Paranoicy i Pszczelarze
Spektakl dokumentalny. Wykorzystano fragmenty reportaży Jestem przeciętnym Polakiem autorstwa Moniki Redzisz (Zorka Project) oraz Zdzichu, nie rób wstydu Grzegorza Sroczyńskiego, teksty prasowe i wypowiedzi osób publicznych.
Realizacja zespołowa
Scenariusz: Ewa Wójciak
Scenografia, światło, projekcje wideo: Jacek Chmaj
Montaż wideo i efekty dźwiękowe: Jacek Kolasa
Muzyka: Arnold Dąbrowski
Fotografie wykorzystane w spektaklu: Bartosz Bobkowski, Joanna Helander, Piotr Jeske, Kosma, Beata Ziemowska, Zorka Project
Współpraca techniczna: Przemysław Mosiężny, Piotr Najrzał, Jacek Nowaczyk, Jakub Staśkowiak
Wykonawcy: Karolina Pawełska, Ewa Wójciak, Adam Borowski, Tadeusz Janiszewski, Marcin Kęszycki, Tomasz Michniewicz
Zająć stanowisko, zareagować, zabrać głos. Ta potrzeba niemal od pół wieku popycha aktorów poznańskiego Teatru Ósmego Dnia do artystycznych działań z pogranicza manifestacji i rytuału.
[...] 45-lecie istnienia teatru byłoby pewnie świetną okazją, by przygotować widowisko spektakularne, pompatyczne, zbierające obrazy i tematy z najsłynniejszych produkcji. Ósemki zdecydowały inaczej. W swoim para-dokumentalnym przedstawieniu ["Paranoicy i Pszczelarze"] pokazują jasno, że są rzeczy, które cenią bardziej od efektownych gestów i prowokacji. To sprawy najprostsze, choć często niedostrzegalne. To uczucia, do których wstyd się dziś może przyznać. Krzątanina przy sprawach codziennych. Troska o drugiego człowieka. Zakłopotanie sączącą się z ekranów agresją i głupotą. Radość, gdy uda się naprawić we własnym otoczeniu jakąś drobną, palącą sprawę. Poznańscy twórcy opowiadają w "Paranoikach..." o starciu między światem medialnych krzykaczy a ludźmi, którzy faktycznie czynią świat lepszym miejscem. Bez rozgłosu. Bez ideologii. Na niewielką lokalną skalę. Artyści parodiują styl politycznych debat, obśmiewają politykę historyczną, kult zemsty, żałoby i męczeństwa. Hasła, które codziennie padają przecież z ust populistów, "bojowników o..." i obrońców wartości wszelakich, w takim zestawieniu i intensyfikacji brzmią absurdalnie. Okrzyki: "Polska - imperium!", "Polska - od Berezyny po Dniestr!" czy "Polska zdradzona przez Europę", zostają wplecione w groteskowy show z cza-cza, sztucznymi pozami i przebierankami w tle. Gdy historyczny harmider cichnie, aktorzy przysiadają przed publicznością, by spokojnym, kojącym głosem opowiedzieć historie ludzi prawdziwych i prostych. Postulują stworzenie organizacji "pszczelarze bez granic". Co miałaby szerzyć? Miłość małżeńską, która od ponad 65 lat łączy państwa Mazurków? Przekonanie 28-letniej Ani, że przez życie nie da się przejść na paluszkach, trzeba zostawić ślad? Wytrwałość Barbary Skargi, więźniarki łagrów, filozofki, jednego z największych autorytetów swoich czasów? Poznańscy twórcy zdecydowanie opowiadają się za bohaterstwem w skali mikro, a nie wyrachowanym, obliczonym na zdobycie rozgłosu. To piękne podsumowanie lat działalności, prawdziwe teatralne i ludzkie credo.