foto

"To nie była wycieczka, wyprawa, ani górska, ani miejska. Nie byliśmy ani łazikami, ani turystami. Zaznaliśmy obcej kultury, zaprzyjaźniliśmy się z Ukrainą. Poznaliśmy jej smaki, obcowaliśmy zarówno z nowobogacką elitą jak i starocerkiewną biedotą. Widzieliśmy monumentalne budowle i chaty kryte strzechą. Jedliśmy czeburaki i krewetki, jeździliśmy rozwalonym samochodem i pięknym pociągiem. Nasz wyjazd był jedną, wielką przygodą!" /notka własna/ Opowiadają: Piotr Fijalkowski i Michał Domachowski.

Wstęp 10 zł (całość do wykorzystania w barze na dowolny napój). Liczba miejsc ograniczona.