Miłość w czasach kryzysu w trzech odsłonach
Wernisaż 3 lutego o godz. 18:00.
Piotr Małecki (ur. 1967)
"Stracić dom"
Północna Wirginia, a szczególnie Prince William County, jest jednym z najbardziej dotkniętych kryzysem nieruchomości miejscem w Stanach Zjednoczonych. Setki tysięcy domów są opuszczane przez właścicieli, bez szans na ich sprzedaż ani na spłatę zaciągniętego kredytu. Ten reportaż został zrobiony na samym początku kryzysu, w sierpniu 2008 roku. Wtedy właśnie wszystko zaczęło przewracać się jak domino: banki poupadały pod ciężarem niespłacalnych kredytów, przemysł pozbawiony pieniędzy zaczął się chwiać, a zwalniani z pracy ludzie jeszcze bardziej zaczęli zalegać ze spłatą masowo zaciąganych pożyczek. Do tej pory wiele następnych domów w tym rejonie zostało opuszczonych i przejętych przez banki. Część domów jest po prostu zwracana bankom, a klucze są przekazywane przez właściciela przedstawicielowi banku. Przypadek przedstawiony w reportażu jest jednym z wielu takich, gdy dom zostaje porzucony, a właściciele znikają. Wtedy przyjeżdża szeryf, puka do drzwi, a gdy nikt nie otwiera, włamuje się wytrychem i przegląda dom z bronią w ręku. Potem budynek się zabezpiecza, zakłada nowe zamki a bank przejmuje go w swoje władanie.
Filip Springer (ur. 1982) / visavis.pl
"Miłość w czasach kryzysu" 2009
W początkach 2009 roku tysiące młodych małżeństw w krajach Europy Środkowo - Wschodniej zaczęły boleśnie odczuwać skutki rosnącego bezrobocia i spowolnienia gospodarczego. Rynki ekonomiczne krajów takich jak Węgry, Czechy, Litwa, Estonia czy Ukraina załamały się, część tych państw w obawie przed bankructwem sięgnęła po zagraniczną pomoc. Na tym tle wskaźniki makroekonomiczne Polski prezentowały się pocieszająco.
Natasza i Jacek Waloszczykowie w początkach 2009 roku, w samym oku kryzysowego cyklonu, zdecydowali się na kupno pierwszego, własnego mieszkania. Wystraszone kryzysem banki mocno zaostrzyły kryteria przyznawania kredytów hipotecznych. Aby zdobyć zdolność kredytową Waloszczykowie musieli więc zrezygnować z marzenia o niewielkim domu pod Poznaniem i kupić używane mieszkanie na jednym z osiedli. Po czterech miesiącach poszukiwań i formalności w końcu odebrali klucze i mogli wyprowadzić się z niewielkiego i niedogrzanego mieszkania wynajmowanego od czterech lat na dalekich peryferiach miasta. Trwające kilkanaście tygodni prace remontowe i wykończeniowe prowadzili często na własną rękę. Zaciągnięty kredyt będą zaś spłacać przez najbliższych 30 lat. Wierzą, że z kolejnych ekonomicznych zawieruch Polska również będzie wychodziła obronną ręką.
Maciej Dakowicz (ur. 1976)
"Życie nocne w Cardiff" 2004-2009
Nocne życie w Cardiff odbiega od tego, co można zobaczyć w innych miastach, jak np. Londyn - tam puby i kluby rozrzucone są wokół placy, a to nie to samo. W Cardiff wszystko koncentruje się w centrum, przy kilku ulicach, z najważniejszą pośrodku: St. Mary Street. To tutejsze obłędne życie nocne w soboty odkryłem zaraz po przeprowadzce, fotografowanie go było naturalnym odruchem. I fotografując, dobrze się bawiłem, kiedy stwierdziłem, że muszę być trochę taki, jak ludzie na zdjęciach. Jeśli nie wypijesz drinka, to zaczniesz się zastanawiać, o co tu chodzi i wszystko może cię ominąć. Z drugiej strony - jeśli wypijesz kilka drinków, to się staniesz ociężały i za bardzo zaczniesz się bać, czy jesteś w stanie zrobić dobre zdjęcie.
W Zjednoczonym Królestwie jest - w porównaniu z innymi krajami - problem z piciem, istnieje cała ta kultura pubów. Ludzie spędzają większość wolnego czasu pijąc piwo i gadając z przyjaciółmi. Ale tak długo, jak nie wyrządzają innym krzywdy, to jest w porządku.