Wystawa Ryszarda Horowitza
"All That Jazz" to tytuł wystawy autorstwa Ryszarda Horowitza, której wernisaż odbędzie się 20 kwietnia 2010 r. o godz. 18.00 w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa.
Wystawa zakończy się uroczystym finisażem 17 maja 2010 r., podczas którego obecny będzie autor prac, Ryszard Horowitz - polski fotografik, tworzący w Stanach Zjednoczonych, jeden z najznamienitszych fotografów, prekursor komputerowego przetwarzania fotografii, obsypany dziesiątkami nagród, współzałożyciel amerykańskiego Stowarzyszenia Fotografików Reklamowych APA.
Polski jazz stał się tematem pierwszych, poważnych fotografii Ryszarda Horowitza. Fotografie polskich jazzmanów powstały na przestrzeni trzech lat 1956 - 59 i są w dwójnasób ciekawe. Po pierwsze są niezwykłą kroniką tej muzyki, ale także życia kulturalnego tamtych czasów a po drugie, mimo młodego wieku autora są niekiedy bardzo dojrzałe artystycznie. Trudno nie zachwycać się portretami: Zbyszka Namysłowskiego, Andrzeja Trzaskowskiego czy w końcu Krzysztofa Komedy. Czarno-biała fotografia Horowitza w doskonały sposób wydobywa atmosferę ówczesnych jazzowych klubów, przyłapuje muzyków w sytuacjach tak dzisiaj dla nich charakterystycznych. Skupiony nad partyturą "Ptaszyn" Wróblewski, grymas na twarzy Jana Zylbera, uduchowiona Wanda Warska. Najciekawszą dla mnie sprawą w tych fotografiach jest to, że poza walorami artystycznymi Horowitz popisał się niebywałym wyczuciem. Niemal wszystkie osoby fotografowane wówczas przez niego stanowiły i stanowią filar polskiego jazzu a także polskiej kultury.
Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych Horowitz znalazł się w Nowym Jorku, jak się okazało na stałe. Zamieszkał w miejscu, o którym wielu z jego pokolenia marzyło. Nowy Jork, Ameryka, wolny świat i... wolny jazz. Tu, ta muzyka miała nieco inne znaczenie, bez podtekstów. Była po prostu muzyką. Tu słuchało się jej nie dla zademonstrowania postawy, słuchało się jej tak, jak słuchamy jej dzisiaj, dla niej samej. I takie też wydają się mi zdjęcia wykonane przez Horowitza w połowie lat sześćdziesiątych w Newport, podczas najwspanialszego jazzowego festiwal. Mam tu kilka ulubionych prac: Count Basie i Cootie Williams, Charlie Mingus, Jimmy Rushing, Sonny Rollins a także Dave Brubeck, którego Horowitz znał i fotografował jeszcze w Polsce. To już nie są pionierzy jak w przypadku polskich muzyków, tu Ryszard Horowitz pokazuje tytanów i to się czuje. To wspaniałe fotografie, pełne jakiejś niesamowitej godności, pełne muzyki, w wielu wypadkach doskonałe artystycznie. Zazdroszczę Ryszardowi tych zdjęć, tej muzyki, której słuchał, tamtej rzeczywistości. Dojrzewałem dekadę, no dwie dekady później i do dzisiaj żałuję, że nie dane mi było, jak tym "niewinnym czarodziejom", kopać nad ranem kamieni na Chmielnej i żegnać się "do widzenia, do jutra".
Bogdan Wojtowicz, kurator
Dalszych informacji udziela:
Agnieszka Lewicka
[Zastępca Dyrektora Marketingu]
agnieszka.lewicka@wsnhid.pl
kom. 697 691 314
ul. gen. Tadeusza Kutrzeby 10
61-719 Poznań
tel. /61/ 85 84 396
fax /61/ 85 84 369
www.wsnhid.pl