Czy dzieła tworzone przez osoby dotknięte chorobą psychiczną, prymitywistów, twórców bez wykształcenia artystycznego, wizjonerów z tzw. marginesu społecznego zasługują na miano dzieł sztuki? Jak je interpretować? Jak, i czy w ogóle, można je oceniać? - o tym wszystkim będą dyskutować studenci Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa z ekspertami podczas pierwszego spotkania z cyklu "Rozmowy całkiem coolturalne".

Art brut (sztuka marginesu), w języku polskim oznacza "surową, nie fałszowaną sztukę". W języku francuskim brzmi "szlachetna gorzka sztuka" ("szampański margines"). Nazwę tą wprowadził w roku 1975 francuski malarz Jean Dubuffet. Ponieważ "Art brut" jest ściśle związana ze spojrzeniem na sztukę Dubuffeta, określenie to często jest niesłusznie identyfikowane z jego stylem. Ważniejszy jednak jest związek z jego działalnością jako kolekcjonera. Dubuffet zastrzegl sobie uzywanie "Art brut" jako swoj wynalazek i jakby stawial stempel oceniajac prace innych artystow. To samowolne izolowanie swoich kolekcji - "Collection de l"art brut" było krytykowane wcześniej przez Andre Bretona i póżniej przez Haralda Szeemanna. Kustosze zbiorow w Luizjanie, Michael Thevoz i Lucienne Peiry, używaja znaczenie "Art brut" jako kierunek sztuki dla tych dzieł i stawiają w konkurencji z innymi określeniami marginesowych stylow sztuki: "Malowanki psychicznie chorych" (Hans Prinzhorn), "Sztuka wymyślona", "Sztuka naiwnego".

Zobacz www.wsnhid.pl