanina. Robi wyjątek dla bursztynu, pirytu i agatu. Dba przy tym o jakość wykonania, dopracowanie szczegółów i przyjazność prac raczej wyoblonych, o zaokrąglonych krawędziach, chcących być dotykanymi i noszonymi.
Na zakończenie warto dodać to, co było na początku upcyklingowego manifestu Michaliny, która w 2021 roku w ramach wystawy "Głos kobiet" organizowanej przez Galerię YES, zaprezentowała naszyjniki "Back". Usytuowane zostały w części "Język formy" - jednej z pięciu przestrzeni tego projektu. Prace stanowiły wypowiedź artystki na temat nadmiernego konsumpcjonizmu i zostawianych po nim śmieci. Artystka zmieliła wówczas gazetki reklamowe i łącząc je z masą ceramiczną uzyskała ciekawy i jednocześnie piękny efekt.
Od tego czasu myśli artystki krążyły wokół tematu osobiście ją absorbującego, ale i obiektywnie ważnego. Używając osobliwego języka wyrazu artystycznego, jakim jest biżuteria, stara się uzmysłowić nam, że upcykling nie musi być procesem siłowym i masowym, pod warunkiem, że zmniejszymy rozbuchaną konsumpcję. I zdecydowanie nie nakłania nas do rezygnacji z biżuterii wykonanej z kruszców szlachetnych, a jedynie stara się pokazać, jak piękny stanie się świat po recyklingu.
Wernisaż wystawy odbędzie się 17 listopada o godz. 19:00
Wstęp wolny.
opr.sw