Śpiwodram "Kobiety trzeba trzymać krótko"
śpiewodram według Bartosza Figaja
reżyseria-Bogdan Żyłkowski
Czarny garnitur, śnieżnobiała koszula, krawat. Tak przyodziany Bartek Figaj czaruje publiczność. Proszę mnie źle nie zrozumieć - no bo przecież nie tylko strojem!
Nasz wykonawca jest przede wszystkim romantycznym mężczyzną. W swoim autorskim recitalu zatytułowanym" Kobiety trzeba trzymać krótko" jawi się nam jako świetny artysta.
I rzeczywiście trzyma krótko nie tylko kobiety ale całą widownię. Siedzimy w teatrze - patrzymy, słuchamy, śmiejemy się i też płaczemy z tęsknoty za dawnymi latami. Bartek jest archaiczny w swoim podejściu do kobiet. Jest delikatny by po chwili pokazać nam lwią siłę. Historia miłości do cyrkowej tancerki na linie jest wzruszająca "Tak mi wstyd" to piosenka w której można poczuć gorące uczucie do tej, która jest jeszcze cudza. Natomiast w piosenkach " Nie dokazuj", "Miłość wprost idealna", "Pocałunek" czy "Rozstanie" drgają struny miłości, pożądania, niespełnienia i zazdrości.
Napisałam "autorskim recitalu" ponieważ twórcą historii miłosnej jest również nasz wykonawca, który to co napisał podaje nam z dużą lekkością i pewnością prawdziwego mężczyzny.
W tym to spektaklu pojawiają się akcenty erotyczne w najprzedniejszym, najznakomitszym wydaniu. Bartek jest spontaniczny, serdeczny i zabawny. Młodego artystę nie chce opuścić publiczność -kiedy wybrzmią ostatnie oklaski i prośby o bis -zalega cisza i bezruch.
No cóż. Trzeba się pozbierać i wyjść.
Ale Ty ciągle masz to szczęście, że możesz przyjść.
Bilety - 7/10 zł.